♡Złe koszmary♡

3.4K 350 322
                                    

To miejsce było jak z koszmaru

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

To miejsce było jak z koszmaru. Czteropiętrowy budynek, obcy ludzie, którzy i tak nie znali twojego języka. Nie było jak poprosić o pomoc, a nawet jeśli wołałby o nią, nigdy by jej nie otrzymał.

To było okropne miejsce.
Drugie piętro, pokój czternasty ozdobiony bordowymi firanami, a ściany były w kolorze karminowym.
Jedno dwuosobowe łóżko, mała czarna szafka i jedno niewielkie okno.
Taehyung pamiętał dobrze zapach alkoholu i papierosów. Narkotyki były tam tylko sensem życia dla wielu chłopców, którzy byli zamknięci w tamtym miejscu.
Tak to miejsce zapamiętał sobie Taehyung.

Kiedy ludzie pana Jeona przywieźli go tam, nie spodziewał się tego, że wyląduje w burdelu dla gejów. Zgodził się pojechać dobrowolnie tylko dla dobra Jungkooka.. Nie chciałby, żeby jego ojciec zamknął go tak jak jego matkę.
Był wtedy tak bardzo przerażony, że jego myśli stały się takie głośne, a otoczenie po prostu miażdżyło go swoją wielkością.
Czuł się jak mięso w tamtym miejscu i tak ich tam traktowano. Wielu chłopców nie było z Holandii, przeważnie lądowały tam osoby, które były daleko od swojego kraju tak jak Taehyung.
"Ma być nietknięty, to tylko zabawka do oglądania"
Takie były słowa podwładnego pana Jeona i po tym zniknął zostawiając Taehyunga w rękach obcych osób.

Nikogo tam nie znał i bał się tego miejsca. Nie pozwolił, by pan Jeon, sterował jego życiem i tak właśnie wylądował w tym miejscu.
Przychodzili tutaj bogaci mężczyźni, którzy chcieli dać upust swoim emocjom. Niektórzy byli mili i tylko rozmawiali, a inni byli wręcz brutalni. Ludzie, którzy rządzili tym miejscem, nie obchodziło to, czy stanie się krzywda któremuś z chłopców, po prostu liczyły się korzyści.
Jak na nieszczęście ile osób mogło zobaczyć Taehyunga, tym więcej osób oferowało się z coraz większymi sumami. Miał być nietknięty i właściciele musieli się tego trzymać.

Taehyung bał się i każdego dnia w ciągu spędzonych tam dwóch miesięcy liczył na cud, który z każdym dniem nie nadchodził.
Błagał o to, aby Jungkook go odnalazł i wyciągnął z tego piekła.

Ostatniego dnia wszystko się zmieniło...pojawił się bardzo ważny polityk, który zapragnął Taehyunga, a właściciele nie patrząc na zakaz, postanowili się zgodzić.
Ciemnowłosy siedział wtedy na łóżku, obejmując swoje kolana rękoma, modląc się, aby to wszystko szybko się skończyło, jednak nie spodziewał się tego, co miało nadejść.
Właścicielka wniosła do pokoju świece, chcąc zrobić dla polityka przyjemny nastrój, a wyłączony ze świata Taehyung nawet nie przejmował się tym, co działo się wokół niego.

Wtedy usłyszał zamknięcie drzwi i kroki mężczyzny, który idąc w stronę łóżka, pozbył się górnej garderoby, by zaraz znaleźć się na łóżku obok Taehyunga.
Taehyung nie zdając sobie sprawy z tego, co się dzieje, nawet nie spojrzał na starszego mężczyznę, który sunął dużą dłonią po jego udzie, by zaraz zacząć nią dotykać jego krocza. W tamtej chwili Taehyung wręcz podskoczył i spojrzał z zaskoczeniem na mężczyznę.
- Nie dotykaj mnie - powiedział twardo, jednak starszy nie zrozumiał jego słów. Za to po ruchach młodszego chłopca dobrze rozumiał, że ten będzie mu się opierał.

To tylko gra | K.Th & J.JkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz