126 Aqua Park W Mieście

10 3 8
                                    

Prezydent Wisniews postanowił sobie zrobić jeden dzień przerwy.

Pojechał do Aquaparku w jego mieście.

Wisniews wszedł do środka.

Przy samym wejściu za ladą siedzi Undyne.

-Oh. Witam Undyne. Dawno ciebie nie widziałem. Zmieniłaś pracę na stałe?-Zapytał Wisniews.

-Ta. Od dziś pracuję tutaj jako Ratownik. Muszę ratować innych którzy topią się na dnie. I um. Ratować Alphys-Odparła Undyne.

-Ah. Rozumiem, to dzisiaj prosił bym bilet na cały dzień-Powiedział Wisniews.

Undyne dała mu specialną opaskę by mógł schować nie potrzebne mu przedmioty w szafce w szatni.

-Eh. Masz na koszt firmy. W końcu muszę oddać pieniądze za tą dźwignie którą wyrwałam z Papyrusem gdy prowadził swój pierwszy pociąg-Odparła Undyne następnie uśmiechnęła się.

-Oh. To już dawno po problemie, ale chętnie przyjmę prezent-Powiedział Wisniews I zaczął iść w stronę szatni.

Undyne zamieniła się miejscami z innym pracownikiem który był na chwilowej przerwie i wróciła do swej pracy jako Ratownik.

Gdy Prezydent przechodzi przez szatnie słyszy bardzo charakterystyczny śmiech.

-Wee hee hee! Pinokio ty używasz dmuchanego kółka!? Biada ci! Tyś taki stary kloc i nadal kółka używasz-Mówi Jevil.

-[Bezpieczny dowóz do domu]! Nie moja wina że!
[1PoziomOceanu] jest tak głęboko!!!
Gdyby nie rozdział [300]! Byłbym wielkim Strzałem! Myślisz że [500] [Tylko Monika] może mnie zatrzymać przed użyciem kółka!?-Zapytał Spamton.

-O czym najlepszym ty znów gadasz-Powiedział Wisniews który wyszedł za rogu.

-O Wisniews? Też postanowiłeś dziś się wybrać do aqua parku? Wiesz. Nudziło im się w Pałacu Wolności był ciepły dzień i zachciało im się popływać
Właściwie. EJ Jevil gdzie Cameria i Tetryna?-Zapytał Oskarvis.

-One mają szafki gdzie indziej gdzie indziej! A Shiatask i Majin już pływają w Basenie! Basenie! Ale my musimy być tymi gorszymi i czekać aż Pinokio założy te kąpielówki!-Krzyknął Jevil.

-Nie moja [Jego mać] wina! Że przebieralnia [Jestem Zajęta]!-Wykrzyknął Spamton do Jevila.

-Ej geniusze. One są otwarte-Powiedział Wisniews I popchnął delikatnie drzwi które się otworzyły.

-[...]-Spamton w ciszy tam wchodzi i zamyka drzwi.

-Szybciej Pinokio! Bo nie mamy całego dnia! dnia!-Krzyknął jevil mimo faktu że mają bilet cało dzienny on nie zamierza na niego czekać.

Wisniews poszedł do innej przebieralni

Jevil udaje że ma zegarek i sprawdza nie cierpliwie godzinę.

Po kilku minutach Wisniews wychodzi a Spamtonowi dłużej to zajmuję.

-Pinokio zasnąłeś tam?-Zapytał Jevil I puka mu do drzwi.

-[KLAUNIE!]-Krzyknął Spamton I wyszedł z przebieralni gotowy.

-W końcu. Myślałem że będę musiał czekać tutaj cały dzień-Powiedział Oskarvis.

-Dosłownie! Dosłownie!-Odparł Jevil.

-Dobra chodźmy. Mam dzisiaj dziką rzekę do odwiedzenia-Mówiąc to Wisniews wychodzi z szatni i wchodzi do reszty Aquaparku razem z innymi.

-Vis Vis! Patrz jestem rekinem!-Odparł Jevil wskoczył do basenu i zmienił się w rekina.

Ludzie którzy byli w tym basenie natychmiastowo opuścili go.

*DovisTale*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz