Kiedy rozpoczęła się moja fascynacja FT, pisanie fanficów sprawiało mi niewyobrażalną przyjemność. Pisałam, bo to kochałam, a czytelników w pewnym momencie miałam naprawdę sporo.
Jednak teraz to wszystko odeszło... Winę ponosi też Mashina, bo zrobił z FT naprawdę słabą mangę pod sam koniec, ale też ja - osoba, która dorosła, zmieniła się, straciła zainteresowanie, ale nie samą chęć pisania.
Nie chcę Was okłamywać, a Wy też jesteście pewnie świadomi, że fanów FT jest coraz mniej. Niedługo wyjdzie ostatni rozdział mangi. Oczywiście, koniec mangi nie oznacza końca fanficów, co już udowodnił Naruto. Ale mimo wszystko jest to dla mnie pewien koniec.
Na facebooku napisałam takie zdanie "To co? Maraton do końca wakacji po rozdziale SK i PACa i kończymy te opowiadania?". Trochę się z tego nabijałam, ale wtedy usiadłam na spokojnie, pomyślałam, przekalkulowałam i wtedy pojęłam, że to nie jest taki zły pomysł. Naprawdę bym się wyrobiła na spokojnie i już miałabym z głowy 2 opowiadania, które lubię, ale których mam dość prowadzić. Gdyby to nie były fanfici, nadal bym je prowadziła, ale mam dość. Przez ostatni 7 dni mniej więcej pisałam tylko SK i napisałam ok. 12 tys. słów, co mnie wykończyło i widzę, że taka ilość pisane tekstu nie jest dobra (Jeśli ktoś doczytał do tego momentu zdradzam, że 24.07 pojawi się 7 rozdziałów SK).
Marzę, żeby pisać 1 opowiadanie na raz i tak też zrobię. Tym opowiadaniem będzie potem Granica Olimpu, ale sądzę, że skończę ją zanim zakończę SK i PACa. Chyba że faktycznie w wakcje zepnę pośladki i skończę oba opowiadania. Do końca nie zostało wiele. PAC to ok. 20-25 rozdziałów, a SK to tak max. 50. Przepraszam. Myślałam, że będę dłużej pisać, ale nie dam rady. Może zacznę pracować, a jak nie teraz, to za 2 lata na pewno. Czytelnicy odchodzą, ja tracę siły, ale nadal nie chcę olać, zignorować, wypiąć się na tych, którzy nadal czytają i chcą to zakończenie!
Teraz przez wakacje piszę, ile wlezie i daję takie "paczki" rozdziałów po min. 3,4, byście mieli co na raz czytać. Nie wiem, czy Wam podoba się ten plan, ale przykro mi. Ja naprawdę mam dosyć pisania czegoś takiego. Nie będę ukrywać - piszę strasznie na luzie, nie poprawiam, skracam wydarzenia, pruję wręcz! Dlaczego? Teraz zapisałam w tych 10 rozdziałach fabułę, która miała być rozłożona na ok. 50 rozdziałów, a ja ją ujmę w max. 20. 3 tom SK będzie miał również mało rozdziałów, 4 tak samo.
Przepraszam, naprawdę przepraszam. Najpewniej w weekend pojawi się tutaj również taka notka z "planowanymi opowiadaniami", z opisami itd. A to opowiadanie piszę. Nie wiem, ile mi to zajmie, bo chcę dokończyć historię. Na pewno 1 tom był długi, bo dużo się działo, często wiele rzeczy bardzo powoli, za powoli, teraz natomiast zobaczycie, ile narrator opowiada!
CZYTASZ
[z] Smocze Królestwo
FanfictionPrzeznaczenie nie wybacza Przeznaczenie nie daje pójść własną ścieżką Przeznaczenie jest bezlitosnym bytem, wypełnionym bólem i cierpieniem Odrzuceni. Skrzywdzeni. Wygnani. Ani Natsu, ani Lucy...