82 Nieznajomy Szuka Domu

8 4 0
                                    

Ditrix Napotkał na swojej drodze ponownie Cienia.

-O Witaj Ponownie-Powiedział Ditrix.

-A ty kim jesteś?-Zapytał Cień.

-Przecież Widzieliśmy się Wczoraj Pod twoim Domem gdzie nie mogłeś wejść do domu.
Nie miałeś swego klucza.
I Mieszkałeś z Szkieletami i jakąś Panienką.

-Po Pierwsze Nie mieszkam z nimi a u nich w Piwnicy. Po drugie. Jakbym ciebie widział to bym pamiętał.

-Niosłeś Choinkę.

-Nie masz na mnie Żadnych Dowodów! A teraz zejść mi z drogi.

-A dokąd właściwie idziesz?

-Jestem Cieniem. Mam swój własny plan Zajęć. Idę odwiedzić mego Przyjaciela który Śpiewa do Wyłączonego Mikrofonu.

-Nie wiem o kim mowa.

-To jeszcze Lepiej.
Nie wkładaj nosa w sprawy Cienia.
Bo ci go utnę.

Ditrix Wpadł na Pomysł.

-Hej Cieniu a ty gdzie spędzasz Święta?-Spytał Cienia który zatrzymał się i na niego spojrzał.

-Ja i Święta? Haha.
Śmieszny Żart.
Ja w Święta jestem zajęty.
Muszę dawać Prezenty niegrzecznym Dzieciom. I mojej Kompani-Powiedział Cień.

-A mogę też?-Zapytał.

-Ale Możesz co?
Prezent czy iść że mną?-Zapytał Cień.

-Obydwa-Odparł.

-Obydwa? Hm.
To nie Wchodzi w grę. Wybierz jedno-Powiedział Cień.

-No to Pójście z tobą-Odparł Ditrix po chwili namysłu.

-Serio? Okej. Bo jako Prezent chciałem dać Ci Wielką Posiadłość. Ale skoro wolisz mi Towarzyszyć w mojej wędrówce. To Okej niech Ci Będzie.
Tylko nie mów że Ciebie nie ostrzegałem.
Wchodzisz w Głębsze odchłanie tej gry.
Chciałbyś może żebym opowiedział ci Historie Człowieka z Maską?-Zapytał Cień.

-Nie Trzeba, nie interesuje mnie to-Powiedział Ditrix.

-Tak czy siak ci opowiem. A teraz Chodźmy-Powiedział Cień Następnie Wszedł w Las. Odwrócił się w Stronę Ditrixa Czekając aż ten zacznie iść za nim.
No i więc zaczął iść za Cieniem
Więc w dwójkę zaczęli podróżować przez Las.

-Dobra To Opowiedz tą Historię-Odparł Idąc z Cieniem.

-Więc. Jakby by tu zacząć.
Kiedyś Kiedy Ludzie Nadal byli w epoce Kamienia. Już od tego momentu istniała Czwórka Demonów.
Jeden Był rządny Władzy i Siły.
Drugi Chciał Jedynie Strachu.
Trzeci Natomiast Chciał Żeby Pierwszy był z niego Dumny i chciał dopełnić Korupcji na cały Świat.
A Czwarta...
Hm.
Jakby to powiedzieć.
Wcale nie miała takich złych Planów.
W sensie nie tak żebym ich znał.
Do pięt Cieniowi nie dorastają.
Więc Kontynując.
Czwarta Postanowiła że Da swoje dwie Połowy Mocy dwóm Losowym Osobom. Ta Lepsza Połowa miała Dopełnić Przeznacznenie.
A Druga miała rozpocząć Kres Światu.
Każdy z Tych Istot walczyć z Sobą o Potężny Krystał Mocy.
Według mnie Tenelheit był tym Najlepszym.
A teraz Nastał Moment Człowieka z Maską.
Ten Natomiast powstał żeby Połączyć Wszystkich w Jedno. Tak Samo jak Plan TWSK. I teraz on Myśli nad tym Jak Przejąć Świat-Odparł Cień.

-Nie Martwisz się że mu się uda?-Zapytał Ditrix.

-Nie. Nawet Jeśli nie Pokonał by Cienia-Odparł Pewny Siebie.

-Właściwie Czemu Idziemy Lasem?-Spytał Ditrix.

-Wiesz. Tutaj nikt nie będzie nas Podsłuchiwał.
Znaczy się Prawie Nikt.
Wiesz jeśli nikt nie Czyta nam w Myśli-Odparł Cień.

-A co się stało finalnie z tymi Demonami?-Zapytał Ditrix.

-Dobrze ze pytasz.
Więc Jedna Zniknęła Oddając Swą Moc.
Pozostali Są w Innych Wymiarach.
Planowali jak Zyskać Największą ilość dusz do Kolekcji.
Gdyby Stworzyli Maszyne Do Podróży Między Uniwersami jaką Stworzyłem ja. Wtedy Posiedli by Nieskończoną Ilośc Dusz-Powiedział Cień.

-Czekaj.. Skoro Kazdy z nas już wie o Połączeniu Światów i już się do tego Przyzwyczaił. Co jeśli te Demony spotkają się w jednym Świecie?-Zapytał Ditrix.

-Wtedy Nastanie Koniec i Plan TWSK-Odparł Cień.

-Czym jest Plan TWSK?-Spytał Ditrix.

-Dowiesz się tego Prędzej czy Później. A teraz Zatrzymaj się bo jesteśmy na Miejscu-Powiedział Cień Następnie Zatrzymali się.

-Ale To  Tylko Jakieś Ruiny-Powiedział Ditrix Patrząc na Ruiny w Lesie.

-Wiem. Ale Przybyłem tutaj po coś-Odparł Cień Następnie wziął Białą Maskę z Ruin.

-Biała Maska? Czy to jakieś Przeciwieństwo tego Gościa który ma Czarną Maskę i jest na Wolności!?-Spytał Ditrix.

-Eh. Nie.
To tylko Zwykła Biała Maska.
Nie ma Żadnego Związku z Historią.
To Tylko Maska Teatralna-Odparł Cień następnie schował ją do Kieszeni.

-Trochę Podejrzane. Czemu Przyszliśmy tutaj tylko po Maskę?-Zapytał Ditrix który Ma jakieś Podejrzenia.

-Jestem po Prostu Kolekcjonerem.
Nie Wiesz jaką ta Maska Ma Historie.
Kiedyś Istniał Teatr.
Lecz dzisiaj to tylko wspomnienie.
Sen Dla Niektórych.
Ciemny Ciemniejszy Sen.
A Maska z dnia dzisiejszego
Siedzi Głęboko w Lochu swych Wyborów-Odparł Cień.

-Nie Mam Pojęcia co to ma Znaczyć-Powiedział Ditrix.

-Dzięki za Towarzysztwo. A Teraz Do zobaczenia po Świętach-Powiedział Cień. Następnie zniknął w Cieniu.

-Czekaj!? Co mam teraz zrobić?-Spytał Ditrix na Środku Lasu nie wiedzący z której Strony przyszedł.

...

Następnego Dnia Wisniews z Oskarvisem i Martą 2D poszli do Portalowni.

*DovisTale*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz