Co by było gdyby...

34 2 1
                                    

Akcja rozgrywa się w 32 odcinku Nowej Vestroii, gdzie zamiast Chan Lee, Shun Kazami przychodzi z pomocą Alice :) ;*

Alice uciekała przed Shadow'em ile sił w nogach, pędząc przez las.Serce biło jej jak dzwon,a płuca chciały przebić żebra.Nie chciała walczyć, bała się.Nie miała najmniejszych szans w walce z Vexosem.Już dawno wycofała się z walk i nie chciała do tego wracać.

Oparła się plecami o pień wielkiego drzewa, próbując złapać oddech.Nagle poczuła jak para silnych ramion łapie ją za biodra po czym w błyskawicznym tempie znalazła się na górze, wśród gałęzi.Spojrzała na swego wybawcę którym był Shun.Gestem dłoni nakazał być jej cicho, wskazując na Prova który znajdował się tuż pod nimi.
- Dokąd ona poszła?!.- wściekły Vexos pobiegł dalej lasem.
- Wszystko w porządku?.- spytał Kazami biorąc jej twarz w swoje dłonie.
- Tak.Nic mi nie jest.- odparła, kładąc swoją dłoń na jego.
- Dzięki Bogu...- odetchnął z ulgą, przytulając ją do siebie.
- Pojawił się niespodziewanie.Nawet nie wiem,jakim cudem się tu dostał.- zauważyła.
- Vexosi zawsze znajdą jakieś sztuczki.Chcą teraz wziąć na nas odwet.- stwierdził.
- Więc mamy jakiś plan?.- spytała Alice.
- Zostań tu i pod żadnym pozorem nie ruszaj się stąd.Mam rachunki do wyrównania z tym Vexosem.- nakazał jej i już chciał zeskoczyć w dół,gdyby nie głos Alice:
- Lecz za nim pójdziesz...- zatrzymała go,obdarzając niespodziewanym, głębokim pocałunkiem.- Powal tego Vexosa na kolana.- dała mu swoje błogosławieństwo, zachęcając odpowiednio do bitwy.
- Możesz być tego pewna.- odparł z uśmiechem,po czym zeskoczył z drzewa, posyłając jej pełne miłości spojrzenie.
...

Gdy walka dobiegła końca Alice usłyszała głośny huk oraz wyzwiska Shadowa.Shun kazał jej się stąd nie ruszać więc posłusznie na niego czekała.Na szczęście nie trwało, to długo.Wziął ją na ręce,zeskoczył w dół i postawił na ziemi.
- Wszystko w porządku? Usłyszałam duży huk...- spytała.
- Tak.Prędko to ten Vexos tutaj nie wróci.- oznajmił jej z błyskiem w oku.
- Co mu zrobiłeś?.- spytała, domyślając się co.
- Wypróbowałem na nim parę nowych ciosów.- powiedział, teatralnie zaciskając pięść parę razy.Alice roześmiała się, próbując to sobie wyobrazić.
- Mój bohater...- przyciągnęła go bliżej siebie i pocałowała w usta.
- Mmm...- zamruczał ninja.- Dostanę specjalną nagrodę?.- na co Alice roześmiała się.
- Nie przeginaj.- i znowu się pocałowali,a świadkiem ich miłości był gęsty las.
~~~~

Shun i Alice opowieści dziwnej treściOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz