43 Deal Przez Telefon

10 6 0
                                    

Oskarvis chodzi sobie sam Parkiem jak zawsze. Nagle dostaje znowu telefon od Spamtona.

Odebrał po chwili.

-To witam.-Powiedział Oskarvis przemierzając przez Park.

-Eyeye! Kogo my tu mamy!
Mała [gąbko]
Czyżbym miał rację?.
Mówiłem Ci nie ufaj okularom!
Ale to zrobiłeś! Chciałeś dealu to dostałeś!
Ale nie [oddychaj] jeszcze!
Gdybyś wiedział że
[hyperlink... Od początku się blokował]°
ALE Oskarvis mówiąc o tobie a nie o Oskarvisie!
Nasz [deal]
Zauważyłeś tą nową szkołe? To miejsce to jest nasz Bilet w jedną stronę na który czekaliśmy!-Powiedział Spamton

-Więc? Co ma szkoła wspólnego z naszym dealem?-Spytał Oskarvis zastanawiając się nad tym co mówi Spamton. Następnie usiadł na ławce w parku.

-Otóż! W tym
[Zoo] limitowany deal czeka tylko na wydanie!
Szansa sukcesu to
[101%] ten mały szczegół to szansa żeby sprawić że będziesz [Wielki] żeby sprawić że ja będę [Wielki]
To sukces!
Zniczymy drogę [Naton]
Nawet [Mike] zobaczy że ta praca nie była dla mnie!
[vis!] spotkasz klauna spoza miasta!
Ja i on otrzymaliśmy To od tego samego bytu-Powiedział Spamton Dramatyzując

-Jakiego klauna spoza miasta jaki Mike jaki byt!? I gdzie jest to Całe naton-Spytał go Oskarvis który znów ma milion pytań i zero odpowiedzi.

-[😳] naton jest wszędzie!!!
Ich bazy są Ukryte jak ten mały [Błąd]
Czy myślisz że znów
[M-jak miłość?] czy może jednak chcesz [Kromer?] MOGĘ CI ODDAĆ [KROMER] za darmo! Jedynie numery z tyłu karty kredytowej! Pamiętaj!-Wykrzyknął Spamton w słuchawke.

-O czym mówisz teraz?-Zapytał Oskarvis.

-O tobie nie tobie o tobie nie tobie o tobie nie tobie o tobie nie tobie o tobie nie tobie! [mogłobycgorzejziom] prawda!?-Spytał Spamton.

-Serio nie mam pojęcia o czym mówisz - Powiedział Oskarvis.

-Nie zrozumiesz bo jedynie [Druga strona monety cyfrowej zrozumie]!-Spamton wydarł się.

-Dobra.. Udam ze Rozumiem.
A teraz powiedz po co dzwoniłeś?-Spytał Oskarvis.

-Chciałem Ci Gratulować inteligencji [Użytkowniku]!
A tak serio, Musisz ogarnąć mięso najlepiej stek! I wziąć je z sobą na Jutrzejszy dzień!
[Pająk jest Głodny] - Spamton powiedział lecz delikatnie go przerywało.

-Po co mi stek!?-Spytał Oskarvis.

-Jutro idziesz w przygodę życia do
[1000 Kromer] Pełnych drzwi!

-Czyli gdzie? Mówisz mi w cyfrach...-Oskarvis stwierdził.

-Posiadłość Cienia!!! Na wzgórzu kolejny świat złączył się!
To wszystko skleja się w jedno dopiero po [Giga sile] Czekaj na [2Dniowy dzień] hehehahehahehahehahrhaheh-Spamton mówiąc to zaczął się śmiać.

-Yhym... Dalej nic nie rozumiem-Odparł Siedząc dalej na ławce w parku w jego Czarno zielonej koszulce.

-Idź po Wisniewsa i wejdźcie z nim Portalem w Portalowni lub pójdźcie na piechotę do [Ośrodek wypoczynkowy SS cień]
Tylko dzisiaj!
Radził bym [Kupić teraz]
Bo Pan z maską Obserwuję was!
Lepiej idźcie do Cienia do posiadłości
Albo spotkacie mroczniejszych gości!
-Spamton Odparł.

-Kim jest ten gość z maską! Każdy o nim coś mówi i wie a ja z nim nigdy nie gadałem-Oskarvis Powiedział.

-Nie mam pojęcia to

[Byt] jak i doktor [W.D]
Ale Cień was ochroni.

[Znaczy może was ochroni]
Albo będzie chciał z wami zagrać-Spamton Powiedział.

-W co on chce z nami grać?-Zapytał Oskarvis.

-W przetrwanie tysiąca pokojów!
Jeśli nie przyjdziecie możliwe że naślę na was człowieka z maską..
Ja bym nie ryzykował-Spamton Odparł.

-A co ma z tym wszystkim związany Stek?-Zapytał Oskarvis zaciekawiony.

-To się dowiesz jak usłyszysz
[Klikanie guzika]
Pozdrów wszystkich od [Spamtona G]
Jak nie wrócicie to coś was zjadło-Spamton powiedział

Przypadkowo Akurat Wisniews przechodził parkiem i Zobaczył Oskarvisa.

-kogo my tu mamy. Od tygodni telefonów nie odbierasz ode mnie. Co się stało?-Zapytał Wisniews.

-Bo Większość dni siedzę na telefonie z tym Em... Wariatem-Powiedział Oskarvis.

-Odezwał się [Wariat!] ty jesteś [Wariat! ] bo chciałeś zatrzymać
[Deszcz] ale tego nie zrobiłeś bo trafiłeś na [Burze serfując
O.C.E.A.N spokojny]
Jak już jesteś uzależniona od tych [hiper łączę zablokowane]
PRAWDA!?!?? BYŁO TAK!-Krzyknął Spamton i odpalił znowu mu magicznie głośnik w telefonie.

-...Spamton nie wiem o czym mówisz na jaką cholere odpalasz mi głośnik-Zapytał Oskarvis.

-Żeby każdy słyszał! Że nie mówię o Tobie! A o nim!
PRZY OKAZJI
Wisniews ejejej.
Co powiesz na mały deal?
Twoja władza za trochę Pipis!?-Spytał Spamton.

-Nie ma mowy. Nawet nie obchodzi mnie co to Pipis-Powiedział Wisnews.

-Pipis~ ☕-Spamton Odparł.

-Czemu z nim wogóle Rozmawiasz?-Zapytał Wisnews zaniepokojony.

-Nie mam pojęcia nudzi mi się ostatnio-Odparł Oskarvis.

-Nie nudzi ci się nie kłam!!! Mamy deal! My jesteśmy jak [Hiperłączę]
Nie poradzisz na to nic!-Krzyknął Spamton na cały park przez Telefon Oskarvisa ludzie zaczęli opuszać park bo nie mogą posiedzieć w spokoju.

-Przejdź do rzeczy. A jak ciebie znajdę to wyślę na Syberię za próbę przekupstwa Prezydenta-Wisniews Odparł.

-Nie!! Proszę pana ja jestem niewinny nigdy nie chodziło mi o pieniądze!!!
[chodziło o przyjemności]
ALE!!!!
TO NIE ZNACZY że ja Pana przekupuje!-Powiedział Spamton.

-Do psychiatryka też Pana wyślę-Odparł Wisnews.

-Młody prezydencie! Ty lepiej martw się Posiadłością bo jak z niej nie wyjdziesz to nie zdążysz mnie zamknąć.
Radził bym przygotować to mięso-Powiedział Spamton po czym
Oskarvis zobaczył ze ktoś zostawił mięso koło drzewa.

-Spamton? To ty zostawiłeś?-Zapytał Oskarvis.

-Nie mam jak jestem w nieistniejącym jeszcze Cyber świecie.
Osoba która ci to zostawiła to
[Odgłosy Fali] - Odparł Spamton po czym się rozłączył bez żegnania się.

-Urwało go?-Spytał Wisnews.

-możliwe-Powiedział Oskarvis po czym podniósł stek z podłogi...

-Po co ci to?-Spytał Wisniews.

-Nie wiem ale mam dziwne wrażenie że Zaraz się dowiemy...-Powiedział Oskarvis.

Po Chwili Portal wytworzył się pod nimi.

-Zaczynam nienawidzić gdy mam rację-Odparł Oskarvis.

Wisniewsa i Oskarvisa wywiało na drugą stronę Jeziora Położonego za miastem Prosto do środka jakiejś dziwnej Posiadłości która Wygląda na opuszczoną.

*DovisTale*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz