Szli przez Powtarzające się wciąż korytarze i doszli do Wejścia do Posiadłości.
-Posiadłość w Posiadłości?. Tylko Cień mógłby wpaść na taki pomysł-Odparł Wisniews.
-Pamiętaj że gdzieś tam będzie czekać na nas Kolejna Osoba która chętnie Wyślę nas na drugą stronę-Powiedział Oskarvis.
-Nie martw się! Karabinki zawsze mam gotowe, Więc nie musisz się tym martwić-Powiedział Wisniews po czym Otworzył Drzwi dostali się do Posiadłości w Posiadłości.
Wydawała się być Bardziej Stara i Zniczona niż Poprzednia w której nadal są.Weszli do Środka Rozejrzeli się Lecz Po Chwili Wisnews dostał Sms od Cienia.
-Ej Przypomniało mi się że Syrenka i Typ z Sierpem też są na Wakacjach. Drzwi od wyjścia z Posiadłości są otwarte. Zostało wam nie całe dwieście Pokoi. Żeby nie było nudno wyślę za wami Plastusia-Brzmiała tak Wiadomość którą dostał Wisnews.
Usłyszeli Obydwoje jak Obraz Spadł. Z Ściany Wyszedł Plastuś.
-Two for you!-Krzyknął Plastuś próbując brzmieć groźnie chociaż jego wygląd załatwia za niego tą robotę.
-Świetnie. Cień nam wcale nie Pomógł! Ten jego Plastuś zostawia jakieś Kałużę na ziemi! I weź przez to przebiegnij!-Krzyknął Wisnews po czym z półki wziął książkę i rzucił w Plastusia.
Książka Trafiła mu prosto w Twarz.
Plastuś wziął Ją i założył ją sobie na głowę udając że to jego Kapelusz.
Następnie kontynuował gonienie ich.-Dobra Wisniews Pora to zakończyć-Powiedział Oskarvis który Otworzył Drzwi Dalej prowadzący do kolejnych Korytarzy ignorując eksplorowanie Posiadłości.
-Dobra! Czekałem tylko na to!-Wisnews Wykrzyknął po czym Pobiegł Kolejnym Korytarzem.
Oskarvis na chwilę się Zatrzymał i spojrzał na Plastusia który nie mógł ich dogonić.
-Żegnam-Odparł Oskarvis po czym zamknął Plastusiowi drzwi przed nosem i pobiegł Razem z Wisniewsem przez Korytarze.
Biegnąc ciągle przez te same okolice Dobiegli do Ostatniej Windy jaką Napotkają w tym miejscu.
-Miejmy nadzieję że ta Winda będzie Prowadzić do Wyjścia-Wisniews Mówiąc to Kliknął Przycisk.
Winda na chwilę stanęła w miejscu po czym dramatycznie szybko zaczęła jechać w dół.
-Cień!!!!! - Krzyknął Wisniews.
Winda Zatrzymała się Sprawiając że ich dwójka się wywróciła.
Oskarvis wstał z podłogi po czym Wisniews również postanowił.
-Niby Ostatnie Sto Pokoi... Może tam będzie winda powrotna?-Powiedział Oskarvis myśląc nad tym.
-Mogliśmy wybić to Okno w Pierwszym Pokoju! Wtedy byśmy Uciekli już dawno temu-Odparł Wnerwiony Wisniews żałujący że tego nie zrobili.
-Dobra chodźmy, to tylko sto Pokoi-Odparł Oskarvis otwierając kolejne drzwi.
-Ale ze tobie się chce tak dużo chodzić?-Spytał Wisniews.
-Jak Wyjdziemy nie licz że Ruszę się przez Najbliższy Tydzień-Powiedział Oskarvis wchodząc do Kolejnego Pokoju z Wisniewsem.
-Dobra Zakończmy ten cyrk-Odparł Wisniews.
Idąc przez Korytarze z pokoju na pokój byli bardziej zdeterminowani żeby opuścić to miejsce, wkoncu nastał Czas na Pokój tysięczny.
-Gdzie my jesteśmy?-Spytał Wisniews.
-Brawo wygraliście... Tak... ... Em... Czemu przez ostatnie Pokoje nikt was nie gonił? To była najnudniejsze tysiąc pokojów jakie widziałam przez lata. Zwykle Cień kończy ludzi przed pokojem Sto. A wy Doszliście tak daleko i nawet się z wami nie patyczkował!?.
Ugh.. Dobra idźcie i nie Próbójcie tu Nawet Wracać. Następnym Razem Pokaże wam Mrocniejsze Zakamarki tego miejsca. Wyszliście stąd bez Dowiedzenia się Ani jednej Nowej Informacji...
Nudno-Powiedziała Spooky po czym Ich dwójka obudziła się w Parku.Ich dwójka siedzi na ławce na której siedzieli wrześniej.
-Nie Uwierzysz jaki miałem sen...-Powiedział Wisniews.
-Przeklęta Posiadłość pełna Potworów i Cienia?-Zapytał Oskarvis.
-Skąd Wiedziałeś!?-Spytał go Wisniews.
-Nie no miałem takie przeczucie-Odpowiedział Oskarvis.
Spojrzał na Telefon i Zobaczył nową wiadomość.
-Co za Buraki otworzyli bar na Śmietnisku!?-Brzmiała tak Wiadomość którą Spamton wysłał do Oskarvisa.
-Ciekawe kiedy spotkam tego Wariata twarzą w twarz-Powiedział zastanawiający się Oskarvis.
-Podejrzewam że nie zajmie to tak długo.
Ale lepiej żebyś uważał na niego bo wydaje się być mocno Podejrzany-Powiedział Wisnews po czym wstał z ławki.-Ty już wracasz?-Spytał Oskarvis.
-Wiadomo że tak. Mam jeszcze dużo rzeczy do zrobienia. Plus wiesz Telewizja Prezydencka-Odparł Wisniews.
-Taa a mnie bolą nogi. To Do zobaczenia Kiedy indziej-Powiedział Oskarvis po czym wstał z ławki i poszedł w drugą stronę niż Wisniews.
Gdy Wisniews wracał do Pałacu Prezydenckiego Minął Cienia.
-Cień? Czy ty chwilę temu nie byłeś w Posiadłości?-Spytał Wisniews.
-Byłem ale się zmyłem. Poza tym to ten moment kiedy wyjmujesz Karabiny i mówisz O nieeee to cień Muszę go zabić-Odparł Cień.
-O niee! To cień muszę go zabić!-Krzyknął Wisniews po czym wyjął Karabinki.
-Wróciło wszystko do normy-Powiedział Cień po czym Wszedł w ciemną Alejkę i zniknął w Cieniu.
CZYTASZ
*DovisTale*
AdventureKsiążka opowiadająca historie Trio Ludzi i Sióstr z Odległej planety, szybko okazuje się że coś jest nie tak. Jedna z sióstr poznała dwójkę ludzi z Planety Ziemi żeby zwalczyć zagrożenie w kosmosie. Lecz pewnego dnia ich drogi się rozeszły Przez nie...