Hailie
Odrzuciło mnie z pełną mocą w tył.
-NIE!- ryknął głos Tony'ego.
Poleciałam do tyłu, z taką siłą, że poczułam na twarzy ostre powietrze. Pistolet wyleciał mi z rąk. Przez chwilę ogłuchłam, przez bliskość, w jakiej usłyszałam głośne wystrzały. Odrzuciło mnie o wiele dalej, niż się spodziewałam. Około 2 metry chyba. Nic nie czułam, dopóki nie zetknęłam się z twardą powierzchnią parkingu. Upadłam na plecy i przywaliłam głową w ziemię. Na szczęście, nie na tyle bym straciła przytomność. Na nieszczęście, na tyle mocno by zabolało. Dzwoniło mi przez chwilę w głowie. Co tu się właśnie odjebało?
Po wystrzałach i krzyku mojego brata, wokół zapanowała cisza. Słychać było tylko stukot, opadającego na ziemię ciała.
Poczułam silny ból
POV: Tony'ego
Huk
Huk
Huk
-NIE!- ryknąłem.
Przymknąłem powieki, dobrze wiedząc, co się właśnie stało. To koniec.
Ale nie mój.
Uścisk gościa, który to zrobił zelżał, więc pomyślałem, że po prostu cieszy się z wykonanej roboty. Szarpnąłem się by wstać i udało mi się to zrobić bez przeszkód. Zszokowany powoli się podniosłem i rozejrzałem.
Zamarłem.
Hailie
Otworzyłam oczy i podniosłam się gwałtownie. To koniec.
Ale nie mój.
---------------------------------------------------------------------
Sorry że tak krótko ale kolejny będzie dłuższy. W ogóle ostatnio coś krótkie rozdziały wlatują. Dajcie znać czy tak jest wygodniej. Zwykle tak je skracam, ponieważ chcę zrobić :teatralne pauzy: (XD)
Jak wam się podoba? :)
Pozdrawiam <3
CZYTASZ
~Rodzina Monet ~ Mafia Monetów~
Fiksi RemajaCzternastoletnia Hailie Monet straciła dwie najukochańsze osoby w swoim życiu. Dziewczyna musiała zamieszkać z braćmi, ale niespodziewane wydarzenie zmienia całą ich historię. Hailie zostaje perfidnie uprowadzona, zaraz po wypadku na motocyklu ze sw...