W rozdziele występują sceny +18
~Na dole pytanko do was ^^~
Przylot do Los Angeles po kilku godzinnej podróży, bardzo ucieszył dwójkę, która od razu pojechała do posiadłości Jeonów, gdzie miała spędzić tam dwa tygodnie. Jungkook wiedział, że w Los Angeles nie ma Yuny i obydwoje będą mogli miło spędzić czas. Od kiedy żył tutaj dwa lata nigdy nie mógł cieszyć się przyjemnością z pobytu tutaj, gdyż nie potrafił być szczęśliwy, będąc pod dyktaturą ojca. Nie kochał Yuny i nie mógł zmusić się do szczęścia, fakt faktem jedną osobą, która dawała mu szczęście, była jego córka, poza nią nie było nikogo innego. Tylko Taehyung był jego szczęściem.
Gdy obydwoje przyjechali do posiadłości, Taehyung patrzył z zaskoczeniem na dom, po czym Jungkook chwycił jego dłoń, by zaraz zaprowadzić go do środka. Piękny ogród, basen i duża willa. Jakoś Taehyung inaczej wyobrażał sobie dom dla rodziny z małym dzieckiem, ale z pewnością był to gust barbie.
- Chyba nie spotkamy tutaj barbie, co nie? - zapytał niepewnie Taehyung, kiedy obydwoje weszli do środka domu, gdzie odstawili walizki.
- Spokojnie ona i mała są w Korei - uspokoił go ciemnowłosy, a blondyn, zauważając coś na stoliku w salonie, poszedł w tamtą stronę.
- Może nie ma tej barbie Yuny, ale za to jest barbie oryginał - powiedział z rozbawieniem chwytając w dłonie lalkę barbie, a zaciekawiony Jungkook podszedł do blondyna, poznając dobrze lalkę w jego rękach.
- To był prezent na jej urodziny, dziwne, że Yuna nie zabrała jej jak wyjeżdżała - powiedział patrząc z uwagą na zabawkę, a Taehyung ułożył jej rozczochrane włosy i postawił na komodzie.
- Pewnie się spieszyła - zauważył, a Jeon skinął głową na jego słowa.
- Pewnie tak. Rozgość się, a ja pójdę załatwić jedną rzecz w biurze - powiedział z westchnięciem wyciągając ze szuflady kluczyki do jego samochodu.
- Długo ci to zajmie? - zapytał, zerkając na niego.
- Co najwyżej dwie godzinki. Możesz się przespać po podróży, pewnie jesteś zmęczony - powiedział z troską, by czule musnąć blondyna w czółko.
- Dobrze, to już leć - uśmiechnął się, a Jungkook udał się do wyjścia. Gdy Taehyung pozostał sam w domu, poszedł do kuchni, gdzie zaparzył sobie herbaty ziołowej, którą wręcz uwielbiał, po czym udał się z filiżanką do salonu. Usiadł na kanapie, gdzie włączył telewizje, zostawiając program z jakimiś wróżkami, które robią jakieś rytuały, a sam z zaciekawieniem oglądał przebieg ich czarów, popijając przy tym herbatkę. - Jakieś to niedorzeczne - pokręcił głową z niedowierzaniem, by położyć się na kanapie i oglądać ze znużeniem program, który wręcz go usypiał.
Kroki przemieszczające się po wnętrzu domu zbliżały się do kanapy, gdzie leżał bezbronnie blondyn, a gdy wyczuł czyjąś obecność, podniósł wzrok, by zaraz poczuć silne ręce na swojej szyi, przez które nie mógł złapać oddechu.
CZYTASZ
To tylko gra | K.Th & J.Jk
FanfictionZakończona ✔ Jedna impreza~jedna gra, która zniszczy szkolną reputację perfekcyjnego Kim Taehyunga Czyli o Taehyungu i Jungkooku, którzy nie mogą siebie znieść. 1-65| 1część 66-100| 2część JK| Top Th| Bottom Pobocznie|YOONMIN/NAMJIN Komedia/Szkoła...