50 Pogadajmy

9 6 0
                                    

Następnego Dnia Asgore poszedł do Miejsca w którym się umówił.

Czekał z nadzieją ze Toriel Przyjdzie.

Usiadł przy stole.
Położył  na nim Ręce.
Zaczął Patrzeć Na Obrazy i inne Dekoracje w Restauracji Martwiąc się że nikt nie przyjdzie.

Nagle Ktoś do niego podszedł.

-Co dla Pana?-Zapytała się Kelnerka.

-Jeszcze nic... Czekam na kogoś-Odparł Asgore.

Kelnerka poszła gdzie indziej nagle Drzwi od Restauracji otwierają się.

Toriel Wchodzi do Środka podeszła bliżej i spojrzała na Numer stołu przy którym była z kimś umówiona następnie przy tym stole zobaczyła Asgora.

Toriel zaczęła się wycofywać.

-Tori Czekaj!-Powiedział Asgore wstając z Krzesła.

-Nie Zamierzam z tobą Gadać Asgore!-Krzykneła Toriel po czym poszła w stronę Drzwi.

Asgore wstał i do niej podbiegł.

-Tori!  Pogadajmy!  Nie możesz całe życie mnie unikać-Powiedział Asgore.

-Otóż mogę!  I zamierzam to zrobić-Odpowiedziała Toriel otwierając Drzwi.

-Ile jeszcze Zamierzasz Trzymać Naszego Syna zdala odemnie?
Chciałem Do ciebie wrócić bo myślałem że może mi wybaczysz ale  Powiedziałaś że nie.
Myślałem że możemy znowu być Przyjaciółmi,  też powiedziałaś że nie.
A teraz nawet nie pozwolisz mi zobaczyć mego Syna-Asgore Powiedział.

-Nie powinien Zadawać się z potworem takim jak ty-Powiedziała Toriel wychodząc.

Asgore wyszedł za nią.

-Asgore!  Nie idź za mną bo Zapewniam ciebie Zapewnie Tobie Zakaz zbliżania się do Mnie i Mego Syna - Krzykneła Toriel.

-Może dlatego Tamtego dnia straciliśmy Chare i Asriela.
Bo zawsze ty Wiedziałaś lepiej.
Moze i zabrałem duszę szóstki ludzi.
Gdybyś Zajmowała się nimi dobrze nie musieli by narażać się na Śmierć prze zemnie lub Innych.  Byli słabi. Tylko jeden dał radę dojść aż do mnie w opłakanym stanie.
Jeśli w taki sam sposób Będziesz opiekować się Asrielem to nie skończy się to dobrze-Zatrzymał  się Asgore  i to Powiedział.

-Czy ty Teraz Sugerujesz że nie umiem Zajmować się Dziećmi?-Spytała Go Oburzona Toriel.

-Tak Sugeruje-Odpowiedział Jej Asgore który  ma dosyć starania się o osobę która nawet go nie słucha.

-Co tu się Odwala?-Zapytał Cień który przyszedł znikąd.

-Kłóce się z tym Idiotą-Odpowiedziała Toriel.

-Odezwała się Mądra.  Gdybyś wiedziała ile razy Miałem Palce w Śmierci tej szóstki Ludzkich Dzieciaków których pilnowałaś zanim wpadł Vis i Wisnews.  I ta czwórka-Odparł Cień.

-Ty...  TY POTWORZE!-Krzykneła Toriel po czym strzeliła w Cienia Ogniem.  Który nawet nic mu nie zrobił.

-To miało mnie boleć?  Ał?-Powiedział Niepewny Cień.

-Cieniu co ty tutaj robisz?-Zapytał Asgore.

-Pomagam Ci z tą upartą kozą.
Poza tym dzisiaj spotkałem juz jakiś dziwnych gości.
Jakiegoś Listonosza Pata.
Noddiego smerfy
I innych takich prawie bym przysiągł ze Widziałem Mario który biegał z Luigim po parku skakali po Grzybach w lesie, nie wiem co z nimi było nie tak.
A i także Spotkałem Shreka gdy Chodziłem sobie po lesie-Odparł Cień.

-To już Wszystko bo chce iść już do Domu?-Spytała Toriel.

-Gdzie ci się tak spieszy?-Spytał Cień.

-Do mego Syna Asriela!-Odpowiedziała Toriel.

-Ale on jest tu z nami-Odparł Cień po czym Wyciągnął za pleców Asriela.

-Czołem Mamo.
Czołem Tato-Powiedział Asriel.

-Synu!-Uśmiechnął się Asgore i Krzyknął.

-Nie no.  Mam ważne rzeczy do Roboty zostawiam was samych, a teraz idę do Uniwersum Hero Academi  bo Muszę Skopać Twica po tym co ostatnio Odwalił-Powiedział Cień po czym zniknął w Cieniu.

-Co tu robicie?  Pogodziliście się?-Spytał Asriel.

-Nie.  Ten pan chce już sobie pójść.  A my Asriel Wracamy do Domu- Powiedziała Toriel.

-Toriel!  Nie możesz ciągle uciekać!-Krzyknął Asgore.

-Mogę-Odpowiedziała Toriel łapiąc Asriela za rękę.

Zaczęła iść z nim w strone ich Domu.

-Kiedy się pogodzicie? Kiedy będę mógł pójść spędzić czas z Asgorem?  -Spytał Asriel

-Nigdy. Ten Potwór jest Nieobliczarny-Odparła Toriel.

-...- Asgore stoi w Ciszy.

Toriel i Asriel po czasie wrócili do Domu.

Kiedy Nastała Noc.
Asriel Wstał z łóżka wziął Telefon i Napisał Wiadomość do Asgora ze chce się z nim spotkać.
Umówili się na Spotkanie za kilka Tygodni żeby Toriel nic nie podejrzewała.
Asriel usunął wiadomości żeby Toriel ich nie mogła przeczytać.
Następnie uśmiechnięty Położył się z powortem do Łóżka.

*DovisTale*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz