53 Co To Elektryka?

14 6 1
                                    

Dwójka Ludzi i Jeden Cień Ujrzeli Autobus Papyrusa pełen lampek świątecznych.

-Papyrus? Lampki świąteczne? Ale to jeszcze nie ten sezon-Odparł Wisnews.

-O! Witam Panie Prezydencie! Także Cieniu i Oskarvisie!
Właśnie skończyłem dodawać moje ozdóbki na Autobus.

-Po co tu tyle Światełek?-Spytał Wisniews.

-Bo Ostatnio krzyczeli na mnie na Ulicy że Świateł nie mam zapalonych.
To rozwiesiłem Światełka i mam zamiar je Podpalić-Powiedział Dumny Papyrus.

-Ale.... Zresztą nieważne.
Słuchaj Papyrus Widziałeś gdzieś Wirusa?-Spytał Cień.

-A kto to był?-Zapytał Papyrus.

-Małe Elektryczne Stworzenie!
I Komputer z Rdzenia-Odpowiedział Cień

Gdy ich trójka Chciała Dowiedzieć się Informacji Od Papyrusa Nagle usłyszeli jak Lampa po drugiej stronie ulicy pęka.

Podeszli żeby sprawdzić to Bliżej.
Mieli pewność że to Wirus lecz ani śladu Wirusa ani kogokolwiek innego.

-Może skoro Wiemy że Wirus może wchodzić w Przedmioty Elektryczne
Zamkniemy go w jakimś-Zaproponował Cień.

-Skąd masz pewność że to potrafi?-Zapytał Wisniews.

-Eh. Przeczucie-Odparł Cień rozglądając się wokół.

-Możemy wrzucić go na Komputer z Anty Wirusem-Zaproponował Oskarvis.

-Haha. Zabawne.
A teraz na serio, jeśli chcemy go znaleźć musimy myśleć jak on.
Jakbyście byli Wirusem gdzie byście byli?-Spytał Cień.

-w Pivotcie, lub w Robloxie-Odparł Wisniews

-... Dobra wiem już gdzie jest.
Chodzcie za mną-Powiedział Cień z Toporkiem w rękach

Cień Zaprowadził ich do Parku.

-Park? Czemu tu?-Spytał Wisniews.

-Bo Jedyna Rzecz Związana z Elektryką w tym Parku to Lampy.
Więc Wirus Najpewniej tutaj się schował żebyśmy nie wiedzieli że on tu będzie, bo na Logikę Jaki sens byłby żeby Stworzenie które Wchodzi w Przedmioty Elektryczne miało pójść do Miejsca wypełnionego samą Naturą?-Zapytał Cień.

-Wiesz. To nie tak że on nie potrzebuje wcale wchodzić w cokolwiek żeby być Zagrożeniem.
Wywaliło Internet w Całym mieście gdy tylko się zjawił. Wszystkie Komputery Zwariowały i Pokazują Czarny Ekran z Napisem.
Jestem Wirus.
Niektórzy myślą że ich Komputery mają Wirusa więc Idą z nimi do naprawy albo są Osoby jak Papyrus które w takiej Sytuacji Rzucają Komputerem przez Okno-Odparł Wisniews.

-Też Wirus nie ma ani Grama Kreatywnosci. Miał tylko możliwości żeby wybrać sobie imię a nazwał się Wirus-Oznajmił Cień Rozglądając się z Bohaterami po parku.

-Nie Czuje żebyśmy go tu spotkali-Odparł Oskarvis patrząc na nich.

-Wlasnie skoro nie ma Internetu to nie będzie Telewizji Prezydenckiej? Genialnie w koncu Papyrus nie będzie mi się darł nad Kiblem-Odparł Cień.

Po czasie Poszukiwań Faktycznie Opuscili teren Parku Bo nic tam nie znaleźli.

Oskarvis miał pomysł Zajrzeć do Samego Centrum Miasta.
Okazało się że też Nie znaleźli tam Wirusa ani śladu po nim.

-Nie możliwe jest to że go dalej nie Znaleźliśmy! on gdzieś tu musi być!
Tylko gdzie... -Powiedział Wisniews po czym coś Zrozumiał.

...

Wisniews zaczął iść w Stronę Domu Papyrusa i Sansa bez słowa.

-Dokąd teraz idziemy?-Zapytał Cień.

-Wiem już gdzie jest Wirus.
Pamietacie co Widzieliśmy. Papyrusa i jego Autobus w Światełkach. Papyrus musiał dzisiaj już jeździć Autobusem z Rana! Dlatego Nie mogliśmy znaleźć Wirusa, Papyrus musiał go potrącić Autobusem a sam Wirus Utknął w Światełkach lub Autobusie.
Ale zakładam że utknął w Świetle dlatego zniszył tamtą Lampe używając swoich zdolności żeby odwrócić naszą Uwagę - Odparł Wisniews poprawiając Okulary.

Poszli następnie z poworotem do Papyrusa.

Papyrus zaczął do nich machać.

-Witajcie ja i Światełka mówiliśmy o Podbijaniu Świata!-Wykrzyknął Wesoły machający Papyrus

-Papyrus Odbieram Ci Światełka!-Wykrzyknął Wisniews po czym zaczął wyrywać jeden po drugim.

Cień zaczął niszyć światełka.

-UM Panie Prezydencie i panie Cieniosławie. Bo gadające Światełko to jest to w mojej dłoni-Papyrus pokazał Światełko Świąteczne w jego Ręce po czym Wisniews mu je Wyrwał.

-Dziękujemy za Pomoc. Teraz pozwól Papyrusie ze zajmę się tym Światełkiem-Odparł Wisniews.

-Co chcesz z tym zrobić teraz?-Spytał Cień.

-Wiesz nie mogę tego zniszyć bo uwolnię Wirusa. Więc najlepszym rozwiązaniem będzie zamknięcie tego światełka w jakimś miejscu Specialnym które najlepiej żeby nie przewodziło Prądu! Tajną skrytką w moim pałacu-Powiedział Wisniews.

Jak powiedział tak też zrobił tego samego dnia zaniósł światełko do jego tajnej skrytki żeby zostawić tam wirusa. Jego Naukowcy Myślą nad sposobem jak pozbyć się Wirusa na stałe.

A Internetu nadal brak.
Oskarvis nie może rozmawiać telefonicznie z Spamtonem.
A Cień jak to Cień zajmuje się siedzeniem w Piwnicy.

Następnego dnia ktoś puka do Drzwi Oskarvisa.

*DovisTale*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz