♧ Pozwól mi cię kochać♧

6.2K 482 232
                                    

Jimin wraz z Yoongim, Jonginem i Chanyeolem weszli po cichu do budynku szkoły, rozglądając się na boki, czy aby na pewno nie ma w pobliżu Baeksoo

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jimin wraz z Yoongim, Jonginem i Chanyeolem weszli po cichu do budynku szkoły, rozglądając się na boki, czy aby na pewno nie ma w pobliżu Baeksoo.
- Chyba droga wolna - szepnął Chanyeol i cała czwórka przytaknęła głowami, idąc na paluszkach w stronę internatu.

- Dobra, tutaj nasza droga się kończy - rzekł Jongin patrząc na Yoongiego i Jimina.

- No okej, idźcie już - machnął ręką Yoongi, a dwójka pośpiesznie pobiegła w stronę swojego pokoju. Jimin patrzył z zaskoczeniem, jak dwójka szybko się oddaliła, po czym spojrzał na Mina.

- Too...może ja też już sobie pójdę - rzekł Park idąc w kierunku pokoi, jednak Min Yoongi złapał go za jego kaptur.

- Nigdzie nie idziesz, a przynajmniej teraz - rzekł szeptem Yoongi ciągnąc za kaptur Parka, by przyciągnąć go do siebie.

- Czyli coś ode mnie chcesz mam rozumieć? - zapytał, unosząc brew.

- Czy ja muszę czegoś chcieć, żeby ciebie zatrzymywać? - zapytał, a Jimin spojrzał na niego, unosząc obie brwi. - Dobra.. Czegoś od ciebie chce - wywrócił oczami.

- Czego? - zapytał.

- Usiądźmy sobie na schodach, bo chce tylko porozmawiać - westchnął Min, i podszedł do schodów, gdzie na jednym stopniu usiadł, a obok niego Jimin.

- O czym chcesz porozmawiać? - zapytał Park zerkając na Yoongiego.

- Szczerze jako geniusz mogę stwierdzić, że Jungkooka i Taehyunga łączy coś świeżego, co oczywiście nie jest dla nich akceptowane, a przynajmniej jedna ze stron tego nie akceptuje - rzekł Min z namysłem, patrząc w zaciekawione oczy Jimina. - Dążę do tego, że oni nie są związani z tym anonimem - dodał.

- Czyli oni mają coś do siebie? Przecież Jungkook jest z Yuną - powiedział z oburzeniem rudowłosy.

- Głupek.. - miętowowłosy złapał się za czoło. - Nie pamiętasz rozmowy Yuny i Jungkooka w pokoju? - zapytał.

- No pamiętam - przytaknął głową.

- I co ona mu mówiła o ich związku? - dopytał.

- Że ich małżeństwo jest im od dawna przeznaczone - szepnął jakby do siebie. - Ale o co w tym chodzi? - spojrzał na Yoongiego.

- O to, że Jungkook jest zmuszony wyjść za nią po ukończeniu szkoły - odpowiedział. - To jest cholernie skomplikowane Jimin - westchnął.

- To mi to wyjaśnił - powiedział chwytając dłoń Yoongiego, który spojrzał z namysłem na ich dłonie.

- Dobrze.. - przytaknął głową. - Chodzi o to, że ojciec Jungkooka przyjaźni się z rodziną Yuny, by polepszyć ich relacje, obie strony zdecydowały o ich ślubie kilka lat temu - wyjaśnił.

- Ale dlaczego Jungkook musi się na to godzić? - zapytał, nie rozumiejąc tego.

- Ah.. Nie znasz jego ojca. Ten człowiek jest straszny, naprawdę. W jego ślubie widzi zysk dla niego, tu już nie chodzi o szczęście jego jedynego syna - powiedział patrząc na rudowłosego, który zmarszczył brwi. - Chcąc nie chcąc Jungkook musi wziąć ten ślub, jednak myślę, że Jeon mógł poczuć coś do Kima, ale to będzie tylko stanowiło dla niego problem - westchnął ciężko.

To tylko gra | K.Th & J.JkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz