Cień wychodzi z swej sypialni.
Zosia tam już na niego czeka.
-Dzień Dobry Cień!-Powiedziała Zosia.
-Dzień Zły bo wódka się skończyła. A na suche gardło to nie warto z domu wychodzić-Odparł Cień.
-Cieniu, dla ciebie to ogólnie nie warto z domu wychodzić. Mógłbyś chociaż pójść na jakiś odwyk-Powiedział Nugget.
-Jestem Zawodowcem a nie pijakiem. A to różnica-Mówi Cień gdy usłyszał tylko że ktoś puka mocniej w ścianę. Ale zignorował to.
-Ktoś puka mocniej przepraszam bardzo-Odparł Nugget do Cienia.
-Kto?-Zapytał Cień.
-No ktoś-Mówi Nugget do Cienia co jest chyba przygłuchy.
-Kur#a Kto!?-Zapytał Cień.
-Ktoś Debi#u-Mówi Nugget który próbuje mu przekazać że ktoś to ktoś i że puka w ścianę mocniej.
-Kim jest ktoś?-Spytał Cień.
-...ktosiem-Odparł Nugget.
-Nugget bo zaraz ci Kur#a walne!-Krzyknął Cień I podniósł ostrze które leżało na ziemi.
-To nie jest ktoś. Tym ostrzem Pizze wczoraj tneła Zosia-Mówi Nugget.
Cień rzucił tym ostrzem w ciemności piwnicy gdzie wydaje coś się ruszać ale to zignorował bo to Cień.
Szafa która była obok Cienia ruszyła się.
-A to znów ta żywa Szafa. Eh nie chce mi się myśleć co nią kieruje-Powiedział Cień następnie zignorował fakt że stała tutaj szafa.
Wtedy Zosia ujrzała coś na podłodze...
Był to mały pajączek który sobie przechodził.Ona krzykneła i wybiegła z Piwnicy.
-Japierd#le to-Cień następnie zmiażdżył pająka który przechodził po podłodze.
Nugget spojrzał się na niego.
-Cieniu. Ten pająk miał całe życie przed sobą-Powiedział Nugget.
-Jak przyjdzie moment w którym zrozumiesz sam weźmiesz miotacz płomieni Nugget-Powiedział Cień.
Cień wyszedł z piwnicy by sprawdzić czy wszystko w porządku u Zosi.
Ona siedziała na kanapie nie wyglądając jakby chciała wrócić do piwnicy.
-Nie Gadaj że Mroczne ostrze przestraszyło się pająka-Mówi Cień.
W jej oczach widać lęk. Jakby przypomniała sobie o czymś.
-T-To... to nic takiego...ale... niezbyt lubię pająki- Powiedziała Mroczne Ostrze.
-Boisz się Pająków?-Spytał Nugget nie znający czegoś takiego jak strach.
-to. To tylko wspomnienie.. ale tak czy siak nie przepadam za pająkami-Mówi Mroczne Ostrze.
-Ciekawe jakie wspomnienie. Masz swego rodzaju traumę?-Zapytał Cień?
-Można tak powiedzieć. Gdyby nie pająki nie była bym tutaj ale również...Nie widziała bym tego terroru przewidzianego przez tych z środka-Powiedziała Zosia.
-Ci z Środka?-Zapytał Cień-O Takich to jeszcze nie słyszałem-Odparł.
-Nugget też o nich nie słyszał-Odparł Nugget bo tak.
-Dobra ale to tylko pająki więc chodź z nami z powrotem do piwnicy zofia-Powiedział Cień.
-Lepiej nie. Poczekam tutaj-Powiedziała.
Cień wziął Nuggeta pod pachę I poszedł załatwić się sprawą pająka w piwnicy.
Gdy schodził z schodów prowadzących do piwnicy ujrzał kolejnego pająka zdeptał go.
-Skąd tu tyle tego się nazbierało?-Spytał eam siebie Cień.
Nugget się spojrzał na Cienia I tak czy siak mu Odpowiedział.
-Może to jakiś Sezon-Odparł Nugget.
-Ta jak to sezon to zaraz ten sezon się skończy-Mówi wnerwiony już Cień.
Gdy wchodzi do Piwnicy zauważa ten ciemny kont w którym nigdy niczego nie było teraz jest tam ogromna pajęczyna.. A tam... Muffet.
-Ahuhuhuhuhu. Co sprowadza tutaj sąsiada?-Spytała Muffet następnie nalała sobie trochę herbaty.
-Co ty tutaj odpier####sz!?-Zapytał Cień niezbyt zadowolony z wizyty.
-Ahuhuhu. Prezydent mówił.
Prezydent mówił że pająki mogą zamieszkać w piwnicy Sansa i Papyrusa bo Cień według prawa tam nie jest zameldowany. Ahuhuhu-Zaśmiała się Muffet.-Jaja sobie robisz!? Czy tego Wisniewsa totalnie Poje###o!?-Spytał wkurzony Cień który już myślał nad tym jak rozwalić całą pajęczyne.
-Ahuhu nie, my robimy Donuty i Rogaliki z Pająków-Mówi Muffet do Cienia oferując potrawy za BARDZO niską cenę 9999Złotych.
-Ten Rogalik to ty Ditrixowi możesz włożyć nie powiem gdzie-Mówi Cień.
-Czy Cień ma na myśli Dupe?-Spytał Nugget.
-Tak mam na myśli Du#e. Czekaj Co jest!? Ta Cenzura to już mocno przesadza jakim Prawem nie mogę powiedzieć słowa Du#a a Nugget może i go nie cenzuruje! ALE POZA TYM DLACZEGO W OGÓLE DU#A MA CENZURE!?-KRZYKNĄŁ WKUR###NY CIEŃ KTÓRY MA TYLKO PYTANIA ALE ZERO ODPOWIEDZI.
-Nugget nie wie. Ale Nugget się domyśla-Odparł Nugget.
-Cieniu jaka Cenzura o czym ty mówisz?-Spytała Muffet.
-Ty nie zrozumiesz. Nie jesteś samo świadoma tego że jesteś w książce-Odparł Cień.
-Prezydent Wisniews miał rację... ty jesteś Mocno Poje###y-Mówi Muffet.
-Nugget powiedz jej to!-Krzyknął Cień.
-Nugget powiada ci że świat to książka-Odparł Nugget.
-...-Muffet po chwili wzięła i wyrzuciła obydwu z swojej nowo zdobytej piwnicy.
Cień zaczyna pukać do Drzwi.
-To może pójść w dwie strony. Pierwsza otwierasz drzwi i udajemy że to się nie stało. Lub druga zostawiasz drzwi zamknięte i tam się wbije-Mówi Cień.
Drzwi jak były zamknięte tak nadal są.
-I co Cień zamierzasz tam się wbić z buta?-Zapytał Sans akurat który przechodził obok kuchni.
-Nie. Użyje Nuggeta-Odparł Cień i wziął Nuggeta I zaczął uderzać nim o Żelazne drzwi.
Zosia wstaje z kanapy zabiera mu Nuggeta z rąk.
-Cień ty chory Psychopato to nie jest taran a Dziecko-Powiedziała Zosia.
-Ale Nugget lubi być moim Taranem-Odparł Cień.
-Racja Nugget lubi taranować-Powiedział Nugget.
I w taki sposób Cień kontynuje taranować drzwi ale coś mu nie wychodzi.
-Świetnie straciliśmy piwnice przez stado Pająków-Powiedziała Mroczne Ostrze.
-Cieniu może weźmiemy ten miotacz płomieni?-Zapytał się Nugget.
-Hmm. Nie, Mam lepszy plan-Odparł Cień.
CZYTASZ
*DovisTale*
AdventureKsiążka opowiadająca historie Trio Ludzi i Sióstr z Odległej planety, szybko okazuje się że coś jest nie tak. Jedna z sióstr poznała dwójkę ludzi z Planety Ziemi żeby zwalczyć zagrożenie w kosmosie. Lecz pewnego dnia ich drogi się rozeszły Przez nie...