14 Historia Podziemia

23 6 7
                                    

Bohaterzy wyszli z Windy.
Wchodząc już na teren nowego Domu.
Otoczają ich białe korytarze i widok na miasto potworów.
Papyrus podbiegł i spojrzał na miasto.

-Wowie! Zawsze chciałem tu przyjść! Ile potworów może tutaj żyć!? -Zapytał Papyrus zaciekawiony Wielkością Miasta.

-Nigdy tu nie byłeś Papyrus? Myślałam że już widziałeś to miejsce-Odparła Undyne.

- W życiu! Aż tak daleko się nigdy nie wybierałem, No chyba że z Sansem do Ośrodka MTT-Papyrus powiedział odwracając się z powrotem do bohaterów.

-a więc spotkamy tutaj Asgora?-Spytała Monika.

-Tak. Siedzi na swym tronie dzień w dzień ale trudno mu się dziwić po tym co ludzie mu zrobili- Odparła Undyne Przechodząc korytarzami nowego Domu Razem z bohaterami.

-Co Ludzie mu Zrobili?-Spytał Wisniews patrząc na Undyne.

-Nie wiecie!? Jakim cudem!?, Papyrus nie powiedziałeś im?-Zapytała Undyne Papyrusa.

-A miałem?-Spytał Papyrus patrząc w odległe Cienie.

-Eh dobra, ja wam Opowiem tą Tragiczną Historie-Powiedziała Undyne idąc przed nimi.

-Wowie bajka na dobranoc!-Powiedział zadowolony Papyrus.

-Papyrus jasna cholera! Przecież Ty juz znasz tą historię i wiesz ze to nie jest bajka na dobranoc a Tragedia!-Wykrzyknęła Undyne po czym kilka froggitów spadło z balkonu z trzynastego piętra.

-Um... Czy z tymi froggitami będzie wszystko dobrze? - spytała Sayori.

-oszywiscie! Koty zawsze spadają na cztery łapy!-Powiedział Papyrus.

-Ale to żaby.-odparła Monika.

-To są koty-Mówi poważny Papyrus.

-Dobra pozwólcie mi opowiedzieć tą historię!
Dawno temu ludzie i Potwory żyli razem w pokoju na powierzchni, był to najlepszy czas dla Potworów.
Jednego dnia wybuchła Wojna po długiej Bitwie Ludzie wygrali i zamknęli nas w Podziemiach.
Nadzieja była zabrana. Stworzyli potężną Barriere- Opowiada Undyne lecz nagle przerywa jej Papyrus.

-Barrierie która nie pozwala nam opuścić Podziemi. Jedynie osoba z wyjątkowo potężną duszą może przez nią przejść-Papyrus Opowiada.

-Tak. Dlatego właśnie Asgore potrzebuje ludzkich dusz.
Żeby zniczyc Barrierie raz na zawsze.

Ale nie zawsze tego chciał. Kiedyś nie chciał ludzkich dusz. Kiedyś Nie potrzebował Powierzchni bo zrozumiał że są rzeczy ważniejsze,
Niestety Stracił je.
Kiedyś królewska para Toriel i Asgore,
Razem rządzili podziemiem.
Jednego dnia królewska para doczekała się Syna.
Syna imieniu Asriel.
Królewka para była szczęśliwa jak nigdy wcześniej, cały Naród Potworów żył z nadzieją na lepsze jutro-mówi Undyne opowiadając Historie.

-Co się stało dalej? I gdzie jest ten Asriel?-Spytała Natsuki.

-Właśnie miałam już tłumaczyć-Powiedziała Undyne.

-Czyli To Znaczy że Toriel cały ten czas była królową?-Spytała Sayori.

-Wy znacie Toriel!?-Zapytała Undyne

-Tak osobiście. Nawet byliśmy u niej w domu- Powiedział Wisniews.

-Ona odeszła Parę lat temu! Do dzisiaj nie wiadomo gdzie ona jest! Jak możecie ją znać!? - Zapytała Undyne ciekawa odpowiedzi.

-Spotkaliśmy ją w ruinach- Odpowiedział Wisnews.

-Mamy tu wogóle jakieś ruiny!?. No chyba że... ah Nieważne
Ale skoro już Mówicie ze ją znacie, powiem wam czemu do dzisiaj tam się chowa-Undyne powiedziała gotowa opowiedzieć resztę Historii.

*DovisTale*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz