Episode 4

4.7K 493 29
                                    

Czuje ślady igieł na ciele, to było bolesne i okropnie długotrwałe. Próbowali wszelkimi sposobami sprawdzić czy na pewno jestem alfą, bo niby parametry niektórych części mojego ciała nie są zgodne z tymi od alf. Jednak nie da się oszukać testów na krew, no chyba że będziesz wszczykiwać co jakiś czas porcje ziół w żyły. Czuje się trochę jak narkoman jednak zioła nie mają efektów ubocznych (przynajmniej tak sobie to wmawiam), a po prostu zmieniają mój zapach na ten zbliżony do alfowego.
- Dobra mamy wasze wyniki. - usłyszałem głos chłopaka, który jeszcze kilka chwil temu trzymał mój kark w pysku będąc w wilczej formie, a teraz jak gdyby nigdy nic stoi sobie w swojej ludzkiej postaci i do nas mówi. - Anna to beta więc zostanie przydzielona do grupy przyszłych medyków, podobno znasz się na ziołach?
- Tylko trochę, ale tak - przytaknęła dziewczyna.
- Natomiast ty Leo jesteś... alfą? - zdziwiony chłopak zaczął czytać treść kartki jeszcze raz.
- Cóż na to wychodzi. Badania krwi nie kłamią - stwierdziła Anna, a ja poczułem się w końcu szczęśliwy, że nikt nie będzie mnie już więcej nakłuwał. Sam wprawdzie będę zmuszony to robić jednak będę to wykonywał z zupełnie innego powodu, a po za tym ukłócia będą w takich miejscach by nikt nie mógł tego zobaczyć, czyli na udach. Badania krwi natomiast przeprowadzane były w większości na rękach lub w okolicach dekoltu, co jest jak dla mnie bardziej bolesne.
- Mizerna alfa z ciebie więc nie wiem czy się tu przydasz.
- Alfa to alfa, nie można się jej pozbyć, prawda? - zatrzepotałem rzęskami pewny swoich słów, czym zdenerwowałem alfę. Cóż i tak nic mi nie zrobią, bo w końcu nie mogą już mi nic zrobić, prawda?
- W takim razie zapraszam z nami alfo - udałem się za ciemnowłosym i po raz ostatni spojrzałem w oczy Anny. Pożegnałem się z nią posyłając jej niepewny uśmiech, a następnie ruszyłem w ślad za czarnowłosym.

- Dobra twoje zadanie jest proste -westchął czarnowłosy, który nadal nie raczył powiedzieć mi jak się nazywa. - musisz przebiec się wzdłuż tych desek, a następnie przeskoczyć błoto i to w zasadzie tyle. Cała filozofia, nawet dzieciak to potrafi.

- Czy jeśli to zrobię to powiesz mi chociaż jak się nazywasz?

-Taka informacja jest raczej zbędna dla ciebie. A i pamiętaj -nachylił się nieco- jeśli wyniuchasz jakąś omegę w naszych szeregach to natychmiast idziesz z tym do mnie. Czy to jest jasne?

- Mówisz to tak jakby omegi pchały się do was drzwiami i oknami by dołączyć w wasze szeregi - stwierdziłem na co alfa parsknął.

- Śmieszny z ciebie wilczek, ale i tak ci nie ufam.

- Dlaczego niby? Przecież testy jednoznacznie stwierdziły moją naturę - powiedziałem zakładając ręce na biodrach.

- Może i tak, ale każdy test można zmanipulować i jestem tego jak najbardziej świadomy. Jeśli okaże się, że jednak jesteś omegą to będę pierwszym, który cię wprowadzi do sypialni i ostatnim, który będzie patrzył jak umierasz - uśmiechnął się chytrze, a ja poczułem, że mam totalnie przejebane.

6.05.2018r.

Jestem OmegąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz