- Od kiedy?
- A nie mówiłam!
- Nareszcie!
- Widać, że mój godny następca, też lubi blondynki! Ała!
- Gratuluję!
- Brawo!
- Czemu mnie bijesz kobieto? Ja tylko mówię, że to jest świetny Huncwot!
- To było widać, że będziecie razem!
Te i inne okrzyki trwały przez dobre kilka minut po obwieszczeniu Freda.
Wszyscy wydawali się być bardzo podekscytowani i uradowani tym, co usłyszeli.
Sophie wiedziała, że ich przyjaciele rzeczywiście bardzo to przeżywali, jednak nie sądziła, że aż tak bardzo entuzjastycznie zareagują. Sally i Naomi przybiły sobie piątki, po czym poklepały ją po plecach.
- Jesteśmy razem od kilku dni. Uznaliśmy, że powiemy o tym, gdy już będziemy się widzieć, a nie przez list - wyjaśniła Sophie w końcu, nadal trzymając swojego chłopaka za rękę.
- Kilka dni? Mówiłam, że ewidentnie coś się dzieje! - stwierdziła Naomi, przypominając sobie ich rozmowę w ogrodzie Krukonki.
- Tak i uwierz, że naprawdę ciężko było mi to zachować w sekrecie. Ale chciałam to ogłosić razem z Fredem - powiedziała Mason.
- I się wam udało. Nie dość, że efektowne wejście bliźniaków, to jeszcze takie wieści od razu - stwierdziła z uznaniem Sally.
- Chcemy znać wszystkie szczegóły - zapowiedziała Naomi, a Sophie wiedziała, że będzie miała trochę do opowiedzenia przyjaciółkom.
- To może chodźmy już wszyscy na zewnątrz, bo trochę tu ciasno - rzekła Maya.
Faktycznie, w salonie zgromadził się już spory tłumek. Szybko więc wszyscy skierowali się na dwór, gdzie można było trochę odetchnąć świeżym powietrzem.
Pierwsi ruszyli Maya, Syriusz, Harry i Jason, tuż za nimi natomiast Cedrik, Naomi, Michael, Sally i Adrian. Tuż za nimi szli Sophie, Fred, George, Lee i Andrew.
- Kocham cię Soph - powiedział do niej cicho Fred, gdy szli, nadal trzymając się za ręce.
- Ja ciebie też kocham, Fred - odparła mu. Czuła się przy nim dobrze i cieszyła się, że go ma.
Na chwilę się zatrzymali i spojrzeli na siebie, po czym chłopak pocałował ją w czoło.
Następnie puścił jej rękę, by następnie objąć ją swoim prawym ramieniem i przytulić. Dziewczyna również go objęła, po czym wyszli razem na zewnątrz.
- Jak słodko - skomentowała Naomi, widząc przytuloną do siebie parę.
- Bardzo, ciekawe jakie dzieci... O, tu jesteś Michael! - rzekła szatynka, po czym podeszła się przytulić do swojego chłopaka.
- O jakie dzieci jej chodziło? - zapytał George, idący razem z Lee za Fredem i Sophie.
- Nie wiem, ona od rana różne rzeczy gada - powiedziała Naomi, woląc nie wdawać się w szczegóły.
- Aż tak złe? - spytał Cedrik, stojący obok niej. Puchonka spojrzała na niego, po czym rzekła:
- Tak, okropne.
- Nieprawda, ja tylko mówiłam o animagach i... - oburzyła się Sally, jednak przerwał jej Michael, całując ją w usta. Szatynka odwzajemniła pocałunek i przez chwilę obejmowali się wzajemnie.
CZYTASZ
Deception | Fred Weasley ✅
Fanfiction🤔 Przyjaźnie między Krukami, rozczarowania i nadzieje. Życie w Hogwarcie wydawałoby się spokojne, jednak są rzeczy, których nikt nie przewidzi. Czasami zawodzimy się na kimś dobrze nam znanym i poznajemy kogoś, kogo wcześniej byśmy się nie spodzie...