Taehyung nie rozumiał, dlaczego to wszystko obróciło się przeciwko niemu? Dlaczego musiał cierpieć za błąd ich dwójki? Dlaczego Jungkook wbił mu nóż prosto w serce? Przecież wszystko sobie wyjaśnili i wszystko miało być jak dawniej, a on zrobił mu coś takiego?
Kim nie miał życia w szkole. Wszyscy z niego drwili, a on nie potrafił znieść tych wszystkich obelg rzucanych prosto na jego osobę. Minęło kilka tygodni od tamtego wydarzenia, a czas jakby się zatrzymał. Wciąż tkwił w tamtym dniu i wciąż oczy Jungkooka nawiedzały go w snach. Dręczył go i nienawidził, a on po prostu tracił skrzydła i upadał coraz to niżej, nie wiedząc, gdzie znajduje się samo dno.
Mógł tylko liczyć na Jimina, Yoongiego oraz Jina, Hoseoka, a nawet Namjoona. Mimo wszystko nawet oni nie potrafili zatrzymać tego wszystkiego, jedynie co mogli ofiarować Taehyungowi to swoje wsparcie.
Co do Jungkooka..on już nigdy nie patrzył tak samo, jak kiedyś, to był ktoś zupełnie obcy. Taehyung jedynie co w tej chwili odczuwał do Jeona, to czystą nienawiść. Mimo wszystko ani razu nie odezwał się na ten temat, ani nie wytłumaczył, dlaczego to zrobił.
Yoongi usiadł na łóżku, mierzwiąc swoje ciemne włosy, a wejście Jungkooka do pokoju sprawiło, że spojrzał w jego kierunku. Min nie potrafił w ogóle rozmawiać z Jungkookiem, po prostu po tym wszystkim miał jedynie obrzydzenie do niego, a najchętniej skopałby go za to, co zrobił Taehyungowi. Mimo że nigdy z Kimem nie byli przyjaciółmi, ostatniego czasu naprawdę zaczęli się ze sobą dogadywać, znajdując wspólny język. Nawet Namjoon odciął się od Jeona po tym, co się stało.
- Cały czas milczałem, wierząc, że coś w końcu kurwa mać zrobisz.. - zaczął Min nieprzyjemnym tonem, kiedy Jungkook usiadł do swojego biurka.
- Nie wiem, o czym mówisz.. - mruknął Jeon, otwierając zeszyt.
- Nie udawaj teraz pilnego ucznia, a spójrz na mnie! - warknął Yoongi w stronę bruneta, który zdenerwowany zamknął zeszyt i wstał gwałtownie od biurka. Yoongi również wstał, zbliżając się do Jeona.
- Czego ty ode mnie chcesz, Yoongi? - zapytał, marszcząc brwi.
- Czego? Tego, że wyjaśnisz mi, dlaczego zrobiłeś to wszystko Taehyungowi! - podniósł na niego głos i obaj wręcz naprężyli się gotowi do walki między sobą.
- Nie twoja sprawa. To, co zrobiłem nie ma znaczenia - powiedział z obojętnością w głosie, a Yoongi chwycił go za materiał bluzki, przyciągając go do siebie.
- Nie ma kurwa znaczenia?! Przez ciebie on nie ma życia! - krzyknął, popychając go na łóżko.
- Wszystko w swoim czasie minie - westchnął brunet, a Min parsknął głośno.
- Minęło już trochę i jest coraz gorzej. W co ty wierzysz?! - pokręcił głową z oburzeniem.
- A co ja mogę zrobić?! - krzyknął, podnosząc się z łóżka, gdzie zdenerwowany ruszył w stronę łazienki, jednak Yoongi nie zamierzał mu tego szybko odpuścić. - Jest za późno - mruknął pod nosem.
CZYTASZ
To tylko gra | K.Th & J.Jk
FanfictionZakończona ✔ Jedna impreza~jedna gra, która zniszczy szkolną reputację perfekcyjnego Kim Taehyunga Czyli o Taehyungu i Jungkooku, którzy nie mogą siebie znieść. 1-65| 1część 66-100| 2część JK| Top Th| Bottom Pobocznie|YOONMIN/NAMJIN Komedia/Szkoła...