Deception | Fred Weasley ✅

Podziękowania i objaśnienia

Hejo!

Wow.

Wow. Wow.

Właśnie zakończyłam tą książkę.
Oczywiście absolutnie nie kończę historii Frehie - oni będą mieli jeszcze drugą część! Jednak o tym zaraz.

Najpierw jednak chciałabym Wam powiedzieć, że aż nie mogę uwierzyć, że zakończyłam tą książkę. Zaczęłam pisać ją 10 lutego 2019 roku, a skończyłam dzisiaj, 18 grudnia 2020 roku.

Wow.

Przez ten czas dużo się wydarzyło. Wiele wątków się zmieniało, aby ostatecznie być taka, jak teraz.

Jestem aż w szoku. I muszę przyznać, że to naprawdę niesamowite uczucie zakończyć książkę.

Z racji, że to nie jest jeszcze calkowity koniec, to czuję bardziej ekscytację, bo wiem, że jeszcze wiele się wydarzy w drugiej części. Chociaż po jej skończeniu to chyba będę płakać, że będę musiała skończyć ją pisać.

Jednak na razie jesteśmy tutaj, przy zakończeniu pierwszej części.

Jest to też pierwsza (one shotów nie liczę) moja książka, którą skończyłam. Więc naprawdę jestem w szoku, ale też czuję tą satysfakcję, że coś udało mi się skończyć.

Deception ma już 186 tysięcy wyświetleń, 15,7 tysiąca gwiazdek oraz 38,1 tysiąca komentarzy.

Jakby jejku, naprawdę Wam dziękuję. Dziękuję, że jesteście, że mnie wspieracie i motywujecie. Bez Was z pewnością nie byłoby to samo.

Dziękuję też osobom, z którymi czasami gadałam o różnych pomysłach i które pomagały mi wybrać, albo mówiły czy to na pewno dobry pomysł❤

Dziękuję Wam wszystkim!

I jejku, jest Was naprawdę dużo i aż jestem w szoku. Ale cieszę się z tego ❤

I uwielbiam też czytać i odpisywać na Wasze komentarze. Wiele osób się dziwi, że odpisuję na większość komentarzy, ale ja po prostu tak mam. Że chcę mieć z Wami tą interakcję, dyskutować w komentarzach, odpisywać. Mam nadzieję, że dzięki temu widać, że zależy mi na tej relacji z Wami, moimi czytelnikami. Bo naprawdę Was uwielbiam i cieszę się, że jesteście!

I no dzięki temu poznałam naprawdę dużo wspaniałych osób❤

No ja wiem, że ciągle dziękuję, ale po prostu mega się cieszę, że jesteście❤

A teraz tak, kilka wyjaśnień.

Wątek fałszywej przyjaźni wzięłam z własnego doświadczenia. Oczywiście nie było identycznie jak tu, ale no stąd wiedziałam, jak ciężko jest się wyrwać spod takiej manipulacji. Ciężko jest przestać dobrze myśleć o tej osobie.

Dlatego chociaż wiem, że niektórzy nie rozumieją, czemu Sophie dała sobą tak pomiatać na początku, to mam nadzieję, że i tak Wam się spodobała ta historia.

Pisałam tą książkę tak długo, że w międzyczasie wiele razy się dużo rzeczy zmieniało. Pomimo ułożonego planu wielokrotnie coś zmieniałam, dodawałam, czy usuwałam.

Jednak cieszę się, że jest jak jest i no ta wersja mi się podoba.

No ale dobra... Wiem, że pewnie jesteście zirytowani za to zakończenie. I za to, że Frehie nie pogodziło się w tej części.

Chciałam zrobić po prostu coś specjalnego. W sensie że nie tylko wojna jest powodem nowego rozdziału w życiu bohaterów, lecz też inne rzeczy. Planowałam zrobienie dramy na końcu już od dawna, chociaż mnie to bolało. Ale wiedziałam, że nie może być zbyt kolorowo.