My Flying Ballerina cz.I

21 2 1
                                    

Świat yakuzy czasem potrafił być okrutny.Shun Kazami, podwójny,wyszkolony agent służb specjalnych patrzył jak pod ciałem celu który musiał zlikwidować tworzy się kałuża krwi.Na dowód zabójstwa zabrał sygnet z palca ofiary i odszedł jak gdyby nigdy nic, znikając w cieniu nocy.
...

Gang "Trzygłowego Cerbera" jak zwykle przebywał w swoim klubie.Głośna,basowa muzyka wypełniła uszy Kazamiego gdy wkroczył do lokalu.Zatrzymał się na chwilę,patrząc na kobiecą postać która tańczyła zmysłowo na rurze.Jak na złość nigdy nie mógł dostrzec jej twarzy przez czarną, koronkową maskę którą nosiła podczas występów.
- Oi Kazami!.- został przywołany przez swojego szefa Anubiasa.Posłusznie wspiął się po szklanych schodach na piętro i rzucił na stół złoty sygnet.- Panowie.- zwrócił się do mężczyzn siedzących dookoła.- Dzisiaj świętujemy małe zwycięstwo.!- ogłosił, śmiejąc się przy tym.Shun czekał cierpliwie aż skończy zabawiać towarzystwo.- Za godzinę u mnie w biurze. Na razie zabaw się.- podszedł do niego, wręczając gruby plik banknotów.Brunet schował pieniądze do kieszeni garnituru po czym zszedł na dolne piętro by podziwiać piękną, nieznajomą.
- Zjeżdżać.- kazał odejść śliniącym się członkom gangu.Bez gadania opuścili czerwoną, skórzaną kanapę a on zasiadł w samotności, czekając na show.Dziewczyna była teraz przebrana w biały outfit i tą samą maskę.Na włosy miała nałożoną blond peruke więc wszystko co Shun mógł dostrzec to tylko jej piękne,czekoladowe oczy.

Na włosy miała nałożoną blond peruke więc wszystko co Shun mógł dostrzec to tylko jej piękne,czekoladowe oczy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Muzyka zaczęła grać a ona z kocią gracją podeszła do rury by po chwili wspiąć się na nią.Opletła wokół niej swoje,drobne ciało i niczym latająca balerina kręciła się w jednym kierunku jak pozytywka.

Męska widownia zaczęła gwizdać i bić brawo podczas gdy ona zwinnie zmieniała figury w powietrzu.Po zakończonym występie ukłoniła się i pobiegła szybko na zaplecze, ustępując miejsca kolejnej tancerce.Brunet spojrzał na zegarek.Miał jeszcze pół godziny do spotkania więc wyszedł na zewnątrz i w sklepie na przeciwko kupił małą, szklaną kulę,z figurką baletnicy która grała przepiękną melodię.Po zakupie wykonał szybki telefon.
- To ja.Wszystko gotowe.Mają nie ruszać dziewczyny z kulą baletnicy.- i rozłączył się.Szybko dotarł na zaplecze klubu.Bez problemu ją odnalazł w garderobie.
- Ej!.- warknęła zła.- Nie wolno tu wchodzić mężczyznom!.- skarciła go.
- Jeśli chcesz przeżyć weź to.- wręcz, wepchnął jej kulę do rąk.
- Co...?.- spytała zszokowana i jak na zawołanie dało się słyszeć strzelaninę oraz krzyki z zewnątrz.
- Zostań tu i pod żadnym pozorem nie puszczaj kuli.- dodał na odchodne, zamykając drzwi.Wyciągnął katanę i dołączył do służb specjalnych.Ostrze cięło przeciwników na kawałki, zostawiając na marmurowej podłodze kałuże krwi.Istna,krwawa groteska panowała dookoła lecz jego celem była głowa Anubiasa.W końcu odnalazł go.
- Ty zdrajco!.- syknął przez zęby i wystrzelił pocisk z gloka w jego kierunku,ale ostrze miecza przecięło go na pół.Kazami rzucił shurikena który wytrącił pistolet z jego dłoni ,po czym w ułamku sekundy,jednym machnięciem podciął mu tętnice szyjną.Białowłosy upadł jak kłoda na posadzkę,a z jego rany wytrysnęła fontanna krwi.Kazami strzepał krew ze swojego ostrza, chowając je do pochwy.Wykonał zadanie więc mógł się stąd wynieść.
- Szefie.- spojrzał za siebie oraz na dziewczynę którą przyprowadzono.
- Mówiłem, że macie jej nie ruszać!.- warknął i odepchnął ich na bok.Nałożył na nią marynarkę po czym wziął na ręce jak pannę młodą.- Przeszukać lokal.- rozkazał i wyszedł na zewnątrz.Czuł jak trzęsie się ze strachu w jego ramionach,trzymając mocno kulę jakby od tego zależało jej życie.Gdy znaleźli się dostatecznie daleko od porachunków yakuzy z agentami, postawił ją na ziemi.
- Jesteś wolna.Już nie musisz dla nich pracować.Uciekaj jak najdalej od tego miejsca.- powiedział,odchodząc i znikając w cieniu.Dziewczyna była w chwilowym szoku lecz posłuchała go, uciekając co sił w nogach.Nie wiedziała wtedy jeszcze, że jej życie diametralnie się zmieni.
....

Shun i Alice opowieści dziwnej treściOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz