♧Hoseok i wróżka♧

6.4K 448 384
                                    

"Dlaczego zakochujemy się w kimś, kogo nigdy nie zauważaliśmy? Dlaczego osoba, która nie była dla mnie zupełnym odzwierciedleniem idealności, ożywiła we mnie takie uczucia? Przyznaje przed samym sobą, że zakochałem się w złej osobie albo to ja jes...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

"Dlaczego zakochujemy się w kimś, kogo nigdy nie zauważaliśmy? Dlaczego osoba, która nie była dla mnie zupełnym odzwierciedleniem idealności, ożywiła we mnie takie uczucia?
Przyznaje przed samym sobą, że zakochałem się w złej osobie albo to ja jestem w tym wszystkim kimś złym"

Taehyung zamknął swój notatnik, nie rozumiejąc, dlaczego w ogóle to pisze.
Czuł się załamany tym wszystkim.
Nie mógł odwzajemnić, uczuć Jungkooka po prostu nie mógł. Na drodze tego wszystkiego stała Yuna, a on nie wyglądał na zainteresowanego zerwaniem z dziewczyną.
Nie chciał być tym drugim, odskocznią dla Jeona.

Przyłożył swoje dłonie do twarzy, czując, że ponownie zanosi się mu na płacz.
Dziś poniedziałek i będzie musiał jakoś spojrzeć w twarz Jungkooka. Jednak to było cholernie trudne dla niego.
Dlaczego to stało się silniejsze niż kilkuletnie skrywane uczucia do Jaebuma?

- Aż tak bardzo się w nim zakochałeś? - zapytał Jimin, który od paru minut przyglądał się blondynowi.

- Nie wiem jak to się stało - powiedział kręcąc bezsilnie głową.

- Miłość nie wybiera..tak powiadają - westchnął Jimin, siadając na swoim łóżku. - Ale lepiej zapomnij o tej grze i o tym, co czujesz. Jungkook kocha Yune i nigdy jej nie zostawi, więc lepiej nie rób sobie nadziei, Taehyung - rzekł pewnie rudowłosy.

- Ale on.. - Taehyung spojrzał ze smutkiem na Jimina. - On powiedział, że mnie kocha - dodał czując, że zaraz jego głowa oszaleje od natłoku myśli.

- Tak powiedział? - Jimin uniósł zaskoczony brew. - To pewnie tylko się zauroczył. Tae-ssi bądźmy szczerzy...zaczęliście tę grę, ty byłeś tym niewinnym chłopcem z pięknymi oczami, a on ten mięśniak z dziecinnym zachowaniem. Obaj poczuliście do siebie coś nowego i pięknego, ale prawda jest taka, że u was nie będzie szczęśliwego zakończenia - powiedział krzyżując ręce.

- Potrafisz pocieszyć, Park - zmrużył swoje oczy blondyn. - Masz racje..ale jak mam pozbyć się go? Cały czas do mnie wypisuje i prosi o rozmowę...on nie umie zrozumieć tego, że to tylko zauroczenie - powiedział patrząc bezsilnie na rudowłosego, który westchnął ciężko.

- Olewaj go - machnął ręką

- Jimin to nie jest dla mnie łatwe! Nie rozumiesz, że z trudem daje radę wyrzec się własnych uczuć?! - zaniósł się płaczem.

- Przepraszam, Tae..ale ja robię to dla twojego dobra - westchnął cicho chłopak. - Coś wymyślimy...będzie jak dawniej, mam nadzieję - dodał odwracając wzrok.

Szczerze? Jimin nie miał pojęcia co robić. Nie wiedział co zrobić, żeby było jak dawniej. Wolał jak Taehyung i Jungkook się nienawidzili, niż się w sobie zakochali. Tym bardziej, kiedy ta miłość nie może się ziścić.
Normalnie w świecie dałby im swoje błogosławieństwo, ale Yoongi mu mówił jak to wszystko źle może skończyć się dla Taehyunga.. Nie chciał tego.

To tylko gra | K.Th & J.JkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz