♡Spotkanie♡

2.6K 255 134
                                    

Na początku chciałabym bardzo podziękować wszystkim czytelnikom za 100k wyświetleń! Dziękuje i jeszcze raz dziękuje jesteście najlepszymi słoneczkami! 💜💜☀️☀️

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Na początku chciałabym bardzo podziękować wszystkim czytelnikom za 100k wyświetleń! Dziękuje i jeszcze raz dziękuje jesteście najlepszymi słoneczkami! 💜💜☀️☀️

Jungkook i Yoongi jechali już kilka godzin, a niebo zaczynało się ściemniać. Ciemnowłosy był bardzo niecierpliwy, jednak prowadząc, musiał zachować spokój, by nie dopuścić do jakiegoś wypadku. Yoongi rozmawiał z Namjoonem i wydawał się zaskoczony w czasie przeprowadzanej konwersacji.

- Rozumiem. Powiem mu. W razie czego daj mi znać - powiedział Min, by zaraz potem się rozłączyć, po czym spojrzał na Jeona, który był ciekawy tego, co powiedział mu Namjoon. - Yuna miała wypadek - oznajmił, a oczy chłopaka powiększyły się na tę informację.

- Jak to?! - zapytał zaskoczony.

- Policja szła za ich śladami i dowiedziała się, że w miejscu, gdzie Woobum uciekał wypadek miała Yuna - odpowiedział mu.

- Ona tam była?! - nie dowierzał.

- Tak, a najgorsze jest to, że z nią była Soonyoung - powiedział, a Jungkook zacisnął mocniej palce na kierownicy, nie mogąc uwierzyć, że Yuna zabrała małą do tego człowieka.

- Mam nadzieje, że jak jest z Taehyungiem i Jiminem nic się jej nie stanie - rzekł z westchnięciem. Co każdą informację czuł się, jakby dostawał czymś po twarzy i bał się, co może czekać za rogiem. - A co z Yuną? - zapytał skoncentrowany na drodze.

- Nie przeżyła wypadku - odpowiedział mu Yoongi, a Jungkook pokręcił głową, nie mogąc uwierzyć w tę informację. 

- Wiadomo, jak doszło do tego wypadku? - zapytał, starając się myśleć trzeźwo.

- Z tego, co powiedzieli świadkowie tego wydarzenia, wychodzi na to, że Yuna biegła za samochodem prawdopodobnie Woobuma chcąc odzyskać dziecko - powiedział opierając się o fotel. - Ten świr nawet nie szczędził Yuny i zabrał jej dziecko, tylko po co? - pokręcił głową.

- Nie mam pojęcia, ale Yuna za późno się obudziła i przez to tak skończyła - rzekł skupiony na drodze. Mimo że po tym wszystkim nienawidził Yuny, nie mógł cieszyć się z jej odejścia. To wszystko działo się tak nagle i jakoś nie potrafił przetworzyć w swojej głowie tego, że Yuna nie żyje. Gdy zbliżali się do Busan na drodze Jungkook zauważył światła policyjne, przez co zatrzymał samochód. - O co tu może chodzić? - zapytał zerkając na Yoongiego, który odpiął pas.

- Nie wiem, ale lepiej chodźmy to sprawdzić - powiedział w stronę Jeona, po czym obydwoje opuścili samochód, by udać się do radiowozu, gdzie z pewnej odległości mogli zauważyć rozbity samochód, który należał do Woobuma. W oczach Jungkooka zebrały się łzy, a serce wręcz zastygło przez obraz najgorszego. 

- Boże..Taehyung! - pobiegł w stronę rozbitego samochodu, gdzie policja próbowała powstrzymać ciemnowłosego, który szarpał się z nimi zrozpaczony tym, co mogło się tutaj wydarzyć. - Puszczajcie mnie! - krzyknął załamany, a Yoongi podbiegł do nich, widząc, że Jungkooka poniosły emocje.

To tylko gra | K.Th & J.JkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz