Świat najpierw zawirował, atakując moje oczy tysiącem różnych barw o których zdążyłem zapomnieć.
Później celem stał się mój nos, który zaczął czuć wszystkie zapachy tego świata, aż zakręciło mi się od tego w głowie.- Wszystko w porządku? - zapytał mnie Tyler ściskając moją rękę.
- Tak, chyba tak - odparłem rozglądając się i mrużąc przy tym oczy. Moja omega przebudziła się, ale nie całkowicie, mój zapach wciąż jest ludzki, czułem go na sobie.
- Chodź ze mną - poczułem jak Alfa chwycił mnie za rękę i zaczął mnie prowadzić w stronę domu, jednak po chwili jakiś inny alfa nas zatrzymał.
- Alfo od tygodni nie polujemy na omegi wiem, że jesteś teraz zajęty, ale jesteśmy również do tyłu z treningami. Tak być nie może! - oburzył się alfa i teraz to on chwycił mnie za rękę. - Wiem co mu pomoże
- Ej nie! Nie rób tego! Zatrzymaj się natychmiast! - zaczął wykrzykiwać Tyler gdy wilk przerzucił mnie z łatwością przez ramię i zaczął biec przed siebie.
- To dla dobra stada alfo! - po tych słowach widziałem jak Tyler zatrzymuje się, a kolor jego oczu zyskuje na intensywności. On nie chciał tego, ale nie był w stanie powstrzymać alfy, bo widocznie wiedział, że był to jedyny słuszny wybór.
Wrzucono mnie do pomieszczenia pełnego omeg, wyglądało to wszystko strasznie... Kobiety i dzieci zamknięte w stodole, gdzie podłoga oraz meble to po prostu siano. Tak nie można traktować omeg! One potrzebują ciepła i miłości! Wiem to przecież od zawsze!
- Patrzcie to Luna! - wykrzyknęła jedna z omeg przez co zwróciła tym uwagę na moją osobę.
- Em... Witajcie - odparłem niepewnie.
- Uratujesz nas, prawda? - zapytała inna. - Podobno masz plan
- Skąd wy to wiecie? - spytałem zdziwiony. Przecież nikt o tym nie wiedział!
- Kate nam powiedziała, to wilczyca z baru, który odwiedzaliście jakiś czas temu. Wtedy jeszcze alfy były przekonane, że jesteś jednym z nich.
- Nadal traktują mnie jak swojego, sam się dziwię, ale oni naprawdę nie chcą krzywdy omeg
- Tak ci się tylko wydaje chłopcze, młody jesteś i w dodatku nie masz pojęcia o tym co się tu wyczynia...
- Tyler wspominał coś o tym jak alfy po wyprawach przychodzą tutaj i... Ale to się już skończyło, prawda? Miało się już to nie powtórzyć
- Większość z nas nienawidzi Alfy z całego serca, ale i tak nie mamy wpływu na żadną jego decyzję. Jednak ataki i napaście seksualne trochę się uspokoiły, co nie znaczy, że ich nie ma
- Prawie każda z nas została przynajmniej raz zmuszona do seksu podczas gorączki. Kiedyś omegi miały wybór i trzymały czystość dla tego jedynego, a teraz? To nie jest nasz wybór, jesteśmy tylko zabawkami
- Powstrzymam to, jednak nie wiem jak się za to zabrać. Na początku miałem plan by obalić rząd, jednak z tego co się tutaj dowiedziałem to wcale nie jest takie proste... - westchnąłem i usiadłem na sianie patrząc na omegi.
- Myślę, że gdyby Tyler cię oznaczył to mielibyśmy większe szanse, bo wtedy byłbyś nietykalny i mógłbyś zbliżyć się do zasad jakie tutaj panują no i je zmienić
- To potrwa latami nim do tego dojdzie - zauważyłem i zacząłem się zastanawiać, jednak moje przemyślenia zjechały na trochę inny tor. ZNACZNIE inny tor. - Czy Tyler skrzywdził kiedykolwiek którąś z was?
———————————————————————————————
No to grubo wam powiem 😂 Tyler nie szczyci się tutaj najlepszą opinią, ale czy byłby zdolny do tego o co zapytał Leo w ostatnim zdaniu z tego rozdziału? Cóż... Dowiemy się tego w następnym rozdziale 🤗01.07.2018r.
CZYTASZ
Jestem Omegą
WerewolfW świecie gdzie rządzą wilkołaki, a ludzie ukrywają się bojąc się śmierci z rąk zmiennokształtnych, powstaje nowe lepsze społeczeństwo. Teraz każdy wilk przechodzi testy w których to czy jesteś alfą, betą czy omegą ma znaczenie. Jeśli jest alfą zost...