6. Rzut Kości.

36 10 10
                                    

Papyrus rozmawiał z Dziewczynami o tym że zamierza je teraz złapać i zanieść do Undyne. Oskarvis i Wisniews przybiegli do nich aż z grillbys.

-Gdzie wy byliście cały ten czas? - zapytała Monika.

-Spotkaliśmy się z Sansem i mamy kilka nieciekawych informacji-odparł Wisniews.

-Hej! Ludzie nie chce przeszkadzać w konwersacji międzyludzkiej, ale możemy ustalić tak że najpierw was złapie później pozwolę wam rozmawiać do woli? - Zapytał Papyrus w błyszącej zbroji.

-w zasadzie co się stanie gdy nas złapiesz? - zapytała Sayori zaciekawiona.

-Oh! Nie wiem nawet! Muszę was zabrać do Undyne. Ale ona jest niegroźna, nawet muchy by nie skrzywdziła. Jestem pewien że potrzebuję ludzi do towarzystwa-odparł Papyrus.

-Ey brachu a to nie tak że Undyne chce wybić ludzi najbardziej z wszystkich potworów? - Zapytał się Sans który właśnie przyszedł tutaj pijąc ketchup prosto z grillbys.

-Sans psujesz mój moment. To ten fragment kiedy zaczynam z nimi walczyć. Umawiamy się na spotkanie w domu, mówią że umieją robić makaron i zostajemy przyjaciółmi- powiedział Papyrus wpatrując się w Sansa.

-a no ta. Przypomniało mi się, to ja będę w domu leżał na kanapie i nic nie robił. - powiedział Sans mijając ich wracając do domu który jest naprzeciwko.

-Dobrze więc na czym to ja skończyłem? - Zapytał Papyrus.

-chyba na tym że Undyne chce nas zabić- powiedział Wisniews.

-Okej, gotowi? -Spytał się Papyrus

-Ale na co? - Monika pyta się Papyrusa.

-Na to bym was złapał!!! Nyeh heh heh! - krzyknął Papyrus.

PAPYRUS BLOKUJĘ DROGĘ.

-Papyrus nie chcemy z tobą walczyć- Powiedział Wisniews.

-Czyli nie zamierzacie walczyć? Odrazu użyje mojego Specialnego ataku! - Wykrzyknął Papyrus przywołując masę niebieskich Kości.

-Nie RUSZAJCIE SIĘ TO NIC WAM SIĘ NIE STANIE- krzyknął Oskarvis.

Bohaterzy stanęli bez ruchu.
Atak przeleciał przez nich Nie robiąc im krzywdy.

-wow... To naprawdę zadziałało- powiedziała Yuri.

-Hm czekaj czyli niebieski atak znaczy stój w miejscu? - zapytała Natsuki.

-Oszywiscie ze tak! Ale nie myślcie ze to wszystko co umiem zrobić- Papyrus powiedział po czym klasknął dłońmi i zmienił ich kolory dusz na niebieskie.

-Huh? - zdziwili się Wszyscy.

-Wasze duszę są teraz niebieskie. OTO MÓJ ATAK! NYEH HEH HEH! - Papyrus mówiąc to Machnął dłonią wzywając większą ilośc kościanych ataków.

Gdy Bohaterzy chcieli przeskoczyć Nad Atakiem zobaczyli ze dusza przyciąga ich do ziemi, Sayori nie poczuła żadnej różnicy.

-Jakim cudem tak dobrze Ci idzie Sayo? - zapytała Natsuki patrząc jak Sayori przeskakuje nad kośćmi.

-Chyba dlatego że moja dusza w ogóle jest niebieska- odpowiedziała Sayori.

- Więc? Już mogę was złapać? Czy nadal próbujecie pokonać wielkiego papyrusa bez walki? - Zapytał Papyrus wpatrując się w nich gotowy przywołać więcej Kości.

-Natsuki zrobi z tobą spagetti - Powiedziała Monika.

-Co!?! Czemu ja??! - Zapytała Natsuki.

-Bo jesteś tą najlepszą w kuchni - Odparła Sayori.

*DovisTale*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz