♡Epilog2♡

5.4K 397 302
                                    

Następnego dnia odbyła się sprawa sądowa przeciwko Jungkookowi, który był dobrej myśli dzisiejszego dnia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Następnego dnia odbyła się sprawa sądowa przeciwko Jungkookowi, który był dobrej myśli dzisiejszego dnia. Taehyung był na sali razem z jego mamą i przyjaciółmi, a Namjoon był jego obrońcą. Był przy tym fakcie, bardziej spokojny. Jego ojciec się pojawił, a zaraz na sali sądowej pojawił się inny sędzia, który nie był sędzią prowadzącym wczorajszą rozprawę. Jungkook zerknął na pewny wyraz twarzy swojego ojca, widząc, że ta zmiana była głównie jego dziełem. Pokręcił zrezygnowany głową, oczekując dzisiaj prawdziwej sprawiedliwości. 

Sprawa się rozpoczęła, a Namjoon jako jego obrońca bronił go przed oskarżeniami, którymi dyktował się dzisiejszy prokurator. Kimowi szło bardzo dobrze, a Jin kibicował mu z całych sił, tak samo, jak reszta. Jimin został w domu z Soonyoung, ponieważ ktoś musiał zostać z małą, a że Jimin nie lubi sądów, jako pierwszy się zgłosił na opiekunkę, zostając w domu z panem Minem. Rozprawa trwała i wychodzili różni świadkowie. Jungkook widział owego sekretarza, który przez całe dwa lata mu służył i zeznawał przeciwko niemu. W końcu sąd postanowił wysłuchać Jungkooka.

- Wysoki sądzie, ja nie miałem niczego wspólnego z korupcją, którą prowadził mój ojciec. On po prostu chce mnie zamknąć, by oczyścić własne winy - rzekł ze spokojem brunet, a Taehyung kibicował mu z całych sił. - Razem z moim obrońcom mamy dowody na to, że Jeon Junsu jest tym, który powinien siedzieć na ławie oskarżonego - dodał z pewnością patrząc w stronę sędziego.

- Proszę w takim razie pokazać dowody - rzekł ze spokojem sędzia, a Namjoon wstał ze swojego miejsca i podszedł do sędziego, podając mu wszystkie autentyczne dokumenty. Na sali rozbrzmiał się gwar, kiedy sędzia po przeczytaniu pierwszej strony poprosił o przerwę w sprawie, prosząc ze sobą prokuratora i obrońcę. Sąd, prokurator i Namjoon odeszli do osobnej sali, by sprawdzić owe dokumenty i potwierdzić ich autentyczność. 

Jungkook siedział niespokojnie na swoim miejscu, czekając na powrót sędziego i Namjoona. Cholernie się bał czy dokumenty przejdą jako dowód rzeczowy, czy też nie. Jednak widząc minę ojca, czuł, że wszystko może pójść w dobrym kierunku. Jego ojciec nie był już taki pewny siebie i prawdopodobnie nie miał pojęcia o tym, że te dokumenty jeszcze istnieją. Woobum, choć zły był zrobił mu jedną przysługę, nie niszcząc tych dokumentów.

Namjoon dyskutował z sędzią i prokuratorem, aby dokumenty dodać jako główny dowód sprawy i uniewinnić Jungkooka. - Wysoki sąd musi brać pod uwagę, każdy najmniejszy szczegół - zauważył Joon starając się przekonać niepewnego sędziego.

- Choć nie zawsze się zgadzam z obrońcami, to tym razem stanę po stronie obrońcy Kim Namjoona - rzekł prokurator, który oddał w ręce sędziego dokumenty przyniesione przez Namjoona. A sędzia z drżącymi dłońmi przyjął papiery. - Czy ty się boisz oskarżyć prawdziwego winnego? - uniósł brew prokurator. - Bo jeśli tak jest to zmienimy sędzie na tę rozprawę - dodał z pewnością w głosie.

- N-nie - pokręcił głową. 

- I dobrze, bo sam Jeon Junsu ma u mnie już dwie sprawy, które są bardzo poważnymi przestępstwami. I dodam, że liczę na sprawiedliwy wynik tej rozprawy - rzekł z powagą prokurator, a sędzia przytaknął głową na jego słowa. Cała trójka wróciła na salę, gdzie wszyscy zajęli swoje miejsca. 

To tylko gra | K.Th & J.JkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz