Wszyscy na stołówce ekscytowali się wypadem na stok, no może nie wszyscy. Jimin oraz Taehyung nie pałali taką radością co reszta, ponieważ zwyczajnie w świecie byli kiepscy w jeździe na nartach.
- Chce, żeby ten koszmar się skończył - jęknął cierpko Jimin mieszając swoje płatki z mlekiem bardzo intensywnie, tak bardzo, że po chwili kilka kropel mleka uleciało na Seokjina.
- Jimin! Uważaj! - podniósł na niego głos Seokjin wycierając chusteczką poplamione spodnie.
- Wybacz, Jin. Ale jak się stresuje to nie ma na mnie mocnych - westchnął płaczliwie.
- Nie denerwuj się. Obydwaj jesteśmy w tym do dupy - uspokoił go Kim.
- Dobrze wiedzieć, że nie jestem sam - uśmiechnął się słabo. - Ale pamiętasz, że od dwóch lat, teraz można już liczyć trzech, jesteśmy ciotami na stoku? - uniósł brew.
- Nie biorę pod uwagę wyzwisk Jeona i Mina - wzruszył ramionami.
- Ty nie, a już tak - westchnął ciężko. - Nie umiem się skupić, kiedy Yoongi popisuje się swoimi umiejętnościami przeszkadzając mi przy zachowaniu równowagi - mruknął patrząc w stronę stolika, gdzie siedzieli Namjoon, Yoongi, Jungkook i Yuna z koleżankami. Sojung zauważając Jimina pomachała w jego stronę, na co Park spojrzał w inną stronę.
- Jak dla mnie to za bardzo się przejmujesz, Jimin - powiedział Hoseok zwracając uwagę Jimina, który wcześniej nie zauważył obecności przyjaciela.
- Wiem..ale co zrobić? - wzruszył ramionami.
- Olej ich - mrugnął gorzko Kim, a Jimin musiał zgodzić się z Taehyungiem, bo chyba ta opcja była jedną z najlepszych, do której zazwyczaj się stosowali, ale z jakiś dziwnych powodów zawsze dali się sprowokować tamtej grupie.
~
Wszyscy po śniadaniu udali się na kolejkę linową, gdzie czekał na nich wychowawca z dyżurującymi Baeksoo i Woobumem.
- Dobrze kochani, dzisiaj zrobimy inaczej niż w poprzednich latach. Pamiętamy o tym, jak niektórym naprawdę źle szła jazda mimo początkujących lekcji - rzekł wychowawca, patrząc w stronę Kima i Parka, którzy zażenowani spuścili głowy.- Dlatego wpadłem na pewien pomysł - uśmiechnął się dumnie Baeksoo.
- Można wiedzieć, na jaki genialny pomysł wpadł nasz ukochany dyżurujący? - zapytał z cwanym uśmiechem Min Yoongi. Baeksoo popatrzył na niego przez przymrużone powieki i uśmiechnął się sympatycznie. "Bo gra jest najważniejsza".
- Ukochany dyżurujący? Może będę mógł się spodziewać na zakończenie ładnych podziękowań - zaśmiał się.
- Twoje niedoczekanie - pomyślała cała czwórka w jednej chwili.
- Pomysł jest taki, że wybrałem pary, które będą mogły nam nie utrudniać zabawy na stoku. Dzieląc osoby lepsze z gorszymi, pomyśleliśmy, że to nam ułatwi sprawę - powiedział ze spokojem Baeksoo, a Jimin, jak i Taehyung zaczynali powoli rozumieć, do czego zmierza Baeksoo. - Ze względu na to, że panienka Yuna jest w ciąży nie będzie mogła nam towarzyszyć..podzieliłem pary w taki sposób, żeby mieć ich na oku - dodał, a Jimin uderzył się prosto w czoło. - Park Jimin i Jeon Jungkook wystąpcie przed szereg - zawołał dwójkę, która wystąpiła przed Baeksoo. - Jeon Jungkook ze względu na to, że umiesz jeździć, zaopiekujesz się ciotą Parkiem do końca dnia! - wydał rozkaz.
CZYTASZ
To tylko gra | K.Th & J.Jk
FanficZakończona ✔ Jedna impreza~jedna gra, która zniszczy szkolną reputację perfekcyjnego Kim Taehyunga Czyli o Taehyungu i Jungkooku, którzy nie mogą siebie znieść. 1-65| 1część 66-100| 2część JK| Top Th| Bottom Pobocznie|YOONMIN/NAMJIN Komedia/Szkoła...