Pierwszy weekend w roku szkolnym wydawałoby się, że powinien być jeszcze luźny. Jednak nie dla uczniów zdających w tym roku SUM-y i OWTM-y. Nauczyciele już w pierwszym tygodniu zadali im tyle prac, że niemalże każdy spędzał weekend w bibliotece lub w Pokojach Wspólnym na nauce.
Podobnie było z Sophie, Eveline i Clarą, które siedziały teraz przy jednym ze stolików w bibliotece i uczyły się. A przynajmniej Sophie starała im się wytłumaczyć tematy.
- Po co mi się uczyć składników eliksiru rozdymającego, albo o wojnach olbrzymów? - marudziła Eveline.
- Albo bunty goblinów? Co mnie to obchodzi? - jęczała Clara.
- Same chciałyście, żebym wam pomogła, więc posłuchajcie trochę tego - powiedziała Sophie.
- Liczyłam, że napiszesz z nami wypracowania - stwierdziła Eveline.
- No właśnie, a nie próbowała nam wtoczyć tą wiedzę. I tak nam się nie przyda - stwierdziła Clara.
- Coś muscie umieć powiedzieć - uznała Sophie.
- Wiecie co? Ja mam już dosyć tej nauki! Chodźmy na błonia Hogwartu odpocząć świeżym powietrzem. Jestem pewna, że bliźniacy też olali to wszystko i coś kombinują - stwierdziła Eveline.
- Jestem za! Mam już dosyć tych książek - stwierdziła Clara.
- Przyda się może trochę przerwy - przyznała Sophie. Wiedziała, że przyjaciółka i tak wszystko zrobi na ostatnią chwilę. Albo ją poprosi o przygotowanie czegoś.
Dziewczyny wyszły więc z biblioteki i skierowały się ku wyjściu na błonia Hogwartu. Było słonecznie i ciepło, więc niektórzy uczniowie odpoczywali, albo uczyli się na łonie natury.
Krukonki szybko dostrzegły bliźniaków Weasley, siedzących razem z Lee Jordanem, Angeliną Johnson i Alicią Spinnet pod drzewem.
- Cześć wam, możemy się dosiąść? - spytała Eveline.
- Jasne, zapraszamy - pierwszy odezwał się Lee. Reszta towarzystwa również się zgodziła.
Eveline wcisnęła się więc między jednego bliźniaka, a Lee. Clara natomiast obok drugiego i Angeliny. Sophie wylądowała między Angeliną, Alicią.
- Widzę, że nie tylko do ławki lubicie się wpychać przed kimś - mruknęła Johnson.
- Wyluzuj, przecież nic się nie stało! Sami nas zaprosiliście - stwierdziła Fletcher.
- Jasne, ale nie musiałyście się tak rozpychać - dodała Alicia.
- To o czym rozmawialiście? - spytała Eveline bliźniaków, kompletnie ignorując Gryfonki, w wyniku czego została przez nie zmierzona zirytowanym spojrzeniem.
- Mówiliśmy o tym, że planujemy w przyszłości założyć sklep - powiedział Fred.
- Sklep z różnymi zabawnymi i magicznymi przedmiotami - dodał George.
- Genialne! - zapiszczała Eveline.
- Cudowny - stwierdziła Clara.
- Naprawdę ciekawy pomysł - powiedziała Sophie szczerze.
- Zamierzam być ich najczęstszym odwiedzającym - zadeklarował się Lee.
- Zawsze możemy cię zatrudnić jako naszego pomocnika, kiedy sklep się już rozwinie na dobre - powiedział Fred.
- Ja zostanę komentatorem meczów Quidditcha, będę w tym świetny - stwierdził Jordan.
- Raczej świetny w byciu stronniczym - uznała Angelina.
CZYTASZ
Deception | Fred Weasley ✅
Fanfiction🤔 Przyjaźnie między Krukami, rozczarowania i nadzieje. Życie w Hogwarcie wydawałoby się spokojne, jednak są rzeczy, których nikt nie przewidzi. Czasami zawodzimy się na kimś dobrze nam znanym i poznajemy kogoś, kogo wcześniej byśmy się nie spodzie...