Jevil i Majin przybyli już do parku
Piękny dzień dziś mamy kwiaty kwitną ptaki śpiewają.
-Czasem Zapach czystej Natury Pomaga bardziej niż się wydaje-Powiedział Majin.
-Wiem o tym wiem. Ale zbytnio wąchać czego nie miałem jak od lat lat. Siedziałem w mojej celi. Jedyne co można było czuć to Karuzela! I zapach Zgniłego Ciała-Mówi Jevil.
-To dzisiaj jest dzień w którym poczujesz pełno Zapachów-Odparł Majin
-Wiem jak pachną Kwiaty Jeżu. Żyłem sam w Ciemnym Świecie królestwie Kart! Mieliśmy tam wiele zapachów też! Nie było nic lepszego niż zapach Ciemnego Cukierka! Boo hoo haa! Aż przypomniało mi się! Kiedyś jeden mroczny mówił że Istniało drzewo które dawało Złote Cukierki-Powiedział Jevil przypomniał sobie słowa dawnego znajomego.
-Złoty Cukierek?-Zapytał Majin zainteresowany.
-Tak Złoty Cukierek. Ale niestety jest to tylko mit. Legenda ale jednak bujda! Raz chciałem poszukać Cukierka ale przejrzałem cały las i nie znalazłem Złotego Cukierka! Jedyne co udało mi się znaleźć to Jajko-Odparł Jevil.
-Jak Jajko kolego?-Zapytał Majin Jevila.
-Człowiek był za Drzewem i dał mi Jajko-Odparł mu Jevil.
-Jak życie daje ci jajko zrób Jajecznicę porada życiowa podpisane Majin-Powiedział Majin do Jevila.
Chodzą sobie po Parku aż tu spotykają Sansa na ławce.
-O Pan Szkielet! Szkielet!-Wykrzyknął Jevil Radośnie.
-Hm? Oh. Siemka co tam?-Zapytał Ich Sans siedzący z Okularami przeciw słonecznymi.
-Miło że pytasz Nieznajomy mi panie zrobiony z kości! Właśnie bierzemy sobie dzień wolny!-Odpowiedział Majin.
Jevil odwraca się do Majina.
-Bierzemy sobie dzień wolny od nic nie robienia. Żeby robić nic-Odparł Jevil odwracając się wtedy do Sansa.
-Huh? Nic nie robienie? To mi wychodzi Najlepiej. Ogólnie jak chcecie możecie się dosiąść. Czekam na Papyrusa mieliśmy dzisiaj jechać na jakiś Special czy coś. Bo Prezydent organizuje Jakiś festyn-Odparł Sans.
-Tego Wysokiego Szkieleta?-Spytał Jevil.
-Ta. Właśnie go. może widziałeś go gdzieś?-Zapytał go Sans Zdejmujący następnie okulary przeciwsłoneczne
-Nie wiem gdzie on może być. Ale zjawi się prędzej czy później-Odparł Jevil.
Nagle Papyrus Przybiega po Sansa i razem odchodzą.
-Dobra Dobra Majin! Co można porobić w parku?-Zapytał Jevil.
-Dobre Pytanie!Wiesz tak serio. Nie spodziewałem się że będzie tu tak mało do Roboty-Odpowiedział mu Majin.
-Nawet nie mają placu Zabaw Zabaw! Jestem oburzony tą informacją!-Wykrzyknął Jevil.
-A my nie jesteśmy trochę zbyt starzy na Plac Zabaw? A no tak chwila! Frajda jest Nieskończona! Nadal możemy tam wejść-Odparł Majin następnie rusza swoim palcem w klasyczny dla niego sposób.
Nagle Papyrus przejechał Tramwajem koło parku a w nim jechał też Wisnews.
-Znajdźmy coś ciekawego w tym parku-Odparł Jevil.
Majin i Jevil pobiegli szukać czegoś ciekawego w parku.
Oprócz drzew ławek i pomników nie znalazł niczego innego.
-Nuda Nuda! Nic nam się tu nie uda!
Chaos Chaosem nuda nudą nuta nudy smakuje potwornie!-Mówi jevil Przechodząc parkiem z Majinem.-Hej Jevil. Może jednak wrócimy do palacu i Pogramy na moim CD?-Spytał Majin.
-Granie w grę? Okej okej Chodźmy więc!-Wykrzyknął Jevil następnie Uśmiechnął się gotów opuścić park pełen nudy.
Gdy opuścili teren parku prawie Tramwaj ich rozjechał.
-Patrz jak jedziesz ty piracie Drogowy!-Wykrzyknął Majin.
-Patrz jak Chodzisz Obywatelu!-Krzyknął Wisniews.
-Nyeh heh heh! Jadę tyłem!-Wykrzyknął Papyrus następnie usłyszał że kogoś potrącił.
Siedzą w ciszy.
...
...
......
Był to Tylko Cień.
CZYTASZ
*DovisTale*
MaceraKsiążka opowiadająca historie Trio Ludzi i Sióstr z Odległej planety, szybko okazuje się że coś jest nie tak. Jedna z sióstr poznała dwójkę ludzi z Planety Ziemi żeby zwalczyć zagrożenie w kosmosie. Lecz pewnego dnia ich drogi się rozeszły Przez nie...