On i ona byli przyjaciółmi , mieszkali pośrodku gdzieś tej miejskiej dżungli.
Wspólne zabawy kończyły się późno , lecz któregoś dnia było już za późno.
Chłopak pełen ambicji ,wybrał drogę pieniędzy, wolał sprzedać dusze niż cierpieć w nędzy.
Los nie bywa łaskawy ,chciał dla nich inaczej , tak to już bywa że błędy zrozumiemy z czasem.
Podzielił ich pieniądz , podzieliła biedota , on zapomniał że wychowywał się w tych samych blokach .
I gdy spotkał ją po latach tysięcznych , nie przypuszczał że okaże się zbędny .
Dziewczyna wyszła na prostą, na przeciw życiowym chłostą , dłoń podali jej ludzie z miłością.
On zapłakał tęskno , chodź miał w życiu nie jedno , żałował ogromnie że zostawił jej piekło .
Poczuł ogrom winy , spływający jak kpiny gdy zobaczył jak całuje ją inny .
Wiele by dał , by czas się cofnął , gdy zostawił ją z życiową troską.
Wiesz tak to już jest , czasem tak bywa ciężko jest gdy obraz się rozmywa.
Nie zbaczaj w bok , krocz gdzie trwały ląd ,idź rzeką stale pod prąd.
CZYTASZ
Shun i Alice opowieści dziwnej treści
FanfictionKrótkie rozdziały i mnóstwo słodyczy.Cukrzyca gwarantowana.