Dzisiaj urodzinowy rozdział, gdyż Sophie, czyli główna bohaterka tej książki ma urodziny właśnie dzisiaj, 24 maja.
~
Przełom maja i czerwca był bardzo gorącym czasem, szczególnie przez zbliżające się egzaminy. Wielu uczniów tego popołudnia starało się nadrobić zaległości, jednak niektórzy mieli też inne sprawy na głowie.
Chłopak o czarnych włosach i ciemnych oczach zmierzał do jednej z licznych sal Hogwartu, gdyż ponoć tam miał mieć jakiś szlaban, chociaż nie wiedział do końca za co. Postanowił się dowiedzieć o tym jak najprędzej i udał się na miejsce wskazane mu przez posłańca.
Krukon wszedł do jednej z klas, jednak nikogo w niej nie było. Podszedł do biurka, które wyglądało, jakby nikt tam dawno nie siedział.
- Widzę, że przyszedłeś na szlaban grzecznie? - usłyszał głos dobiegający za jego plecami. Gdy się odwrócił, zobaczył blondynkę o szarych oczach, znaną jako Naomi Chase, Prefekt Hufflepuffu.
- O co tu chodzi? Za co mam ten szlaban? - zapytał chłopak niepewnie.
- Najpierw oddaj różdżkę - powiedziała dziewczyna tak stanowczo, jak chyba jeszcze nigdy. Była uważana zazwyczaj za najmilszą ze wszystkich Prefektów, jednak teraz najwyraźniej nie zamierzała być łagodna.
- O co ci chodzi? - powtórzył pytanie chłopak, trzymając różdżkę w ręce, jednak jej nie oddając.
- Dostałeś szlaban za wszelkie złe rzeczy, które zrobiłeś w tym roku. A jeśli nie oddasz mi zaraz różdżki, twoja sytuacja będzie jeszcze gorsza - rzekła dziewczyna.
Chłopak niepewnie oddał jej różdżkę, nadal myśląc, że może to któryś z nauczycieli kazał jej to zrobić. Zrozumiał, jak bardzo się mylił dopiero, gdy przez drzwi sali weszło pięć postaci - dwie dziewczyny i trzech chłopaków. Zamknęli za sobą drzwi, a następnie dziewczyna o brązowych włosach powiedziała:
- Myślałeś Fillmore, że ci się upiecze?
- O co wam chodzi? - zapytał chłopak, próbując udawać, że nie ma pojęcia, co się dzieje.
- O tę miotłę co nie lata. Doskonale wiesz, co zrobiłeś - stwierdziła Sally, stając naprzeciwko niego.
Dorian przełknął ciężko ślinę, po czym dalej próbował się wymigać.
- Nie wiem o co wam chodzi, to wy na mnie napadacie teraz - rzekł.
- A ty rzuciłeś jakieś dziwne zaklęcie na naszą przyjaciółkę - warknął na niego jeden z bliźniaków Weasley.
- I próbowałeś trafić w mojego brata - dodał drugi.
- Skrzywdziłeś moją siostrę, próbowałeś coś zrobić jej przyjacielowi, oraz podjudzałeś młodszych Krukonów do dokuczania Lunie Lovegood - uzupełnił Taylor stanowczo.
Krukon nie miał szans z nimi, będąc właściwie sam i na dodatek bez różdżki, którą naiwnie oddał Naomi.
- Dlaczego to zrobiłeś? Dla kogo to robisz? - zapytała blondynka w okularach, czyli Sophie.
- Ktoś mi kazał - powiedział w końcu chłopak, przerażony przewagą liczebną.
- Kto? - zapytała Diggle ostro.
- CChyna. Chyna Richards. Ale nie wiem o co jej chodzi - stwierdził przerażony Krukon.
To imię i nazwisko było im już znane, mimo, że nie mieli pojęcia, dlaczego to robiła.
CZYTASZ
Deception | Fred Weasley ✅
Fanfiction🤔 Przyjaźnie między Krukami, rozczarowania i nadzieje. Życie w Hogwarcie wydawałoby się spokojne, jednak są rzeczy, których nikt nie przewidzi. Czasami zawodzimy się na kimś dobrze nam znanym i poznajemy kogoś, kogo wcześniej byśmy się nie spodzie...