94 Plany Anty Światu

9 3 0
                                    

Oskarvis wszedł do budynku ujrzał ciemny pokój i osobę siedzącą na końcu Pokoju.

-Umm Dzień dobry? Czy to sklep?-Zapytał Oskarvis który wszedł do Budynku który miał być sklepem.

-...hah. Podobno miał być to sklep. Ale właściciel tego sklepiku już jest na innym świecie-Powiedziała Osoba która następnie kopnęła czarny worek który leżał na ziemi.

-...-Oskarvis siedzi w ciszy i patrzy na czarny worek.

-Eh to tylko jedna osoba. Może strata w ludziach ale kogo by to obchodziło.
Poza tym miło mi ciebie poznać. Muszę się przyznać wiem trochę o tobie i Wisniewsowi. Także uważam że możesz się przydać światu. Słuchaj. Co powiesz na to że nauczę ciebie jak używać mocy dzięki której będziesz mógł latać. Tak zwana Lewitacja~ więc co powiesz na to?-Zapytała Osoba patrząc na Oskarvisa z Ciemności.

-jak to ma niby działać?-Zapytał Oskarvis wpatrujący się w ciemność bo chciał lepiej zobaczyć osobę ale nie mógł nic ujrzeć.

Osoba śmieje się pod nosem.

-Chcecie dostać się na samą górę fortecy 5D. I dzięki mocy lewitacji będziesz w stanie dostać się tam bez problemu i uratujesz swoich przyjaciół-Osoba mówi następnie się uśmiecha lecz Oskarvis nadal nie może nic ujrzeć w tych ciemnościach.

-W jaki sposób mam niby nauczyć się latać? Pozatym czemu miałbym ci zaufać? Nawet nie wiem kim jesteś! Możesz się chociaż przestawić?-Zapytał Oskarvis mówiąc do Osoby.

-Moje imię lepiej żeby dla was było puki co zagadką. Poza tym nauka tej umiejętności jest banalna. Czekaj mam coś co może ci pomóc

Osoba otwiera szafkę i wyjmuje z niej coś Światła następnie zgasły Osoba przechodzi na środek pokoju zostawia przedmiot na ziemi. Wraca na swoje miejsce i znów zapala Światło.

Oskarvis poczuł że ktoś go dotknął w ramię następnie ujrzał na podłodze przedmiot a sama osoba jest znów w ciemnościach na końcu pokoju.

-...? Co to jest?-Zapytał Następnie podniósł to co leżało na podłodze.

-Jeśli będziesz chciał nauczyć się latać po prostu otwórz to Pudełko-Powiedziała Osoba która w ciemności uderza w Czarny worek tak bardzo że słychać odgłosy Łamanych Kości.

-Mocno podejrzane że dajesz mi taką moc za darmo. Okej mów co chcesz w zamian-Powiedział Oskarvis wiedzący że jest coś w tym mocno nie tak.

-Nic takiego. Przynajmniej teraz. Może kiedy indziej. Ale nie masz gwarancji. Bo wiesz...
To nie ostatni raz jak się widzimy-Mówi Następnie Znika w Ciemności.

Oskarvis po tym gdy mrugnął zobaczył że nikogo tam nie ma a cały pokój wygląda zupełnie inaczej.

Patrzy na pudło które ma w ręku.
Myśli przez chwilę następnie wychodzi z sklepu biorąc to pudełko z sobą.

Gdy Wyszedł Wisniews i 2D czekali na niego przed budynkiem.

-O byłeś w sklepie z platformami! Kupiłeś już dla nas jedną?-Zapytał Wisniews.

-Emm umm! Nie było żadnej-Powiedział Oskarvis.

-Jakto? Przecież to sklep z platformami napewno była chociaż jedna-Odparł Prezydent następnie chciał wejść do budynku.

Oskarvis zablokował mu drogę bo przypomniał sobie o czarnym worku który leżał w środku sklepu.

-Vis! Nie ma czasu do stracenia-Mówi Wisniews następnie otwiera drzwi żeby zobaczyć pusty Sklep. a worka już nie było.

*DovisTale*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz