157 Pinokio i Klaun

5 2 1
                                    

Pokój Jevila godzina 17:40 Pałac Wolności.

Cały pokój Jevila kręci się jak Karuzela.
Jego łóżko, szafki, i cała zawartość pokoju też się kręci jak Karuzela ale wszystko w innym tempie i niektóre rzeczy kręcą się nie zgodnie z zasadami fizyki w powietrzu.

Jevil wybiega z swego pokoju zaczyna lewitować w powietrzu I leci przez zakątki Pałacu Wolności I dolatuje pod drzwi pokoju Spamtona.

Zaczyna do nich pukać.

-Kto Tam!? Mam nadzieję że nie [Klaun]!-Mówi Spamton oczekujący że tam nie ma Jevila.

-Mówi Jester Jester!-Odpowiedział Jevil.

-[Klaunie]! Czy inny [Zwierzu] Jester czy nie Jester żadna różnica! Czego chcesz w [1997]!?-Zapytał Spamton I otworzył następnie drzwi.

Jevil pstryknął mu w Nos.

-Czy ten list do ciebie Czy to twój los?-Spytał Jevil trzymający list który znalazł właśnie teraz pod drzwiami Spamtona.

-Jaki!? [LIST!?] CHWILA! [HOOCHI-MAMA!] Czy to od mojej ulubionej [Bark bark]!? Pani!?-Zapytał Spamton I podniósł list.

Gdy Spamton otworzył list
Jevil razem z nim zaczął go czytać.

-Czemu tu pisze ze zostałeś oskarżony o jakiś sexual Harassment?-Spytał Jevil.

-To [Scam]! To pewnie [Naton] podcina mi [[skrzydła!]]-Wyparł się Spamton.

-Yhym... ciekawie ciekawie. Mam pomysł co powiesz na grę?-Spytał Jevil.

-Nie mam czasu na Twoje [Gry ;( ]
Nie wiesz jak to się kończy gdy otwierasz [sklep z zwierzętami i restauracje!?] By zgubić się w [Garderobie!?!?]-Zapytał Spamton odmawiający gier Jevila.

-Wee hee hee, nie tą grę na myśli miałem, ale tak się zastanawiałem. Co powiesz na karuzele?-Spytał go następnie Jevil.

-Karuzela!? Sam się bujaj [Klaunie]!!!-Krzyknął Spamton I chciał zamknąć drzwi lecz Jevil włożył między drzwi swoją kosę.

-Nie ładnie tak Pinokio by odrzucić grę gdy woła imię twe. Wee hee hee-Zaśmiał się Jevil.

Złapał Spamtona zanim zdążył odpowiedzieć co kolwiek i pobiegł z nim do swego pokoju rzucił nim na podłogę która kręci się jak Karuzela Jevil kręci karuzelą najszybciej jak potrafi.

Spamton myśli nad zwróceniem śniadania.

-[NIE WYSKAKUJ NA MNIE]!-Krzyknął Spamton chciał wstać i Złapał się za ścianę pokoju. Lecz ta dziwnie też się kręciła.

-Ahahaha!! To dopiero Karuzela! Tyle tu frajdy!-Zaśmiał się Jevil.

Spamton Złapał za dźwignie i wyłączył karuzele.

-Co ty sobie myślisz [Klaunie z domu specjalnej troski!?] Czego ty odemnie chcesz!? [Błaznie!?]-Spytał Spamton.

-Czego chce lub czego nie? Czy los dałbym Ci ktoś gdybyś miał mniejszy nos? Wee hee hee. Kłamstwa Kłamstwa! Deal Deal! Zaślepiony tyś do czasu gdy wielki strzał to wielki niewypał niewypał!-Odparł Radośnie Jevil.

Spamton spojrzał na niego poprawił swoje Okulary.

-Jak [Niewypał!?] Ty musiałeś patrzeć w [Lustereczko Lustereczko] któż najgłupszym [Klaunem spoza miasta] w świecie!. Nie wiesz nic! [Pomocy...] HAHAHA! HEJ!!! [J E V I L] Co powiesz na [Deal]!?-Spytał Spamton Jevila a jego oczy zamieniły się w dollary.

-Deal? Deal? To tylko strata czasu! Czasu! Zbyt dużo marnowania do samego żałowania. Gdybym wziął to bym był jak ty. Zamknięty w swej głowie gdzie nikt nie myśli o tobie! A ja w Wolności żyje od lat, bo wiem co to prawdziwy skarb. Wee hee hee-Zaśmiał się Jevil odrzucając ofertę Spamtona bez zastanowienia.

Jevil wyszedł z swego pokoju a za nim Spamton. Usiadł przy fontannie w Pałacu. Wtedy drzwi od Pokoju Cameri otworzyły się i wyszła z swego pokoju i usiadła obok ich dwójki.

Jej włosy z kabli dotknęły wody... elektryzując całą wodę w fontannie. A jej włosy które całe się elektryzują doładowują ją energią.

-Witaj Jevil, Witaj Spamton. Jak się macie?-Spytała Cameria i spojrzała na obydwu.

-Dobrze Dobrze nie przyjmuje śmieci Pinokia-Odparł Jevil.

-O Kamero! [MAMUSIU] Czy ty chcesz Deal? To nic takiego. Potrzebuje ciebie w tajnym planie!-Powiedział Spamton.

-Em... o jaki Deal ci chodzi Spamtonie? Jeśli mogła bym wiedzieć-Spytała się Cameria.

-O! To nic takiego, [Naprawde].. [Naprawdę?] Musisz jedynie być [Mięsem] armatnim! Żebym ja wybił całe [Naton] zanim zrobi to [MAŁA KUKIEŁKA]-Mówi Spamton opierając się o fontannę gdy prąd go Uderzył to się wyłączył.

-Nie słuchaj Pinokia, znów pewnie za dużo oleju wypił. Wee hee hee. Poza tym poza tym! Gdzie można kupić taniej niż w kaczuszkach?-Spytał Jevil który ma na myśli sieć sklepów Wisniewsa.

-Um... Nie wychodzę zwykle z pokoju, trawy też dawno nie dotykałam. Nawet nie wiem co ile kosztuje. Czemu nie spytasz Wisniewsa?-Zapytała Cameria.

-Ale to nie ja się spytałem-Odparł Jevil.

-A kto?-Zapytała.

-Mój Przyjaciel-Odpowiedział Jevil I uśmiechał się i pobiegł w ciemnośc.

Po jakimś czasie Spamton budzi się.

Leży na podłodze i widzi że Klauna i Kamery już nie ma.

-CO ZA [50% Taniej z aplikacją moja kaczuszka]! To [Scam]! Nawet [Drugiej] Pierwszej pomocy mi nie udzielili! A faworyzowałem tą [Mamusie] ale już zmieniam zdanie! Tetryna by napewno mi pomogła. O właśnie! Może ona chce [Deal]-Powiedział Spamton I wbiegł korytarzem do strefy Gdzie Tetryna ma teraz swój mini Teatr w Pałacu.

Lecz było dla niego zamknięte.

-[Scam] bez Ananasa w końcu doczekali się na kanapie najlepiej by było gdybyś w ogóle zarobiliście na taki wielki balkon nad morzem wczasy nad czymś wtedy bierze telefon dzwoni jak zwykle jest wypełnione życiem i nie wiem czy taka biedna pewno jestem bardzo zadowolony z zakupu przed-Spamton zaczął gadać losowe słowa.

Wtedy Jevil podszedł do Spamtona.

-Hej Pinokio hej Pinokio słyszałeś o tym wydarzeniu? Coraz bliżej do końca jest! Wee hee hee już niedługo pierwsza księga skończy się. I powstaną następne dwie-Odparł Jevil.

-[Klaunie!] Ale księga [2] to czas na mój [[Wielki-Strzał]] zakończ ten rozdział szybciej bo nie mogę już [Czekać!]-Spamton każe Jevilowi kliknąć przycisk "OPUBLIKUJ" By brakowało mniej rozdziałów do rozdziału 200 by zakończyć pierwszą książkę.

-Oki Doki-Odparł Jevil I kliknął  "OPUBLIKUJ"

*DovisTale*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz