♧Gniew Baeksoo♧

4.9K 394 156
                                    

Taehyung wraz Jungkookiem idąc w stronę szkoły, puścili niechętnie swoje dłonie, gdy tylko zatrzymali się przed szkołą

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Taehyung wraz Jungkookiem idąc w stronę szkoły, puścili niechętnie swoje dłonie, gdy tylko zatrzymali się przed szkołą.
Jeon spojrzał z delikatnym uśmiechem na blondyna, który przeniósł swój wzrok na niego.
- To był cudowny weekend - rzekł spokojnie Jeon.

- Tak..dziękuje ci za ten czas, Jungkook - powiedział nieco nieśmiało blondyn.

- Nie masz za co dziękować. Marzę, by znowu to powtórzyć. Może uda nam się spędzić tam wakacje - powiedział z uśmiechem, a dzieląca ich przestrzeń denerwowała bruneta.

- Byłoby miło, spędzić tam czas w czasie wakacji - rzekł z delikatnym uśmiechem.

- Jesteś tak delikatny, że nie mogę znieść tej odległości, którą musimy utrzymywać w szkole - zbliżył się do blondyna, który spojrzał na niego z zaskoczeniem.

- Jungkook, co ty robisz? - zapytał, patrząc ze strachem w oczy Jeona. - Może ktoś nas zobaczyć - dodał niespokojnie, a gdy dłoń Jungkooka dotknęła jego policzka Taehyung nie był w stanie jej odepchnąć. Chciałby, żeby Jungkook był zawsze blisko niego.

- Nie mogę ukrywać tego, jak cię kocham, a z każdym dniem kocham cię bardziej, Tae - wyznał patrząc w oczy blondyna, który rozpływał się z każdym słowem Jungkooka czując, że brunet stał się jego największą słabością.

- Ja ciebie też, teraz jeszcze bardziej jest to dla nas trudniejsze - wyszeptał nie odrywając swoich oczu od bruneta.

- To potrwa jakiś czas, ale w końcu będzie tak jak my chcemy - zapewnił go, wywołując na ustach Kima uśmiech.

- Pocałuj mnie, Jungkook-ah - poprosił, a Jeon nie mógł odmówić blondynowi, którego czule pocałował, sprawiając u chłopaka mniejsze utęsknienie za bliskością Jungkooka.

Gdy odsunęli od siebie wargi, spojrzeli z upragnieniem w swoje oczy.

- Kim! Jeon! - krzyk dyżurującego Baeksoo spowodował, że obaj szybko odsunęli się od siebie i spojrzeli na mężczyznę przed drzwiami wejściowymi do szkoły. Obaj niepewnie ruszyli w stronę dyżurującego, gdzie zatrzymali się przed Baeksoo.

- Czy coś się stało? - zapytał, Jeon patrząc na dyżurującego.

- No stało, stało - westchnął ciężko. - Twój ojciec przyjechał do szkoły i jest wściekły, że bez jego zgody opuściłeś placówkę. Dyrektor szkoły ma przez twoje wyskoki jak zawsze przejebane! - krzyknął na bruneta, który wytrzeszczył oczy.

- Mój ojciec jest w szkole? - zapytał przestraszony.

- No jest. Lepiej coś zrób, żeby go uspokoić, bo przez ciebie są tylko same problemy, Jeon! - krzyknął w twarz bruneta, po czym spojrzał na Kima, który ze spokojem na twarzy patrzył na niego - A ty gdzie byłeś przez cały weekend, Kim?! Tylko nie mów, że przez swoje ubogie pochodzenie, dajesz dupy w pobliskim burdelu! Uwierz, że w taki sposób długo nie utrzymasz rodziny! - krzyknął na blondyna, którego szarpnął.

To tylko gra | K.Th & J.JkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz