Bliźniacy popatrzyli na młodszego od nich bruneta, który właśnie wszedł do ich dormitorium. Chłopak zamknął za sobą drzwi, po czym stanął naprzeciwko nich.
- Poradzimy sobie - stwierdził Fred, chociaż w sumie trudno było się dziwić temu, że chce pomóc. W końcu chodziło o zemstę na kimś, kto zrobił coś jego siostrze.
- Wiem, że jesteście w stanie. Ale i tak uważam, że najlepsze będzie połączenie sił, dlatego chcę z wami współpracować. W razie czego mam też trochę ludzi gotowych do pomocy - oznajmił Taylor.
- Wszystko już sobie zaplanowałeś? - spytał go George.
- Tylko trochę, jednak szczegóły trzeba dopracować. Wziąłem też pod uwagę to, że najlepszy będzie element zaskoczenia, więc można by wdrożyć ten plan za około tydzień, po meczu finałowym - powiedział Mason, mając już w głowie pewien plan, który chciał przedstawić.
- W takim razie siadaj i opowiadaj co wymyśliłeś - rzekł Fred, ciekawy, co takiego wykombinował młodszy Gryfon.
~
W tym samym czasie Sophie i Sally siedziały w swoim dormitorium, gdzie odrabiały lekcje. W końcu ze spotkania Klubu Książki za wiele nie wyszło, z powodu niezbyt przyjemnej atmosfery, którą stworzyło plotkowanie. Przez to też nie miały zbytnio ochoty na siedzenie w Pokoju Wspólnym, czy nawet bibliotece, w której również nie zabrakło by pewnie niemiłych spojrzeń.
Na szczęście Fletcher jeszcze nie było, więc dziewczyny spokojnie siedziały sobie w dormitorium. Z jednej strony nie miały ochoty jej widzieć, a z drugiej chciały jej to wszystko wygarnąć.
- Jak myślisz, czy McGonagall spodoba się moja karykatura Fletcher rozrywanej przez pająki, jeśli bym to dała zamiast wypracowania? - zapytała Sally, pokazując co skrobała na swoim pergaminie przez ostatnie pół godziny. Może nie było to wielkie arcydzieło, ale zdecydowanie widać było to, że nienawidzi osoby przedstawionej na rysunku.
- Nie sądzę, żeby ktokolwiek z nauczycieli to przyjął. Ale zawsze można spróbować - odparła Sophie, przerywając pisanie swojego wypracowania z eliksirów.
- Cóż, trudno. Ja zatrzymam to sobie na pamiątkę - uznała Diggle, po czym złożyła pergamin na pół i schowała do kieszeni spodni. Następnie wzięła czystą kartkę z zamiarem napisania na niej wypracowania.
- Ja bym chciała po prostu, żeby się odczepiła - westchnęła blondynka, odrywając się na chwilę od swojej kartki.
- Ale nie przeszkadza ci, że bliźniacy chcą dać jej nauczkę, co nie? No i twój brat najwyraźniej też ma jakiś plan - powiedziała Sally.
- Bardziej boję się o to, żeby nie było gorzej przez to - odparła Mason.
- Ignorowanie tego też nic nie dało. Trzeba zacząć działać - uznała Diggle.
Sophie wiedziała, że muszą w końcu coś zrobić, ale mimo wszystko bała się, że stanie się przez to coś jeszcze gorszego.
Dziewczyny zastanawiały się, jak zareagować, gdy Eveline wróci do dormitirium. Jednak co dziwne, nie doczekały się tego, gdyż zdążyły zasnąć wcześniej.
~
Przez następne dni widziały Fletcher na zajęciach, ale co dziwne, nie próbowała się do nich odzywać i nie było jej widać w dormitorium. Same nie zamierzały rozpoczynać kłótni, zwłaszcza po tym, jak Gryfoni powiedzieli im o planie zrobienia żartu na Fletcher i Daviesie.
CZYTASZ
Deception | Fred Weasley ✅
Fanfiction🤔 Przyjaźnie między Krukami, rozczarowania i nadzieje. Życie w Hogwarcie wydawałoby się spokojne, jednak są rzeczy, których nikt nie przewidzi. Czasami zawodzimy się na kimś dobrze nam znanym i poznajemy kogoś, kogo wcześniej byśmy się nie spodzie...