♧Dawni współlokatorzy♧

5.8K 480 238
                                    

Blondyn szedł zdenerwowany przez boisko zostawiając Jungkooka samego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Blondyn szedł zdenerwowany przez boisko zostawiając Jungkooka samego. Nie chciał wierzyć w jego słowa, po prostu nie mógł inaczej. Wiedział, że Jungkook mógł po prostu sobie z niego żartować, jak to miał w zwyczaju. Jednak ten żart był po raz kolejny nie na miejscu, a tym bardziej jego poprzednie propozycje. Taehyung zaczynał wierzyć, że Jeon się zmienił, w końcu był taki troskliwy dla niego, a teraz po prostu przestał w to wierzyć.

- Kim, czekaj! - zawołał brunet, który biegł za Taehyungiem. Kim nie chciał w ogóle go słuchać, więc przyspieszył ze swoimi krokami, jednak Jeon w porę go chwycił i zatrzymał.

- Czego ty ode mnie jeszcze chcesz?! - wycedził z gniewem i spojrzał w oczy bruneta.

- Nic nie masz do powiedzenia w związku z Jaebumem? - zapytał, unosząc brew.

- Absolutnie. Nie mam nic do dodania, Jeon - rzekł pewnie. Jeon ze zdumieniem na twarzy puścił Kima.

- I nie przejmujesz się ani trochę tym, że chce cię zostawić? - zapytał wręcz dla pewności.

- Błagam cię.. - zaśmiał się z bezsilności. - Ani trochę nie wierzę w to, co mówisz. Jaebum na pewno nie chce ze mną zerwać. Wymyśliłeś to, żebym zgodził się na twoją śmieszną propozycję - rzekł chłodno.

- I tu się mylisz, Kim. Bardzo się mylisz..niczego nie wymyśliłem. Wszystko to, co powiedziałem, jest zgodne z prawdą. Osobiście słyszałem jak Jaebum mówił, że chce cię rzucić - powiedział z pewnością w głosie. Taehyung zacisnął swoje dłonie w pieści nie chcąc wierzyć w słowa Jungkooka.

- Nie wierzę ci. Zawsze robisz wszystko, żebym cierpiał. Nie tym razem, Jeon - mruknął, a brunet chwycił jego rękę, zbliżając się do blondyna na bardzo niebezpieczną odległość.

- Nie chce, żebyś cierpiał, ale jeśli jesteś takim głupcem to sobie potem płacz przez niego. Ja ciebie ostrzegałem - rzekł z pewnością w oczach.

- Odwal się - mruknął zdenerwowany wyrywając swoją rękę. - Jesteś ostatnią osobą, jaką bym posłuchał - dodał z gniewem w oczach.

- Hej wam - do dwójki podeszli Jimin z Yoongim, którzy uważnie spojrzeli na Kima i Jeona wrogo patrzących sobie w oczy.

- Co wy tutaj robicie i to razem? - uniósł brew Jeon odrywając wzrok od Kima.

- Nie wróciłeś do pokoju po rozmowie z ojcem, więc postanowiłem cię poszukać i po drodze natknąłem się na Parka, który szukał Kima - rzekł ze spokojem Min.

- I postanowiliśmy razem was poszukać, a to nie było głupie, bo znaleźliśmy was razem - dodał Park obejmując ramieniem Taehyunga.

- No dobra, skoro mnie już znalazłeś to chodźmy - mruknął Jeon w stronę Yoongiego, po czym odchodząc, zerknął na poruszonego Kima. Gdy odeszli zniecierpliwiony Jimin spojrzał na Taehyunga wyczekująco.

To tylko gra | K.Th & J.JkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz