Ostrzeżenie: Będzie tu dużo okazji do fangirlu.
~
Sophie nie spodziewała się, że gdy następnego dnia rano razem z Sally wyjdą z Pokoju Wspólnego Krukonów, nagle wszędzie zacznie padać deszcz składający się z malutkich, kolorowych kawałków papieru. Następnie do blondynki zaczęły podlatywać czerwone i żółte tulipany, a ona zaskoczona, wszystkie złapała.
Po chwili dopiero zauważyła bliźniaków Weasley i Lee, ktorzy znaleźli się na szczycie schodów.
- Sophie, chcesz wybrać się ze mną na randkę do Hogsmeade? - zapytał Fred, stając przed blondynką. Zdjął jej kawałek papieru z nosa i czekał na odpowiedź.
Dziewczyna była zaskoczona, ale odparła:
- Tak, jasne! Bardzo chętnie!
Następnie przytuliła się do niego, wciąż trzymając w ręku bukiet tulipanów. Chłopak również ją objął, a Sally, George i Lee zaczęli bić brawo. Wszystkiemu przypatrywali się Krukoni będący na schodach, lub jeszcze w Pokoju Wspólnym i patrzący przez otwarte drzwi.
Sophie była zdziwiona tym wszystkim, jednak cieszyła się, że chciał zabrać ją na randkę.
~
- Skoro tak się postarał na zaproszeniu cię na randkę, to ciekawe, jak ci się oświadczy? - zapytała Sally, gdy we trzy szukały odpowiedniego stroju na tą okazję.
A właściwie odpowiednich strojów, bo w końcu każda z nich - Sophie, Sally i Naomi miały iść na swoje randki. Dormitorium Krukonek zamieniło się w jedną wielką przebieralnię i wszędzie znajdowały się ubrania. Może nie licząc łóżka Fletcher, które zostało uznane za skażone.
Samej brunetki na szczęście nie było widać. To wydawało się coraz bardziej niepokojące, tym bardziej, że na lekcje i posiłki przychodziła, więc w szkole była.
Sophie westchnęła.
- Jakie oświadczyny? My mamy przecież dopiero szesnaście lat i całe życie przed sobą - rzekła, zarazem starając się wybrać coś ze sterty ubrań, leżących na swoim łóżku.
- Tak tylko mówię, ale Sophie Weasley ładnie brzmi - stwierdziła Sally, przerywając przyglądanie się koszulkom, które trzymała w obu rękach, by spojrzeć w stronę przyjaciółki.
- Nawet bardzo ładnie - poparła ją Naomi, sprawdzająca czystość jednej ze spódniczek. Krukonki pomogły przenieść jej kilka toreb z ubraniami, więc miała tu też swoje rzeczy.
Cóż, ciężko jej było zaprzeczyć, że brzmiało naprawdę dobrze. Jednak nie chciała myśleć o ślubie czy zaręczynach. W końcu pomimo tego, że zostało im kilka miesięcy do pełnoletności, to wciąż sami byli dziećmi.
Mieli skończone dopiero szesnaście lat, więc z jednej strony trochę już myśleli o przyszłości, a z drugiej byli tylko nastolatkami.
Cieszyli się z tego, że dorastają w świecie bez wojny, w przeciwieństwie do swoich rodziców. Oczywiście, w szkole działy się różne rzeczy przez ostatnie lata, ale mimo wszystko może teraz wreszcie zapanuje spokój?
Na to przynajmniej liczyła.
- Nawet jeśli brzmi ładnie, to i tak nieprędko to się stanie - odparła w końcu, ale przyjaciółki i tak uśmiechnęły się triumfalnie.
CZYTASZ
Deception | Fred Weasley ✅
Fiksi Penggemar🤔 Przyjaźnie między Krukami, rozczarowania i nadzieje. Życie w Hogwarcie wydawałoby się spokojne, jednak są rzeczy, których nikt nie przewidzi. Czasami zawodzimy się na kimś dobrze nam znanym i poznajemy kogoś, kogo wcześniej byśmy się nie spodzie...