♡Walka Taehyunga♡

3.4K 317 295
                                    

- Nazywam się Kim Taehyung

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Nazywam się Kim Taehyung. Mam dwadzieścia jeden lat i od pięciu lat choruje na bulimie.

Wszyscy zebrani spojrzeli na blondyna, który nie wyglądał na pewnego, by zwierzyć się przed wszystkimi ze swoich problemów. Jednak mężczyzna prowadzący postanowił jakoś zachęcić Taehyunga do kontynuacji.

- Taehyung jesteś tutaj już długo, wszyscy tutaj obecni mają jakiś problem. Jesteśmy tutaj tylko po to, żeby sobie pomóc. Nie bój się mówić o twojej chorobie - rzekł ze spokojem mężczyzna, a Taehyung niepewnie pokiwał głową w zrozumieniu.

- No dobrze, ale pan wie, że tego nie lubię.. - westchnął ciężko, a mężczyzna pokręcił z rozbawieniem głową.

- Wiem, że nie lubisz. Pamiętasz, jak rozmawialiśmy o rodzynkach? - zapytał go, a Kim od razu się skrzywił.

- Nienawidzę rodzynek - powiedział od razu, a niektórzy zaczęli się śmiać.

- Tak samo nienawidzisz twojej choroby. Tak jak opowiadałeś mi o nienawiści do rodzynek, tak opowiedz nam swoją historię z bulimią - powiedział zachęcająco.

- W taki sposób..no niech będzie - skinął głową. - Nie wiem, od czego zacząć... - westchnął z namysłem.

- Może od samego początku zacznij, Taehyung - uśmiechnął się delikatnie, a Kim nerwowo zagryzł wargę.

- To wszystko zaczęło się w gimnazjum. Na początku nie brałem tego w ogóle pod bulimie, bo w sumie to tym nie było - westchnął cicho. - Miałem piętnaście lat i byłem strasznie szczerą osobą, myślę, że dalej jestem..no ale mniejsza o to. Nigdy nie lubiłem się wyróżniać i zawsze pozostawałem gdzieś daleko od moich rówieśników, oni jarali się paleniem i alkoholem, a ja wolałem się uczyć i spędzać czas z moim tatą. Nie miałem przyjaciół, zawsze chodziłem sam do szkoły i w niej również sam przebywałem. Byli tacy uczniowie w mojej klasie, co się ze mnie nabijali podczas lekcji wychowania fizycznego, bo przeważnie nigdy mi nie szła gra w koszykówkę ani w siatkę czy tam biegi na ileś metrów. Byłem w tym do dupy - wyznał patrząc na mężczyznę.

- I to był główny powód, przez który się to zaczęło? - zapytał z zaciekawieniem.

- Eh..mniej więcej to tak. Nasze gimnazjum było połączone z liceum, a tam był taki Seonbae, który się na mnie uwziął. Nie pamiętam jego imienia, ale wiem, że uczniowie z mojej klasy przez niego zaczęli zadręczać mi życie w szkole. Na stołówce, w klasie i na sali gimnastycznej, a nawet szatni szydzili z tego, jak wyglądam - wyznał bawiąc się nerwowo palcami.

- Co mówili? - zapytał.

- Mówili różne rzeczy, które bardzo mnie bolały. Byłem sam i nie miałem siły na walkę z nimi... Jednak przeważnie mówili, że jestem gruby, że powinienem zniknąć i że wyglądam jak pedał. Tak mnie nazywali, dlatego postanowiłem po gimnazjum przenieść się do lepszego liceum niż to w Daegu - powiedział patrząc na mężczyznę.

To tylko gra | K.Th & J.JkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz