♧Tylko twój♧

4.2K 321 199
                                    

W rozdziale występują sceny dla dorosłych czytasz bla bla bla(I tak będziecie czytać xD)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

W rozdziale występują sceny dla dorosłych czytasz bla bla bla
(I tak będziecie czytać xD)

Yoongi niespokojnie chodził ulicami niedaleko domu, wypatrując swojego chłopaka, z którym nie mógł się od dłuższego czasu skontaktować.
Było już bardzo późno, a on z każdą kolejną minutą czuł, że zwariuje ze zmartwienia o Jimina.
Próbował po raz setny zadzwonić do Jimina, jednak nie było nawet jednego sygnału, a połączenie od razu przełączało go na pocztę głosową.
Westchnął ciężko, a zaraz poczuł na swoim ramieniu dłoń, więc odwrócił się w stronę osoby.
- Czego chcesz tato? - zapytał, wywracając oczami.

- No chodzisz tutaj już od czterech godzin. Martwię się - powiedział pan Min, patrząc na syna. - Jimin nie mógł zniknąć bez śladu. Znajdziemy go - dodał chcąc jakoś podnieść na duchu swojego syna.

- Ale niby jak? Jin mówił, że rozstali się w restauracji Jaebuma i nie wyglądał na takiego, żeby chciał mnie porzucić. Boję się, że coś mogło mu się stać, a tego sobie nie wybaczę. On jest cholernie głupiutki i pakuje się w problemy... - powiedział z ciężkością na sercu.

- Trochę wiary w niego może zatrzymał się u kogoś - powiedział pan Min, chcąc uspokoić Yoongiego, który spięty był przez najgorsze scenariusze rodzące się w jego głowie.

- Jeśli ktoś mu zrobił krzywdę to zajebie wszystkich - syknął z gniewem.

- Jak tak mówisz, to mnie przerażasz... - pan Min spojrzał na syna ze strachem w oczach. - Na wszelki wypadek pójdę schować pistolety na wodę - dodał i ruszył w stronę domu.

- Tato! - zawołał Yoongi, a jego ojciec się zatrzymał. - Potrzebuje pomocy, a ty o głupotach mówisz! - podniósł głos, czując się bezradnie w tej sytuacji.

- Przepraszam. Po prostu chcę, żebyś też był dobrej myśli, synu - westchnął ciężko pan Min. - Zrobię wszystko, żeby znaleźć Jimina, słowo ojca - spojrzał na syna, który spuścił głowę.

- Dziękuje, ale ja nie mogę czekać, muszę go znaleźć, bo inaczej spokojnie nie zasnę - powiedział pewnie, po czym odszedł z zamiarem odnalezienia Jimina za wszelką cenę.

~

Jungkook czule całował drżące wargi Taehyunga, prowadząc go prosto do sypialni, gdzie położył go na miękkim materacu. Gdy brunet oderwał się od ust chłopaka, zajął się zdjęciem swojej koszuli, jednak Taehyung patrzący na niego z upragnieniem, zbliżył się do niego, by pomóc mu ze zdjęciem koszuli. Ciemnowłosy mogąc ujrzeć dokładnie górną partię ciała bruneta, wodził dłońmi po jego klatce piersiowej, tworząc przy tym przeróżne ścieżki mapy. Zbliżył swoje usta do jego skóry, którą czule muskał wargami, a dłoń Jungkooka przeszła wzdłuż jego talii, by następnie ująć jego podbródek i zmusić Taehyunga do spojrzenia mu w oczy. - Bądź tylko mój, Taehyung - chrypnął ciężko, a oczy Taehyunga tylko błyszczały dla niego. Kim nie mógł nie zgodzić się ze słowami Jungkooka, był jego i tylko jego. Koniuszki palców Jungkooka dotknęły jego napuchniętych warg, a on ochoczo zassał się na nich, wkładając ich długość do swoich ust, wyglądając przy tym tak cholernie ulegle.

To tylko gra | K.Th & J.JkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz