- D-dziecko? - zapytał z drżeniem w głosie Taehyung, który w końcu był w stanie wydusić z siebie cokolwiek. Mimo że jego świat walił się w tej chwili, nie potrafił zapanować nad bólem w jego piersi, który wręcz go zabijał.
- Taehyung nie słuchaj jej, ona kłamie - Jeon spojrzał na blondyna z bezradnością, a Kim pokręcił jedynie głową, nie mogąc wierzyć już Jungkookowi.
- Nie kłamię, misiu. To jest prawda. Będziemy rodzicami - uśmiechnąła się w stronę ciemnowłosego, po czym przeniosła swoje spojrzenie na blondyna. - Nie wiem, czego naobiecywał ci Jungkook, ale to nigdy by się nie udało, Kim - dodała z pewnością w swojej postawie.
- N-nie chce tego słuchać - szepnął z drżeniem blondyn, pragnąc odejść jak najszybciej z tego piekła.
- Nigdzie nie idź - zatrzymał go brunet, chwytając jego dłonie, które wyrwał nie chcąc czuć bliskości Jungkooka. Ociekające łzy po jego policzkach otarł rękawem, patrząc z żalem na Jeona.
- Daj mi spokój! Oszukałeś mnie Jungkook! - krzyknął zapłakany.
- Nie wiedziałem, że ona jest w ciąży - pragnął się obronić.
- Dziecko to druga sprawa, ślub to pierwsza idioto! - uderzył pięścią w pierś bruneta. - Dlaczego milczałeś?! - zapytał z gniewem.
- Nie chciałem ci tego mówić, bo wiedziałem, że będziesz chciał ode mnie odejść - spuścił wzrok, a Taehyung spojrzał na niego z niedowierzaniem.
- Czy kiedykolwiek zamierzałeś się z nią rozstawać? - zapytał, czując się coraz bardziej beznadziejnie, a milczenie Jungkooka świadczyło tylko o jednym. Załamany Taehyung wplótł swoje palce we włosy, czując się tak głupio naiwny, łudząc się przez cały czas na to, że Jungkook był z nim szczery, wierząc, że za kilka miesięcy wszystko będzie takie jak mu obiecywał. Dopiero teraz zdał sobie sprawę, jak nagiął swoje własne zasady dla tego uczucia, stając się frajerem w tej całej grze uczuć.
- Zabawnie się to ogląda. Kim, musiałeś wiedzieć, jaki jest mój Jungkookie - uśmiechnąła się zadowolona. - Ale będą mieli wszyscy miny w szkole, jak się dowiedzą.
- Nic nie powiesz! - krzyknął w jej stronę Jungkook, a Taehyung nie mogąc dłużej wytrzymać, wybiegł z apartamentu Jungkooka, gdzie po wyjściu zimna bryza uderzyła w jego mokre policzki.
Jeon wybiegł za blondynem, gdzie chwycił za jego ramię, zatrzymując go.
- Puszczaj mnie! - krzyknął wściekle.- Taehyung ja tak nie chciałem.. Ja ciebie kocham, ale nie mogę jej zostawić.. - rzekł, patrząc ze smutkiem w oczy Taehyunga.
- Nie dziwię się, w końcu będziecie mieć dziecko. Brawo, gratuluję wam. Przede wszystkim tobie, Jungkook. Od teraz będziesz należał do grona młodych tatusiów - rzekł gorzko i wyrwał swoją rękę, patrząc z żalem na bruneta, który z frustracją chwycił za kosmyki ciemnych włosów, pociągając za nie, chcąc dać upust tej bezradności.
CZYTASZ
To tylko gra | K.Th & J.Jk
FanficZakończona ✔ Jedna impreza~jedna gra, która zniszczy szkolną reputację perfekcyjnego Kim Taehyunga Czyli o Taehyungu i Jungkooku, którzy nie mogą siebie znieść. 1-65| 1część 66-100| 2część JK| Top Th| Bottom Pobocznie|YOONMIN/NAMJIN Komedia/Szkoła...