Ciemność panująca w pokoju nie powstrzymywała w tym czasie Park Jimina, który otwierając, jak najciszej drzwi próbował odnaleźć położenie swojego łoża. Płynące w jego organizmie promile w ogóle mu w tym nie pomagały.
- Co za okropna impreza - mruknął zatrzymując się przed jednym łóżku, gdy chciał się już położyć, usłyszał ciężki i niespokojny oddech Taehyunga.
Przez chwilę pomyślał, że może ma jakiś atak, ale kiedy zapalił małą lampkę na stoliku nocnym, odetchnął z ulgą, widząc blondyna pogrążonego w śnie. W jakimś trudnym śnie. Przyglądał mu się z uwagą, głupio zastanawiając się, o czym śni Kim.
Jako jedną i jedyną rzeczą, o jakiej pomyślał Park były książki. O czym innym mógł śnić Kim Taehyung? Jak nie o książkach albo Jaebumie? Jednak kiedy usłyszał niewyraźne mruczenie blondyna, zbliżył się do niego, próbując coś zrozumieć.- Jungkook.. - wydusił z trudem Kim, a Park z całego zaskoczenia upadł na podłogę, robiąc dużo hałasu. Nie spodziewał się usłyszeć z ust Kim Taehyunga imienia Jeon Jungkooka.
- Jimin? - swoją głowę podniósł Tae, by spojrzeć na leżącego na podłodze rudowłosego. - Jak bardzo się upiłeś? - uniósł zmęczony brew.- W iluś tam procentach, a ty coś brałeś przed snem? - zapytał niepewnie patrząc na sennego Taehyunga.
- Branie używek jest na końcu mojej czarnej listy rzeczy, których nigdy nie zrobię - ziewnął przykładając dłoń do swoich ust.
- Dlaczego mówiłeś imię Jungkooka przez sen? - zapytał, nie kryjąc swojego zaskoczenia. Taehyung otworzył szerzej swoje oczy.
- Naprawdę? - zapytał zaskoczony, a Park pokiwał szybko głową. - Nie wiem dlaczego. Nie pamiętam mojego snu... - rzekł, odwracając wzrok, czując się źle przez fakt, że był zmuszony do okłamania Jimina.
- No to było meeega dziwne. Ostatnią osobą, jaką byś wzywał to właśnie Jungkook, a teraz miałem okazję to zobaczyć i usłyszeć - zaśmiał się i rzucił na swoje łóżko. Taehyung czując zapach alkoholu od przyjaciela, schował się pod kołdrą. Zagryzł swoją drżącą wargę, która na wspomnienie o tym śnie zaczęła niekontrolowanie drżeć, a jego serce niespokojnie bić.
Pragnął, aby ta noc się skończyła tak samo, jak jego niedorzeczne myśli i sny.~
Z samego rana Taehyung razem z Jiminem udali się pod salę lekcyjną, gdzie mogli spotkać uczniów swojej klasy. Kim spotykając się z ciemnymi oczami Jungkooka poczuł cholerną suszę w gardle, co nigdy mu się nie zdarzało. Jego wzrok mimowolnie przeszedł na usta bruneta, pragnąc znowu poczuć je na swoich wargach. Taehyung niekontrolowanie zagryzł swoją wargę.
- Co ja robię?! - warknął na samego siebie.- Taehyung chodź mi pomóż z tym cukrem - rzekł Jimin ciągnąc go w kierunku Jungkooka i Min Yoongiego.
- Sam sobie nie dasz rady? - zapytał niepewnie, zerkając na rudowłosego.
CZYTASZ
To tylko gra | K.Th & J.Jk
FanfictionZakończona ✔ Jedna impreza~jedna gra, która zniszczy szkolną reputację perfekcyjnego Kim Taehyunga Czyli o Taehyungu i Jungkooku, którzy nie mogą siebie znieść. 1-65| 1część 66-100| 2część JK| Top Th| Bottom Pobocznie|YOONMIN/NAMJIN Komedia/Szkoła...