Rozdział trzydziesty trzeci

3.6K 288 666
                                    

Sophie obudziła się rano i zobaczyła, że obok łóżka znajdują się już prezenty. Od razu wzięła się za ich odpakowanie.

Od rodziców dostała dużo słodyczy, oraz książkę, którą chciała. Brat dał jej dzieło zatytułowane "Jak rozpoznać czy przyjaźń jest prawdziwa?".

- Może powinnam mu kupić książkę pod tytułem "Jak zacząć mówić o czymś innym niż przyjaźń siostry z kimś" - stwierdziła dziewczyna.

- A istnieje taka książka? - zapytał Taylor, wchodząc do pokoju siostry.

- Nie wiem, ale mam nadzieję, że tak. Przydałaby ci się - odparła Sophie.

- No wiesz co? Ja się tak starałem, szukałem po księgarniach zarówno czarodziejów jak i mugoli. I wypatrzyłem takie cudo - powiedział chłopak.

- Bardzo śmieszne, wiesz? - odrzekła dziewczyna.

- Wiem. A tu masz czekoladową żabę - stwierdził Taylor, po czym podał siostrze opakowanie.

- Dziękuję, ja też mam coś dla ciebie - powiedziała Sophie, po czym wstała i podeszła do szafy. Stamtąd wyciągnęła paczkę.

- Jednak kupiłaś mi tą książkę? - zapytał brunet. Po chwili się zorientował, że to książka kucharska.

- Dałam ci książkę z tradycyjnymi przepisami dań różnych krajów na świecie. Znalazłam to w księgarni - powiedziała blondynka.

Chociaż byli w rodzinie czystej krwi, nie przeszkadzało im to kupować w mugolskich sklepach czy czytać mugolskich książek. Sophie w wakacje nieraz chodziła do miejscowej biblioteki i księgarni. Byli wychowywani na tym, że magia jest dla nich dodatkiem, ale nie muszą zamykać się przez to na inne rzeczy.

- Dziękuję, to jest naprawdę ciekawe - odparł Taylor, po czym przytulił się do siostry.

Gryfon po chwili wyszedł z pokoju, a wtedy w okno zapukała jakaś nieznana jej sowa. Niosła ona jakiś duży pakunek.

Odebrała paczkę i otworzyła ją. W paczce znajdowały się dwa mniejsze pakunki, oraz list. Jeden był podpisany "nudne słodycze", a drugi "słodycze do robienia komuś żartów".

Sophie uśmiechnęła się, domyślając się od kogo to. Zaczęła czytać list.

Cześć Sophie!
Tak jak obiecaliśmy, przysłaliśmy Ci prezent na święta. Zarówno kilka słodyczy typu czekoladowe żaby, ale także coś co świetnie się nadaje do robienia komuś żartów! Kilka cukierków, po których ćwierka się jak kanarek. Niesmaczne Fasolki, które wyglądają jak Fasolki Wszystkich Smaków, z tą różnicą, że są tylko niesmaczne. Znajdzie się również wydłużenie języka czy bekanie co sekundę. To narazie prototypy, które chcielibyśmy rozprzestrzenić wśród wszystkich w Hogwarcie.
Jak Tobie mijają święta? Odpoczywasz w końcu?
W Hogwarcie zrobiło się ciekawie, jak Harry dostał nową Błyskawicę. Niestety Hermiona powiedziała McGonagall, że nie wiadomo od kogo jest i ją zabrano. Mamy nadzieję, że do meczu Harry odzyska Błyskawicę. Szkoda by było, gdybyśmy przegrali mecz, bo jego poprzednia miotłą została zniszczona.
Mamy nadzieję, że u ciebie wszystko dobrze i do zobaczenia po świętach!
Fred i George

Sophie zaczęła przeglądać zawartości obu pudełek. Cieszyła się, że pamiętali o niej.

- Od kogo to? - spytał Taylor, wracając do pokoju siostry.

- Od bliźniaków Weasley. Nie spodziewałam się, że dadzą mi aż tyle rzeczy. Sama kupiłam im trochę słodyczy, ale czy wystarczy? - zastanawiała się Sophie.

- Spokojnie, coś wymyślimy - stwierdził Taylor.

Rodzeństwo poszło do kuchni, gdzie akurat Caroline przygotowywała jedzenie.

Deception | Fred Weasley ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz