♧Niespodziewany Gość♧

3.8K 366 256
                                    

Taehyung wiedział, że będzie musiał zmierzyć się z Jiminem i rozmową na temat jego choroby

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Taehyung wiedział, że będzie musiał zmierzyć się z Jiminem i rozmową na temat jego choroby. Jednak to nie było dla niego łatwym zadaniem. W końcu mówienie o swoich problemach nie jest łatwe, tym bardziej przed swoimi najbliższymi. 

W czasie zajęć chłopak starał się skupić na lekcji, cieszył go fakt, że nie siedzi już razem z Jungkookiem, a z Eunbi która jest naprawdę dla niego miła w przeciwieństwie do Yuny i Sojung. Wszystkie dotychczasowe zajęcia minęły dzisiaj bardzo szybko dla Taehyunga, który udał się do swojej szafki, by odłożyć książki. Docierając do szafki, zobaczył na niej przeróżne napisy z wyzwiskami na temat jego osoby. Westchnął cicho, chcąc to zignorować. Ludzie w szkole wciąż patrzyli na niego jak na jakiegoś robaka, jednak Taehyung starał się być silny i nie przejmować się tym wszystkim, tak jak powiedział dyżurujący Baeksoo - Nie może się poddać. 

Idąc do szkolnej łazienki, natknął się na jakichś chłopaków z klasy c, którzy widząc go, uśmiechnęli się chytrze, co nieco wystraszyło Taehyunga, który zrobił kilka kroków w tył, zderzając się z kafelkową ścianą.

- No, no..kogo my tu mamy? - uśmiechnął się chytrze Junsoo. - Samego Kim Taehyunga. Gejowską szmatę tej szkoły - dodał przez śmiech, a jego koledzy dołączyli się do niego, po czym cała trójka zbliżyła się do wystraszonego Taehyunga.

- Czego ode mnie chcecie?! - zapytał, chcąc brzmieć pewnie, a Junsoo spoliczkował Kima kilka razy.

- My ci już pokażemy, gdzie jest twoje miejsce, lepiej będzie dla ciebie, jeśli wyniesiesz się z tej szkoły, bo inaczej będziesz codziennie przechodził przez nasze tortury - powiedział ze złością cały czas policzkując Taehyunga, który czując łzy w oczach, zacisnął dłonie, by następnie odepchnąć od siebie chłopaka.

- Zostawcie mnie! - krzyknął, chcąc uciec z łazienki, jednak koledzy Junsoo chwycili go i zaciągnęli do kabin, gdzie zmusili go do uklęknięcia.

- Teraz sobie ulżysz, Kim. Wykonasz swoją pracę - powiedział z zadowoleniem Junsoo odpinając pasek od spodni, a Taehyung widząc, do czego zmierza chłopak, zaczął krzyczeć przez płacz, błagając, by go zostawili. Kim próbował się wyrwać, jednak koledzy Junsoo uniemożliwili mu to, trzymając go silnie za ramiona. - Wszystkim nam obciągniesz - uśmiechnął się chytrze.

Taehyungowi zrobiło się wręcz słabo słysząc słowa Junsoo, a najgorsze było to, że nikt w tej chwili mu nie pomoże. Jego wołanie o pomoc na nic się zdawało, bo wszyscy nienawidzili go w tej szkole. Dusił się własnym płaczem, czując się bezsilnym człowiekiem, który nie zasłużył sobie na takie traktowanie, żaden człowiek na takie coś nie zasługuje, a poniżenie przez rówieśników było czymś najgorszym na świecie.

- Proszę..nie - kręcił głową zrozpaczony, gdy chłopak zsunął z siebie dolną garderobę. Taehyungowi zrobiło się wręcz słabo.

- Nie wkurwiaj mnie i rób swoje szmato! - krzyknął, po raz kolejny go policzkując. Taehyung zapłakał, a gdy chłopak chciał ponownie go uderzyć, jego rękę ktoś zatrzymał. Niebieskowłosy uniósł wzrok, a widząc wściekłego Jungkooka bał się, że teraz będzie jeszcze gorzej, jednak tak się nie stało.

To tylko gra | K.Th & J.JkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz