♧Prawda♧

3.2K 314 234
                                    

~ Witajcie! W sumie dzisiaj trochę krótszy rozdział, bo nie miałam za bardzo czasu pisać przez sprawy osobiste

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

~ Witajcie! W sumie dzisiaj trochę krótszy rozdział, bo nie miałam za bardzo czasu pisać przez sprawy osobiste. Wracam po weekendzie z nowymi rozdziałami 💜💜💜 Dziękuje za wasze głosy i komentarze 💜💜 Miłego weekendu 💜~

Jungkook siedział w salonie, patrząc w wyświetlacz telefonu. Przez dłuższy czas pisał z Yoongim, by dowiedzieć się, jak doszło do wypadku Jimina.
To było takie dziwne, a zarazem miało wytłumaczenie.
Bo naprawdę był wypadek samochodowy.
Naprawdę zmarł kierowca.
I naprawdę Jimin był osobą poszkodowaną.
Jednak to było dla Jeona wręcz niemożliwe, żeby Woobum mógł być w tamtej chwili obecny. To graniczyło z największym cudem.
Jungkook uznał, że Woobum tuszuje swoje złe uczynki.

Wybrał numer do zaufanej osoby, która jako jedyna mogła mu pomóc dorwać Woobuma.
Gdy po kilku sygnałach usłyszał znajomy głos, postanowił się przywitać.

- Detektywie Park mam dla pana zadanie - powiedział ze spokojem patrząc w stronę drzwi, by przypadkiem Yuna go nie podsłuchiwała.

- Jakie to zadanie Jungkook? - zapytał mężczyzna.

- Sprawdź mi cały życiorys Hwang Woobuma. Chce wiedzieć o nim wszystko. Gdzie się urodził, do jakiej szkoły chodził, czym zajmowali się jego rodzice. Wszystko. - rzekł stanowczym tonem.

- Dobrze sprawdzę go - rzekł mężczyzna po drugiej stronie.

- I jeszcze mam jedną prośbę... Sprawdzi pan dokładnie wypadek Parka Jimina? - zapytał.

- Oczywiście. Jeśli zdobędę jakieś informacje od razu ci je przekażę - powiedział detektyw Park. Pan Park był zaufanym pracownikiem jego ojca, jednak Jungkook mógł mu zaufać, gdyby nie on nigdy nie dowiedziałby się, gdzie znajduje się jego matka.

- Dziękuje panu - powiedział, po czym się rozłączył.

- Z kim rozmawiałeś? - zapytała Yuna, która weszła do salonu.

- Z przyjacielem - odpowiedział chłodno, po czym wstał, chcąc minąć dziewczynę, jednak ta go zatrzymała.

- Nie traktuj mnie tak - rzekła z żalem, a Jungkook spojrzał na nią z politowaniem.

- Traktuje cię tak, jak sobie na to zasługujesz - powiedział beznamiętnie, a dziewczyna chwyciła jego dłoń.

- Nie możesz mnie tak traktować, niedługo urodzę dziecko, a ty traktujesz mnie jak wroga - spojrzała na niego z żalem w oczach, a Jungkookowi chciało się śmiać. Bo co innego miał zrobić po tym, co usłyszał? Przyciągnął dziewczynę do ściany, gdzie przywarła do niej plecami, patrząc wystraszonym wzrokiem na Jeona.

- Posłuchaj mnie teraz... - mruknął twardo. - Jeśli dalej współpracujesz z Woobumem jak w szkole z tym nagraniem, to zostaniesz pociągnięta na dno z nim. Jak masz coś wspólnego z wypadkiem Jimina, to uwierz gorzko tego pożałujesz - warknął ostro w jej twarz.

To tylko gra | K.Th & J.JkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz