On cię zniszczy

786 28 12
                                    

                                                                        Hailie

Powoli się odwróciłam.

To, co ujrzałam, zabolało mnie bardziej, niż największy fizyczny ból na świecie.

Bo to była zdrada.

Byłam taka naiwna....

                                                             ~~TY~~

Już nic cię nie pokona. Wszystko poszło zgodnie z planem. Mała Hailie straciła prawie wszystko. Prawie. 

Zaraz straci resztę.

Z ukrycia patrzysz na jej przerażenie, na rozpacz i zdezorientowanie.

A gdy robota jest wykonana, wchodzisz do akcji. Wiesz, co robić. Twoje starsze rodzeństwo cię uczyło. 

Ona nie wie. 

Ale zaraz się dowie.

Stawiasz ciche kroki w jej stronę. Czekasz na jej reakcję, która nie następuje. Widzisz wściekłe spojrzenia jej braci, które utkwiły w tobie na dobre. Na zawsze.

Albo i nie.

Cicho klaszczesz. Żeby ten dźwięk rozszedł się po domu. Żeby zastąpił głuchą, bolesną ciszę. Lubisz dźwięki tej ciszy. Ale musisz działać. 

By wypełnić plan.

By wypełnić żądania najukochańszej dla ciebie osoby.

Nie możesz jej zawieść.

Zniszczysz Hailie Monet, tak jak ona zniszczyła twoją rodzinę.

Ona zapłaci.

Wszyscy zapłacą

Czekasz, aż się obróci. Czekasz na jej reakcję. Na moment, w którym zrozumiała. W którym łączy kropki. Czekasz, aż na jej twarzy pojawi się ból, złość, zdezorientowanie, szok, przerażenie, a na końcu nienawiść. Ale o to ci chodziło, prawda? Zawsze o to chodzi. Ale ty nie chcesz jej zabić. Chciałaś. Ale tego nie zrobisz. To byłoby niemądre. 

Wiesz, co zrobisz.

Zrobisz to, co on powiedział.

Co będzie rozsądne i korzystne.

Ułożyłaś wspaniały plan. ON ułożył. Ty go na chwilę zabrałaś, wprowadziłaś swoje szczegóły. Ty wszystko wiesz i umiesz. Przechodziłaś szkolenie. Nauczył cię wszystkiego co potrzebne.

Hailie się odwraca. Jej warga zadrżała lekko, a oczy wyszły z orbit.

I to twoja robota.

Uśmiechasz się złowieszczo. Przechodzisz obok niej i wyciągasz broń. Celujesz w jej głowę. Wiesz, że się nie postawi, ponieważ twoi ludzie w tej chwili wymierzają lufy pistoletów w jej braci. Nie odważy się tobie przeciwstawić. Widzisz jej strach, złość, nienawiść...

Ale czekasz na jej pierwsze słowa.

One zawsze smakują najlepiej...

                                                                        Hailie

-Mila...- wybełkotałam- D-Dlaczego?

Mila właśnie stała przede mną, uśmiechnięta, zadowolona z siebie, ale jako zdrajca. Jako wróg i największa świnia. A jeszcze parę godzin temu była przyjaciółką...

~Rodzina Monet ~ Mafia Monetów~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz