Jungkook nie rozumiał tego, dlaczego Taehyung jest taki zdystansowany i oziębły. Być może po części był temu winien, ponieważ zawsze zachowuje się jak głupie dziecko przy Taehyungu.
Co było czasem tak niedorzeczne.
Zostawił go samego w pokoju, gdzie przeniósł go na łóżko.
Baeksoo przesadził i to bardzo, ale Jungkook wiedział, że igranie z dyżurującym jest wręcz głupotą. Przeżywanie tortur przez jakiegoś wyżej ustawionego popaprańca nie szło w grę, dlatego Jeon unikał jakiejkolwiek zatargów z dyżurującym, jednym i tym drugim.Mimo że jego ojciec jest znanym inwestorem i prezesem wielkiej firmy Jeon Korporacji, brunet nie miał przywileju od strony dyżurujących. Jednak miał dobrze w gronie nauczycieli, a dzięki jego pozycji społecznej mógł bez wysiłku zaliczać wszystkie przedmioty.
Brunet siedział przed komputerem, przeglądając portale społecznościowe i nowe wiadomości.
Niestety natykając się na wiadomość o swoim ojcu."Jeon Junsu po raz kolejny nie zawodzi swoich klientów. Po raz kolejny udziela charytatywnej pomocy ubogim dzieciom"
Brunet parsknął śmiechem, zamykając swojego laptopa.
- Swojemu dziecku udziel bezinteresownej pomocy skurwielu - burknął pod nosem, po czym skrzyżował ręce, patrząc beznamiętnie w biały sufit.Do pokoju wszedł Min, rzucając swoje rzeczy na łóżko, jak to miał w zwyczaju.
- Ten pieprzony Baeksoo mnie wykończył.. - mruknął obolały. - Ty uciekłeś za Kimem więc ci się upiekło - dodał patrząc na bruneta.- Też mogłeś uciec - powiedział z westchnięciem.
- Uwierz. Chciałem. Znaczy się, chcieliśmy, ale coś nie pykło. Jimin za bardzo się wyróżnia z tymi rudymi włosami - pokręcił głową i rzucił się na swoje łóżko. - Idę na długie zwolnienie - westchnął ciężko.
- Jak uda ci się ogarnąć zwolnienie, to sobie odpoczniesz - zaśmiał się pod nosem.
- Ha.. Ha..Ha.. - wywrócił oczami. - Co cię łączy z Kimem? - zapytał nagle, zaskakując Jeona.
-Nic, a co? - uniósł brew.
- Wcześniej miałeś w dupie jego życie. Nie obchodziło cię czy coś mu dolega, czy nie. A teraz traktujesz go jakoś pobłażliwie, to dziwne... coś ukrywacie? - zapytał, podejrzliwie unosząc brew.
- Nie no co ty teraz? Niczego nie ukrywam. Tylko postanowiliśmy z Taehyungiem jakoś się dogadać do czasu oddania prac - odpowiedział z uśmiechem.
- Mhm.. Chyba naprawdę do siebie tę pracę wzieliście - rzekł z rozbawieniem, a do ich pokoju wszedł Namjoon. - Oo następny pilny uczeń - od razu przywitał go Min, śmiejąc się.
- Brałeś coś? - zapytał Kim.
- Niee.. - pokręcił głową.
- Zachowujesz się jakbyś był pod wpływem - pokręcił głową Nam, po czym spojrzał na bruneta. - Jungkook sekretarka prosiła mnie, żebym przekazał ci, że masz przyjść do sekretariatu. Twój ojciec na ciebie czeka - powiedział, a oczy Jeon się powiększyły.
CZYTASZ
To tylko gra | K.Th & J.Jk
FanfictionZakończona ✔ Jedna impreza~jedna gra, która zniszczy szkolną reputację perfekcyjnego Kim Taehyunga Czyli o Taehyungu i Jungkooku, którzy nie mogą siebie znieść. 1-65| 1część 66-100| 2część JK| Top Th| Bottom Pobocznie|YOONMIN/NAMJIN Komedia/Szkoła...