Episode 81

612 63 1
                                    

Mijał już jakiś odkąd zniknęła Luna stada. Alfy Tylera doprowadziły go do odpowiedniego miejsca, lecz po Leo zostało tylko trochę zapachu. Niewystarczająco aby można było zrobić coś więcej aby ich znaleźć.

Tylerem jak i alfami targały wyrzuty sumienia, że może mogli zrobić coś więcej znacznie wcześniej, gdyby tylko wiedzieli co ma się wydarzyć.

Alfa stada nie poddawał się, starał się dawać przykład innym alfom. Jednak w środku on i jego wewnętrzna alfa czuli, że stracą za niedługo zmysły jeśli ich omega nie wróci na swoje miejsce przy ich boku.

Natomiast Leo również starał się myśleć w miarę możliwości pozytywnie, układając sobie w głowie plan jak uciec z tego miejsca. Mimo wszystko traktowali go tutaj przyzwoicie - w końcu był pod opieką omeg, które wiedziały, że jest w ciąży. Nikt jednak nie zdawał sobie sprawy, że ciąża może być mnoga. Przez to Leo z każdym dniem próbował po prostu zagryźć każdego kto podszedł zbyt blisko. Jego ciało potrzebowało bliskości swojej alfy, a to tylko napędzało gniew wraz z frustracją.

Złe myśli coraz silniej oddziaływały na omegę, a myśl o tym, że jego fasolka czy fasolki mają mu zostać odebrane, a on sam niedługo potem wykorzystany i przymuszony do następnej ciąży, spędzała mu sen z powiek. Jego umysł usilnie próbował znaleść jakąś maleńką lukę, czegoś co ten obrzydliwy alfa nie przemyślał, zignorował czy zwyczajnie przeoczył.

Rozpoczęcie strajku głodowego od początku wydawało się słabym pomysłem. Jego plan nie mógł zaszkodzić szczeniętom, ale z drugiej strony co lepsze - oddanie szczeniąt i skazanie ich na parszywe życie worka na spermę, czy może zapobiegnięcie temu kosztem życia w poczuci winy? To nie mogło skończyć się dobrze.

- Potrzebuje mojego alfy, bez niego ciąża stanie się zagrożona. On musi być przy mnie, przy nas - zaskomlała omega przesuwając się na niewygodnym materacu i opierając plecy o ścianę. - Nie wytrzymam tego dłużej - prawie warknął, a jego tęczówki zmieniły kolor na złoty.

- Proszę, wytrzymaj jeszcze trochę, jeśli alfa dowie się, że źle się poczułeś podczas mojej zmiany to zostanę ukarana - odparła młoda omega, której zaczęły drżeć dłonie tak, iż ciężarna omega miała wrażenie, że za chwile tacka z całym przygotowanym jedzeniem wyląduje na podłodze.

- Zaraz chyba nie wytrzymam i zejdę - zaskomlała omega i ułożyła jedną rękę na swym czole w geście złego samopoczucia. Na ten gest młodsza omega upuściła tacę zaczynając panikować.

- Co mogę zrobić ? - zapytała cała przerażona.

- Zaprowadź mnie do mojego alfy - warknął Leo, przybierając pozycje obronną.

- Nie wiem kim jest twój alfa i... - dziewczyna nawet nie zdążyła zareagować gdy omega Leosia przejęła całkowitą kontrolę nad ciałem ciężarnego.

W następnej chwili drzwi otworzone zostały przez inną omegę, a niecałą minutę później obie leżały na podłodze, a ciężarny został złapany kilka metrów dalej przez dwie rosłe alfy.
——————————————
03.07.2021r.

Jestem OmegąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz