~ Witajcie! Wracam z rozdziałami ^-^ Mam nadzieję, że rozdział wam się spodoba ^^
Postarałam się napisać dłuższy chapter 😁 Życzę miłego czytania ~Taehyung starał się całym sobą odepchnąć od siebie Woobuma, który tak nagle i niespodziewanie zaczął go całować, co obrzydzało Kima do takiego stopnia, że ledwo dusił w sobie płacz bezsilności.
Jednak Taehyung nie był tam jakimś frajerem, co nie potrafi bronić samego siebie przed takimi niewskazanymi zachowaniami cielesnymi. O nie. Taehyung nie będąc w stanie odepchnąć od siebie dyżurującego, wgryzł się jak najmocniej w jego dolną wargę, przegryzając ją aż do krwi, ponieważ zaraz wyczuł metaliczny posmak.
- Kurwa! - krzyknął dyżurujący odsuwając się od Kima, gdzie palcami dotknął krwawiącej wargi, a Taehyung automatycznie chwycił za klamkę, którą szarpnął. Jednak jakie zdziwienie go spotkało, gdy okazało się, że drzwi są zamknięte. Wystraszony z szybko unoszącą się klatką piersiową spojrzał na zdenerwowanego dyżurującego.- Niech pan otworzy drzwi w tej chwili! - krzyknął zdenerwowany, jednak w sercu czuł okropny niepokój.
- Niczego nie otworzę, dopóki nie dasz mi tego wyjaśnić - powiedział patrząc z powagą w oczach na niebieskowłosego.
- Nie chce niczego słuchać! Pan bez mojej zgody naruszył moją przestrzeń. Niech pan otworzy drzwi i udajmy, że nic nie miało miejsca - powiedział starając się uspokoić, jednak niepohamowane zachowanie dyżurującego bardzo go zdenerwowało.
- Taehyung daj mi wyjaśnić.. - westchnął robiąc krok w stronę Taehyunga.
- Nie! - podniósł głos, a dyżurujący natychmiast się zatrzymał. - Nie chcę słuchać pana wyjaśnień. To, co pan zrobił było nie na miejscu - dopowiedział nie ukrywając swojego poruszenia.
- Rozumiem, że moje stanowisko w tej szkole ma na to wpływ..Ale czy jeśli ukończysz szkołę, będę mógł liczyć na cokolwiek z twojej strony? - zapytał, patrząc z uwagą na chłopaka, który pogrążył się w chwilowym milczeniu. Samo pytanie dyżurującego go do tego zmusiło, jednak faktem było to, że odrzucał mężczyznę wyłącznie przez jego stanowisko w szkole.
- Nie..nie jestem gotowy, by znowu być z kimś. Wybrałem dla siebie samotność od znoszenia cierpienia przez drugiego człowieka. Proszę to zrozumieć.. - powiedział, spuszczając wzrok, a na twarzy dyżurującego pojawiła się groza, której nawet Taehyung nie dostrzegł.
- Możesz być ze mną szczery i przyznaj, że wciąż czujesz coś do Jeona - rzekł patrząc na Kima, który zacisnął dłonie.
- Nie, już niczego do niego nie czuje, ale nie zaprzeczę, że on jest głównym powodem mojej decyzji - wyznał podnosząc swój wzrok na Woobuma, który tylko pokręcił głową.
- Nie możesz przez kogoś tak nic znaczącego tracić wiarę w ludzi. Mam nadzieję, że przemyślisz to, bo ja zawsze będę na ciebie czekał, Taehyung - powiedział patrząc w oczy młodszego, po czym podszedł do drzwi, które otworzył.
CZYTASZ
To tylko gra | K.Th & J.Jk
FanfictionZakończona ✔ Jedna impreza~jedna gra, która zniszczy szkolną reputację perfekcyjnego Kim Taehyunga Czyli o Taehyungu i Jungkooku, którzy nie mogą siebie znieść. 1-65| 1część 66-100| 2część JK| Top Th| Bottom Pobocznie|YOONMIN/NAMJIN Komedia/Szkoła...