Rozdział trzydziesty szósty

3.8K 273 624
                                    

Przerwa świąteczna była spędzona miło, a zarazem tak inaczej od poprzednich, że aż żal było wracać do szkoły. Jednak wszystko się kiedyś kończy, a teraz Sophie siedziała w przedziale Hogwart Express z Sally i Naomi, przeglądając zdjęcia zrobione im przez Michaela i Andrew.

Chłopcy aktualnie szukali pani z wózkiem, by kupić słodycze, a Taylor z przyjaciółkami byli w przedziale obok. Trójka dziewczyn siedziała obok siebie na siedzeniu i rozmawiały.

- Ja bardzo chętnie bym rozwiesiła te zdjęcia w dormitorium, żeby ona zobaczyła - powiedziała Sally, pokazując jedną z fotografii.

Stały na niej trzy dziewczyny, machające wesoło do aparatu. Sophie stała pomiędzy Sally i Naomi, obejmowana przez nie.

- Szkoda zdjęcia, jeszcze by je podarła, albo spaliła - rzekła Naomi.

- Trzeba by je przykleić zaklęciem Przylepca - stwierdziła Diggle.

- Kilka tygodni temu wyglądało, jakbyście miały się zabić. Nie wiem, co byłoby teraz - stwierdziła Sophie.

- Ja liczę, że to jej się coś stanie. Nie wiem, może nawet się na nią ściana zwalić czy niech spadnie z Wieży Astronomicznej - rzekła Sally.

- Albo chociaż poproś bliźniaków o zrobienie jej kawału, takiego, że popamięta go na zawsze - podsunęła Naomi.

- Bez przesady, będzie dobrze - powiedziała Sophie.

- Jak ona się wyprowadzi, to na pewno - stwierdziła Sally.

- To zdjęcie też ładne - Sophie wskazała na fotografię, gdzie stała z bratem. Taylor sięgał jej już do ramienia, więc zapewne niedługo ją przerośnie.

- Jak słodko! Mam takie samo z Jasonem - pokazała Naomi.

- Mam też zdjęcie jak ładnie tańczycie z Cedrikiem - rzekła Sally.

- Tańczyłam z każdym przecież - odparła Chase.

- Ale to wyszło najlepiej - uznała szatynka, pokazując fotografię.

Dziewczyny spędzały miło czas, siedząc w przedziale pociągu. Sophie czuła się przy nich dobrze.

- Kto chce likworowe pałeczki? - zapytał Cedrik, wchodząc do przedziału z resztą grupy.

- Moje ulubione! - ucieszyła się Naomi i wzięła słodycze.

- I kajmakowe eklerki też mamy - powiedział Michael.

- Dyniowe paszteciki - dodał Andrew.

- I czekoladowe żaby - rzekł Adrian.

Sally sięgnęła po eklerki, a Sophie postanowiła zjeść paszteciki. Słodycze były naprawdę pyszne.

Sophie pomyślała, że miło będzie zobaczyć bliźniaków Weasley po świętach. Dobrze jej się z nimi rozmawiało i cieszyła się, że ich zobaczy.

- Macie może już zrobione wypracowanie z transmutacji? - zapytał Adrian.

- Nie wiem, czy teraz się wyrobisz - stwierdziła Sally.

- Muszę. Zapomniałem - przyznał chłopak.

- Weź książkę i zacznij pisać - stwierdził Cedrik.

- Postaram się cokolwiek napisać przynajmniej - rzekł Adrian.

Chłopak zaczął pisać, a przyjaciele starali się mu czasem coś podpowiedzieć. Czas w pociągu upłynął bardzo miło, aż w końcu dojechali na dworzec w Hogsmeade.

Na dworzu było już ciemno, gdy wsiadali do powozów. Sophie usiadła z Taylorem, Tilly i Alice.

- Przyjdziesz po kolacji do nas? - zapytał brat.

Deception | Fred Weasley ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz