Spamton dobiegł gdzieś.
Międzyczasie Wisniews postanowił że przejdzie się po mieście.
Gdy przechodził koło ciemnej alejki zobaczył Spamtona gadającego do kamery.
-[MAMO]! [136 Sprawdź Kamery!] Usłysz moje wołanie!-Krzyknął Spamton.
-...-Wisniews patrzy się na niego z oddali nie zauważony, Wisniews zastanawia się co znów strzeliło mu do głowy że gada z kamerami w miejscu publicznym.
Kontynuje obserwacje tego co Spamton robi.
-Rozumiesz to!?!? Myślisz że [Wielkie ceny!] Mogą zmienić moje zdanie!? Chciałem [Wolności]! A ten [klaun] mówi że jej nie mam! To [Scam] bez dopłaty! Gdy stanie się [[300 Wielki strzał!]] To pokaże im [Pokaże im] kto jest [Wolnym] kto ma [Deal] kto ma [biznes] [Transakcja zaakceptowana] I co w tym najlepsze! To jest to! To! To! To!
Że nie wierzyli w [Spamton G Spamton] [1997] ulubiony biznesmen! Żaden [pipis] mnie nie zatrzyma! Będę [[wielki]] [[Wielki]] [[WIELKI]]!!!-Krzyknął Spamton do kamery.-...- Wisniews kontynuje obserwowanie go dla większej ilości informacji.
-Wtedy. [Cień] ! Zobaczy że!! Mego [Ego] nie przebije!-Krzyknął Spamton.
Wisniews podszedł bliżej.
-Nie dam się [Okłamać] znów!! WY [Zgniłe pozostałości!] Po ciele [nie kwestionuj Człowieka]! HEHAHEHAHEHAHAH-Śmieje się Desperacko Spamton I zaczyna uderzać w Kamere.
-Spamton? Co ty robisz?-Zapytał Wisniews wtedy natomiast to Spamton odwrócił się do niego.
-O [Prezydent] Wisniews! To niezła niespodzianka! Co robisz w tej [Samotnej] alejce! Poza [Limitem] twojego wyboru!? Wybacz mi to tylko moje [Szaleństwo] kiedyś sam zrozumiesz-Odparł do niego Spamton następnie odpalił radosny dźwięk.
Wtedy Jevil I Oskarvis przybiegli.
-Tu jesteś Pinokio! Nie strasz ludzi w biały dzień! O witaj Prezydencie Prezydencie! Kosmiczny wojowniku wee hee hee-Zaśmiał się Jevil.
-Oskarvis?. Niech zgadnę znów musiałeś gonić jednego z nich tym razem Spamtona?-Spytał Wisniews.
-Bingo-Odparł Oskarvis.
-Zgadza się zgadza się Pinokio znów mówi do kamer!-Powiedział Jevil.
-Nie Pytaj co robi [Spamton] w lesie!-Krzyknął Spamton do nich.
-Wole się nie pytać. A tak z ciekawości co robi?-Spytał Wisniews.
-[💀]-Odparł Spamton.
Wtedy z ciemności wychodzi Cień.
-Co wy drzecie się w mojej ciemnej alejce?-Spytał Cień.
-Cień pijaku Wracaj na odwyk ta alejka nie należy do ciebie-Powiedział Wisniews.
Wtedy Nugget przyszedł po Cienia.
-Przepraszam. Cień znów myśli że jest Gandalfem-Powiedział Nugget który bierze Cienia który macha kijem jak Czarodziej.
Cień macha kijem szybciej
-Czary Mary Abra kadabra Alakazam! Bing bo dawaj KEBABA na ostrym sosie baranina!-Krzyknął Cień następnie rzucił w Nuggeta kebabem z kieszeni i uciekł w ciemności.
-To nic nowego-Odparł Nugget na to.
Poszedł wtedy w ciemnośc razem z Cieniem.
Spamton spojrzał się w stronę ciemności i się oburzył.
-[Wolny]!? Z [Tenelheitem!?!?] To chyba żart! Ta [Kukła] nie ma sznurków! A [Pazdziernik] będzie bardzo Bardzo. Ciekawy! Niczym okazję na [Czarny Piątek!] Wtedy [Deal] I [Deal] I [Deal] żadnych mikro płatności dostępnych! A jak mówimy o [Deal] I [Deal] oraz... [Deal!] Wisniews co powiesz na nową parę okularów?-Spytał Spamton.
-Nie potrzebuje. Zmieniam Okulary codziennie. Poza tym, Spamtonie, mówiłeś coś o tenelheitcie tak?-Zapytał go Prezydent Wisniews.
-Tak! O tym! [SPRAWDŹ KAMERY] O Tym [BRAK SYGNAŁU] bez [Zniżki na śmieci] w [Dzikus!]-Powiedział Spamton.
-Hm. Nie rozumiem co mówisz wiesz?-Powiedział mu kulturalnie Prezydent Wisniews.
-...[Scam]-Odparł Spamton I podszedł do Oskarvisa i Jevila.
-Pinokio Pinokio co ty tutaj odstawiłeś?-Spytał go Jevil śmiejąc się pod nosem.
-To mój Miesiąc [Miesiąc strachów!!!]-Spamton zaczął tańczyć w jakimś stylu- I będę [[Wielkim-Strzałem!!!]] O krok bliżej!-Krzyknął Spamton.
-Miesiąc Strachów!?-Spytał Jevil i dołączył się do tańca.
-... ... ...-Wisniews I Oskarvis patrzą się na nich w ciszy.
Usłyszeli gdzieś Odgłos spadającej lampy która uderzyła jakiegoś Cienia.
Spojrzeli w stronę lampy
I ujrzeli tam Cienia który został zabity przez lampę.
-Nugget znów musi Cienia odżywić-Powiedział Nugget i wziął Cienia i zaczął go ściągnąć po podłodze.
-...Kto umrze ten umrze i trudno-Powiedział Pan Prezydent.
-Dokładnie! Kto umrze ten umrze i [Pipis]!-Krzyknął Spamton.
-Oskarvis możesz zabrać ich do Pałacu Wolności? Bo stanowią zagrożenie fizyczne jak i psychiczne innym obywatelą-Powiedział Wisniews.
-Taaa.. okej-Odparł Oskarvis I zaczął wracać w stronę Pałacu Wolności kolejny raz w tym tygodniu.
Spamton I Jevil poszli z nim i mówią mu jakieś losowe słowa.
-[Hej jestem ania i mam 12 lat] Czy [◇♤♡♧] tego [Klauna spoza miasta] zaślepiły już ciebie totalnie?-Zapytał Spamton.
-Kiedy kobieta odda napój ci połowa mocy zostanie w niej gdy nienawiść przywoła ostatni dzień-Odparł Jevil.
-Okej. Nie rozumiem aluzji, ale powiem że rozumiem wszystko-Powiedział Oskarvis I wrócił do Pałacu Wolności.
Międzyczasie gdzieś w parku.
-Zejdę w końcu z mego drzewa-Powiedział małpiszon Ditrix I spadł z drzewa.
Poszedł w stronę dziwnej Posiadłości.
CZYTASZ
*DovisTale*
AventureKsiążka opowiadająca historie Trio Ludzi i Sióstr z Odległej planety, szybko okazuje się że coś jest nie tak. Jedna z sióstr poznała dwójkę ludzi z Planety Ziemi żeby zwalczyć zagrożenie w kosmosie. Lecz pewnego dnia ich drogi się rozeszły Przez nie...