106 Rozdział Przepisany

11 3 0
                                    

Zwykły Dzień w Pałacu Wolności.

Cameria siedzi w swoim Pokoju.

Majin Biega sobie po Pałacu jako jego dzienna rutyna.

Oskarvis nad czymś myśli siedząc na Kanapie w Głównym Pokoju.

A Spamton z Jevilem Zaczynają bez sensową kłótnie.

-Ty [Klaunie Spoza Miasta] Opanuj swój [System Emocji] bo nie chce mi się tobie [Powtórz Komendę]! [Rycerz] To nie [On!]-Wykrzyknął Spamton do Jevila.

-Ty Pinokio żyjesz w kłamstwie kłamstwie!-Odparł mu Jevil.

-O co tym razem wam poszło?-Spytał Oskarvis.

-On Kwestionuje kim jest [Rycerz]!-Powiedział Spamton gdy Oskarvis nie ma pojęcia o jakiego rycerza chodzi.

-Ja go widziałem nie jak ty Spamton! Wee hee hee powiedział mi wszystko!-Wykrzyknął Jevil.

-Hejjj Chłopaki co tam u was?-Zapytał Majin który akurat skończyli swój bieg.

-O Majin! Możesz ich uspokoić? Oni codziennie mówią mi albo Zagadki albo w jakiś Kodach-Zapytał Oskarvis myślący że może Majin będzie miał jakiś sposób na uspokojenie tej dwójki.

-Oh! Mam Plan! Zamienię was Zachowaniem!-Majin mówiąc to zaczyna machać swym palcem

Następnie sprawia że Jevil czuję się jakby był Spamtonem.
a Spamton Jevilem.

-Boo hoo hoo? A co to za uczucie uczucie? Czuję się jak Pinokio czuję biznes!-Odparł Jevil.

-Co to za [Wielki Wybuch!?] Czemu Jevil jest przebrany za [Biznesmena1997] gdy ja jestem śmierdzącym [Klauniarzem] z serii [◇♤♡♧]
Czy to jakiś [No chyba sobie żartujecie]
To nie mój [Deal]-Powiedział Spamton.

-Efekt się zaczyna. Jeśli polubicie się na wzajem polubicie samych siebie! To miłego dnia papatki!-Majin pomachał i pobiegł dalej.

-...Okej bawcie się dobrze. Ja idę się położyć bo nie dam inaczej rady-Oskarvis Odparł wstał z kanapy i poszedł do swego pokoju w Pałacu Wolności, a Spamton i Jevil zaczynają się wkurzać nawzajem.

-Ej Pinokio Pinokio! Będę jak ty Będę wielkim strzałem strzałem Prawdziwym chłopcem Chłopcem!
Żadnych sznurków Będę Neo Neo!-Zaczyna Wkurzać Spamtona Jevil.

-[A]! A ja czuje się jak ty! [ŚMIERDZIEL] [Klaun]! Teraz to ja jestem [Wolny] a ty zamknięty w niewidzialnym [Więzieniu]-Spamton Mówi Prowokując jevila do kontynuacji.

-Ohoho! Więc tak się bawisz Pinokio Pinokio? Dobrze Dobrze! Pokaże ci że mogłeś być wolny jako Kukła! Pójdę do miasta i zrobię Deale z każdym kogo zobaczę! Twój ostatni Deal który wypalił to nie licząc Pałacu Wolności był gdy obrobiłeś naton!-Powiedział Jevil.

Spamton nagle machnął Jevilowi ręką przed twarzą.

-ej patrz patrz! Mam twój nos!-Odparł Spamton.

Jevil zaczął dotykać się tam gdzie normalnie powinien być jego nos. Lecz nic nie czuje..
Po chwili zrozumiał.

Że nigdy nie miał nosa.

-Dobry Trik Pinokio! Ale teraz patrz patrz na to co zrobię! MOGE JA MOZESZ TY!-Wykrzyknął Jevil następnie wybiegł z Pałacu Wolności w stronę miasta.

-Tak!?!?! To Pokaże ci że też mogę mieć [Nie równo pod Sufitem]!-Powiedział Spamton następnie usiadł w Głównym Pokoju myśląc nad czym zacząć.

Jevil Przybiegł do miasta i ukrył się w Ciemnej alejce czekał tak aż ktoś przyjdzie. W końcu ujrzał kogoś.
Był to Lancer.

-Hej Hej! Chcesz Małą Okazję! Sprzedam ci nowy rowerek! Jedynie kilka rubli! Co powiesz na to? Mogę ja mozesz ty!-Zaproponował Jevil.

*DovisTale*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz