Shun był najszczęśliwszym mężczyzną na Ziemi.Miał kochającą żonę oraz dwójkę wspaniałych dzieci.Czasem zastanawiał się jakim cudem jego nić przeznaczenia splotła się z nicią Alice.
Retrospekcja :
Gdy on i Alice spotykali się przed wszystkimi w tajemnicy uwielbiał gdy siedzieli wysoko wśród drzew.Mógł wtedy całować ją i przytulać bez ograniczeń i krzyczącego dziadka. :)
Uwielbiał gdy nie raz po treningu w dojo leżał na jej nogach a ona głaskała go po włosach,od czasu do czasu cmokając w usta.
Kochał jej słodki zapach gdy leżała wtulona na łóżku obok niego.Nuta jaśminu i lawendy ogłupiała jego zmysły ninja.
Nienawidził gdy płakała.Gdy dostali ultimatum od mechtoganów musiał ją zobaczyć.Oświadczył się lecz bolało go serce na myśl,że może już jej nigdy nie zobaczyć.
Droga wojownika skończyła się dla niego i zaczęła nowa.W końcu stali się mężem i żoną.
Noc poślubna była wyjątkowa.Mógł zobaczyć swojego Anioła w pełnej okazałości.Dotykać jej nagiej,porcelanowej skóry,pieścić i wdychać jej cudowny zapach.Stali się wtedy jednością pogrążeni w tańcu namiętności.
Ciążą dla Alice była ciężka do zniesienia szczególnie pierwsze miesiące.Poranne mdłości dawały o sobie znać codziennie.Były dni też kiedy nie mogła się podnieść z łóżka więc by ukoić jej samopoczucie zaparzał japońskie zioła na sen i przytulał mocno do swojego torsu.
Kiedy zaczęła się cała akcja z porodem starał się być opanowany ale który ojciec w tej sytuacji potrafi zachować zimną krew?Najgorsze dla niego były krzyki żony dochodzące z sali porodowej.Dan siłą musiał trzymać go na poczekalni bo był gotowy pobić lekarzy. :)
Który rodzic nie wylewa litrów łez gdy na świat przyjdzie ich długo wyczekiwane dziecko?Gdy Shun zobaczył dwójkę swoich narodzonych dzieci myślał,że zemdleje ze szczęścia.Na świat przyszła dziewczynka i chłopiec.Dwa maluchy owinięte w puchowe,białe kocyki patrzyły na niego,tymi swoimi iskrzącymi oczkami.
- Witaj Ash i Shigeru.- powiedział czule.
Bycie rodzicem nie jest łatwe.Szczególnie gdy urodzą się bliźnięta ninja.Ash i Shigeru mieli już po cztery latka gdy zaczęli psocić więc Shun musiał ich zdyscyplinować.Obydwoje uczyli się podstaw treningu ninja.Shun był w szoku widząc jak jego pociechy szybko uczą się karate oraz innych dyscyplin sztuk walki.
Ash w większości wdała się w Alice ale była lepsza od brata w treningu.Shigeru miał w większości jego rysy ale talent naukowy odziedziczył zdecydowanie po mamie.Który siedmiolatek umie już w tym wieku zbudować mała bombę?Albo rzucać shirukenami i kunai?
Ash była zdecydowanie jego oczkiem w głowie więc gdy dostał wezwanie do szkoły z powodu bójki musiał dać swojej córce szlaban.Był z niej dumny że stanęła w obronie kolegi ale kara niestety musiała być.Shigeru z kolei przez swoje eksperymenty w szkolnym laboratorium omal nie wysadził szkoły.Shun zastanawiał się po kim ta dwójka odziedziczyła tak destrukcyjne geny?:D
Dwójka tak destrukcyjnych bliźniąt dla rodziców to wręcz katorga.Zwłaszcza jeśli są już w liceum.Byli zdolni i wygrywali pełno nagród ale gdy połączyli siły byli jak bomba.Shun po raz kolejny musiał zdyscyplinować tą dwójkę.W końcu włamali się do systemu szkoły żeby zdobyć pytania na egzamin końcowy.
Teraz :
Shun siedział w pokoju Ash i Shigeru patrząc tęsknym wzrokiem na ich zdjęcia oraz biurka.Obydwoje studiowali teraz na uniwersytecie tokijskim.Tak szybko dorośli.
- Kochanie pomożesz mi przy obiedzie!?- usłyszał wołanie swojej żony z kuchni.
- Juz idę skarbie!- odparł i rzucił ostanie spojrzenie na pokój.Z pewnością jego dzieci osiągną wiele.Są w końcu Kazami.
ASH KAZAMI
SHIGERU KAZAMI
CZYTASZ
Shun i Alice opowieści dziwnej treści
FanfictionKrótkie rozdziały i mnóstwo słodyczy.Cukrzyca gwarantowana.